Piotr
Krakus
music, sport & event
management
Temat: Polskie drużyny w Europejskich Pucharach. 2010/2011.
Łukasz Pytlik:
Ale do czego zmierzam: skoro ja robię takie rzeczy, naprawdę nieskomplikowane, bez żadnej podkładki profesjonalnej, a piłkarz ma z tym problem - i nie chodzi tu o cyrkowe sztuczki, tylko to świadczy o poziomie wyszkolenia technicznego piłkarzy - to coś jest tu bardzo nie w porządku, a problemy z tym są u nas nagminne.
Mysle, ze wiem czemu tak sie dzieje. Kiedys nie mielismy rozwijajacej sie bazy treningowej, bylo mniej nowoczesnych boisk, pomieszczen odnowy biologicznej, gorsza swiadomosc o fizjologii, rehabilitacji itd, a mimo to polskie druzyny w tych komunistycznych zacofanych realiach, cos graly. Pilkarze radzili sobie technicznie. Czemu?
Bo wtedy taki 16-18 latek chodzil codziennie na trening, a po nim albo przed nim gral z kolegami na boisku. Nie mieli gier komputerowych, nie bylo aquaparkow, multipleksow, 100 knajp w rynku i kasyn. To medal, ktory ma dwie strony: dobrze ze juz nie ma u nas zacofania, ale dzieki temu nasi "Ambitni" pilkarze juz sami nie trenuja i nie pracuja nad wlasnym wyszkoleniem technicznym.
Łukasz napisal, ze samemu bez specjalisty mozna sie nauczyc sztuczek technicznych. Pewnie ze mozna. W internecie sa i filmiki szkoleniowe i w TV mozna sobie sciagac i puszczac powtorki akcji. Gdyby znalazl sie nastolatek, ktory chcialby sam dodac 2 godz dziennie od siebie pracy nad technika, bylby pewnie po kilku miesiacach wybijajacym sie zawodnikiem w grupie danego klubu.
Tylko, ze nasi pilkarze zadowalaja sie 1,5 godzinnym treningiem w klubie.
Ciekawe, czemu do lba zadnemu nie wpadnie, zeby troche zainwestowac w siebie. Z wlasnej nieprzymuszonej woli.Piotr Krakus edytował(a) ten post dnia 22.07.10 o godzinie 13:52