Temat: Spawiedliwość istnieje.
Marcin D.:
Ja rozumiem rozgoryczenie kibiców innych drużyn, w szczególności kibiców drużyn ukaranych degradacją.
Obecnie przeciw Szymańskiemu NIE toczy się żadne postępowanie, bo wycofał się ze swoich zeznań. Jakoś od 2 lat nie było ani jednej sprawy, dziwne, skoro połowa działaczy Korony już siedzi za #.
Proszę Pana, na jakiej podstawie Pan to pisze? I co to znaczy, że nie toczy się postępowanie? Prokuratura postawiła mu zarzuty. On się do części przyznał. W normalnych warunkach mamy do wyboru umorzenie, albo akt oskarżenia. Czy nastąpiło umorzenie? Jeśli nie, to postępowanie nadal się toczy. Czekamy na akt oskarżenia, albo umorzenie i tyle. Nie rozumiem też o co chodzi z tym wycofaniem się Szymańskiego z zeznań. Kiedy to zrobił i w jakiej formie? A najbardziej tajemnicze jest twierdzenie, że w rezultacie wycofania się oskarżonego z zeznań, prokuratura przerwała postępowanie. Nie wydaje się Pan, że to troszkę nielogiczne? Ma prokuratura dowody, na ich podstawie formułuje zarzuty, do tych zarzutów przyznaje się oskarżony, a następnie zmienia zeznania, więc prokuratura uznaje, że jej dowody nie istnieją i migusiem umarza postępowanie...
Oczywiście jeżeli 2 piłkarzy sprzedaje mecz, to zyskuje cała drużyna. Istnieje coś takiego jak odpowiedzialność zbiorowa. Ale czemu najpierw karze się kolegów a winowajca żyje sobie spokojnie i nic mu nie zrobiono?
Jeśli piłkarze sprzedaja mecz, to:
1. działają na NIEKORZYŚĆ swojego klubu i drużyny
2. jakiś klub ten mecz kupił i odniósł KORZYŚC. I ci dwaj piłkarze oraz ten klub, jak zostaną złapani, bekną. Klub w którym grają sprzedawczykowie jest stroną poszkodowaną. Jeśli dwaj piłkarze klubu A sprzedali mecz kierownikowi drużyny klubu B, w wyniku czego klub ten awansował do ekstraklasy, to korzyść odniósł klub B, a nie kierownik, prawda? Dlatego logiczne jest karanie nie tylko kierownika, ale i klubu.
Co z Lechem? Reiss się przyznał i co? Nawet 1 PLN kary nie zapłacili nic, cisza.
I co teraz? Aaaaaaa, bo Lecha już nie ma, jest Amica vel. Kuchenkorz.
W przypadku Lecha sytuacja jest inna. Reiss się przyznał, że SPRZEDAŁ mecze. A to znaczy, że Lech był tu POKRZYWDZONYM.
Wróćmy do początku lat 90'. Szczęsny przyznał się, że za jego czasów Legia była również zamieszana w różnego rodzaju afery :]
Niezupełnie. Szczęsny na ten temat coś tam powiedział, ale do prasy, a nie do prokuratury. Ja uważam, że w ostatnich latach żadna drużyna nie wywalczyła majstra uczciwie. Ani jedna. Nie mam żadnych dowodów, ale postawiłbym każde pieniądze, że Legia celowo przegrała w Sosnowcu w poprzednim sezonie (dwa razy obrońcy szli na środkową linię, piłkę dostawał Szala, właził z piłką na napastnika przeciwnika, oddawał mu piłkę ten ciągnął po linii i dorzucał do drugiego napastnika będącego sam na sam), ale to tylko moje przekonanie i trudno byłoby kogokolwiek na podstawie tego przekonania karać.
Idźmy dalej, czemu Reis wogóle piłke kopie? Czemu skorumpowani sędziowie nadal gwiżdża. Ja wiem, że łatwo okrzyknąć Widzew ostatnim bastionem korupcji w Polsce. Najłatwiej znaleść kozła ofiarnego.
Może gwizdać tylko jeden taki sędzia (bo dostał karę dyskwalifiokacji w zawiasach), a Reiss, Mariusz U. Tomasz M. Rafał G. i inni kopią piłke, bo takie głupie mamy przepisy.
A co by było jeżeli jak jako osoba zatrudniona w Legii poszedłbym i z własnej kieszeni kupił jakiś meczyk. Prawda taka, że mogę być kibicem Widzewa i pracować w Warszawie. Masa osób tak robi :)
Wracając, ja kibic wrogiej drużyny zrobiłem zrzutkę wśród Widzewiaków i kupiliśmy meczyk Legii.
Należy się kara degradacji czy nie?
Czy Legia powinna ponosić odpowiedzialność za działania jednostki?
Jeśli działałby Pan na rzecz Legii (był w jej zarządzie, był pracownikiem klubu, albo działał Pan z inspiracji kogos z władz klubu to oczywiście degradacja Legii byłaby pewna.