Temat: Polska - Niemcy
Można by zażartować, że Polacy zdobyli o dwie bramki za dużo... Ale to oczywiście byłby raczej smutny żart...
A tak na poważnie - 3 duża impreza z udziałem Polakow i znowu to samo - zabiera się piłkarzy, którzy kieeeedyś grali dobrze i "ma się do nich zaufanie" (vide Żurawski) a potem okazuje się, że są oni największym minusem zespołu. Smolarek nie istniał, Krzynówek robił dziecinne błędy, Żurawski to już szkoda mówić. Grał Roger, Wasilewski, Łobodziński (ale czemu do cholery wszystkie akcje prawą stroną, ile można???). Szkoda, że Roger nie grał od początku, może to jedno-dwa dobre podania w pierwszej połowie gdyby grał... No i jeden napastnik (bo tych skrzydłowych trudno tak nazwać...).
To nie był ani skład, ani taktyka, ani kondycja wystarczające do tego, żeby z Niemcami wygrać, niestety. Z Austrią lekko nie będzie. Grają u siebie i grają o wszystko. Zjedzą trawę aby tylko nie przegrac, a kto wie, co podarują im potem Niemcy na koniec, jak już będą pewni awansu...