Temat: Rasizm na stadionach - istnieje czy...?
Jarosław Koć:
Czyli, jak rozumiem, wyzwiska pod adresem tego narodu na stadionach byś dopuścił?
Moje lub czyjeś przekonania są sprawą osobistą i jeśli już krzyknę na jakiegoś piłkarza to dlatego, ze nie spodoba mi się np. jego faul na zawodniku mojej drużyny a nie to, ze jest biały, czarny, żółty zielony czy fioletowy w ciapki
To, ze coś mi się nie podoba w jakimś zachowaniu w jakiejś nacji jest całkowicie moją prywatna sprawą.
Mnie się zawsze wydawało, że takie, a nie inne reakcje budzi w nas zachowanie konkretnych ludzi, a nie nacji. Ale może jestem staroświecki.
Ale to potem przekłada się na pewne ogólne podejście wzór zachowań itp. przynajmniej tak mi się zdaje
To ja naiwny jestem. Bo powinni - owszem - ostro walczyć, ale wyzywać? Za wyzywanie i obrażanie to są kary od federacji, z dyskwalifikacją włącznie.
Powinni, tak samo jak ludzie powinni rozmawiać ze sobą na jakimś poziomie, a kibice nie powinni wbijać sobie noży w brzuch tylko dlatego że ktoś nosi na szyi inny szalik.
Niestety tak nie jest. Może jesteś całkowicie pozbawiony jakichkolwiek emocji, ale w ich przypływie często ludzie tracą panowanie i robią rzeczy, których na spokojnie nigdy by nie zrobili