Temat: Polonia Warszawa
Oczywiście, że nie ma co gdybać, rzecz w tym, żeby nie opowiadać bajek, że miasto chetnie wybudowałoby stadion dla Polonii, ale nie wybuduje, bo czynsz by biedną Polonie zabił. Czynsz liczony tak, jak to wyglada na Legii (czyli jakieś 0,8% wartości inwestycji rocznie) jest niebywale niski, a sfinansowanie go z wpływów marketingowych to rzecz banalna i Polonia bez problemu poradziłaby sobie w tej sytuacji, ale miasto nie zbuduje stadionu dla Polonii, bo nie ma żadnego interesu, żeby to robić. W przypadku Legii jest inaczej, telewizja własciciela Legii wspiera partię, z której wywodzą się władze Warszawy. Dlatego władzom Warszawy opłaca sie wspierać z kolei właściciela Legii publicznymi pieniędzmi. I to jest norma, bo żyjemy w takim właśnie kraju. A jak powinno sie sprawę rozwiazać? Otóż bardzo prosto. Albo - 1: kluby same inwestują w budowę stadionów i czerpią z tej inwestycji korzyści, albo - 2: jeśli uznamy, że kluby powinny byc wspierane z pieniedzy publicznych, mogłyby korzystać z wybudowanego w Warszawie z okazji Mistrzostw Europy Stadionu Narodowego, ale takiego na 40 tysięcy miejsc - jak ten w Gdańsku, czy Wrocławiu), ewentualnie tak, jak to zrobili w Portugalii - stadion mógł mieć 60 tysiecy, ale po ME rozebrano by górną część trybun, tak żeby zostało 40 000.
A jak klubom ta sytuacja nie dogadza - patrz pkt 1: to niech sobie wybudują własne stadiony.
A jak kibicom nie pasuje wspólne korzystanie ze stadionu, to niech dofinansują właściciela, żeby wybudował stadion.
Tak powinno to wygladać.