Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL
Sorry siatkówko, taki mamy klimat
Jak to jest? Polscy siatkarze w imponującym stylu wygrywają mistrzostwa świata i budzą powszechny entuzjazm w narodzie. Chwilę później polscy piłkarze wygrywają jeden (!) mecz i wzbudzają w narodzie histerię. Histeria to entuzjazm do potęgi. Przypomnę, że polska reprezentacja w siatkówce, aby zdobyć tytuł mistrza świata, musiała rozegrać bodajże 13 meczów (!!!), z których tylko jeden taktycznie (tego się trzymajmy) przegrała. Pozostałe zakończyły się jej triumfami. W pokonanym polu pozostawiła najlepsze drużyny świata - Brazylię (dwukrotnie!!!!!), Rosję, Serbię, Argentynę, Włochy, Iran, Francję i Niemcy. Poza tym wygrała również z Kamerunem, Wenezuelą i Australią. Reprezentacja piłkarska wygrała z osłabionymi Niemcami.
Mecze siatkarzy oglądało na trybunach rekordowo dużo kibiców - ponad 600 tysięcy. Sam mecz otwarcia, który został rozegrany na Stadionie Narodowym, obejrzało ponad 50 tysięcy widzów. Gdyby nie fakt, że Polsat bezsensownie zakodował imprezę, przed telewizorami zasiadłyby grube miliony. Wydawało się, że nie można w Polakach wzbudzić już większej radości i emocji. I dumy.
Aż przyszedł mecz w ramach eliminacji do EURO 2016. Do Warszawy przyjechali Niemcy, mistrzowie świata. Zespół mocno przetrzebiony kontuzjami, syty sukcesami na nie tak dawno temu zakończonym mundialu. [przypomnę tylko, że siatkarze też grali z Niemcami na MŚ] Przed spotkaniem sporo było nadziei na pierwsze zwycięstwo w historii nad naszymi zachodnimi sąsiadami, ale jak zwykle przeważali sceptycy. No bo Niemcy to Niemcy, bez względu na skład, w jakim wystąpią. Bo to mistrzowie świata i nigdy jeszcze z nimi nie wygraliśmy. Ani za czasów Bońka, ani Deyny czy Lubańskiego. Dlaczego mielibyśmy wygrać teraz?
Ale udało się. Wynik 2:0 poszedł w świat, a w Polsce zaczęła się istna histeria. Naturalnie nieuzasadniona, bo nasi piłkarze nagle z nieudaczników nie stali się mistrzami świata. Dowodem na to był kolejny mecz, ze Szkocją, kiedy to udało się zremisować 2:2. Ale dla kibiców (ani dla mediów) nie miało to żadnego znaczenia. Od soboty 11 października do wtorku 14 października 2014 roku mieliśmy w Polsce totalne szaleństwo. I to tylko po jednym meczu!
Rację miał Maciej Rybus mówiąc w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego", że "piłkarze zepchnęli siatkarzy z piedestału". Oberwało mu się za tę opinię, poszło sporo krytycznych komentarzy i hejtów w internecie. Ale to tylko przejaw kompleksów, jakie mają kibice siatkówki w Polsce. Bo Rybus stwierdził tylko fakt. Tym jednym meczem piłkarze spowodowali taką histerię w Polsce, która przykryła czapką to, co działo się po siatkarskim mundialu. Że to niesprawiedliwe? Może. Że niezasłużone? Może. Że niezrozumiałe? Może. Ale prawdziwe.
Po mistrzostwach świata w siatkówce pojawiło się sporo propozycji, aby to właśnie ta dyscyplina stała się sportem narodowym w Polsce. Bawiły mnie te sugestie, bo przecież nie da się dekretem czy ustawą nadać tej czy innej dyscyplinie statusu "sportu narodowego". O ogóle nie ma przecież w ustawodawstwie takiego pojęcia. Rozumiałem te emocje, ale uznałem tę propozycję właśnie za przejaw pewnego rodzaju zakompleksienia. I tak traktuję ją do tej pory. Jeśli bowiem mamy mówić o czymś takim, to w Polsce już mamy "sport narodowy". Jest nim piłka nożna. Porównanie reakcji po siatkarskim mundialu i po meczu piłkarzy z Niemcami unaocznia to wszystkim wyraźnie. I w najbliższym czasie nic tego nie zmieni.
A jeśli jeszcze nasi "kopacze" (sorry, od meczu z Niemcami już tak naszych piłkarzy nikt nie nazywa) zaczną odnosic jakie takie sukcesy, gdzieś awansują, z kimś wygrają - to ja nie wiem, co musieliby zrobić siatkarze czy przedstawiciele innych dyscyplin, żeby zepchnąć futbolistów z piedestału...
I to nie jest tak, że kibice nie doceniają innych dyscyplin. Przeciwnie, kochają je. Uwielbiają je oglądać, dopingować, puszyć się jak paw po sukcesach. Osobiście oglądam siatkówkę, lekkoatletykę czy kolarstwo i wspieram naszych jak tylko mogę. Ale mimo wszystko piłka nożna budzi we mnie największe emocje.
Natomiast wspomniana histeria po meczu z Niemcami zaskoczyła nawet mnie.
...
Zobacz pełny tekst