Temat: Słowenia-Polska. Mecz o honor?
Krzysztof Kroczyński:
No, ale sam Pan widzial, jak dobrze grał Zahorski kiedy Leo go powoływał za pierwszym razem.
No tak, ale jak jeszcze Zahorski coś tam kopał to wchodził z ławki często na końcówki.
Potem jak Tomek mocno spuścił z tonu, to nadal był powoływany mimo iż na to nie zasługiwał. Poza tym to taki napastnik, który robi trochę szumu ale efektów żadnych z tego nie ma.
Na pewno daleko mu do International level.
Trochę to wkurzało, że jednych ciągnął na siłę mimo iż na to nie zasługiwali a innych pomijał.
Leo przetestował wielu, niektórych próbował mimo iż nie bardzo było wiadomo na jakiej podstawie.
wiem, że może chciał przyjrzeć się naszym potencjalnym talentom, ale efekt tego jest taki, że większość potencjalnych kadrowiczów jak byli słabi tak są nadal, a jak ktoś chciałby ich kupić, to kluby życzą sobie cen z kosmosu, bo to przecież kadrowicze.