Tomasz
Szatański
Profesjonalne
zarządzanie
projektami
Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL
Simeone rozbił SpecialOne i zagra w finale Ligi MistrzówChelsea - Atletico Madryt 1:3 (półfinał LM, 30.04.2014)
Nie widziałem tego meczu, zatem nie będzie wielkich i obfitych opisów. Raczej kilka refleksji. Zaskoczył mnie na pewno wynik. Obstawiałem raczej grę na bezbramkowy remis. Generalnie uważałem, że Mourinho mimo wszystko (braki w zespole) awansuje do finału. Kiedy Torres strzelił gola (śledziłem to w swoim telefonie, w jednej z mobilnych aplikacji), byłem przekonany, że jest po ptakach. Tymczasem Diego Simeone i Atletico podniosło się z kolan i wbiło trzy kolejne bramki faworytom z Londynu.
Wiele już się napisało o tym, jaką pracę wykonał w Madrycie Simeone. Zaczynam odnosić wrażenie, że to może być w pewnym sensie klon Mourinho. A także - choć to być może na wyrost lekko - że jesteśmy świadkami powrotu do idei "catenaccio", tylko w udoskonalonej wersji. Oczywiście, jak większość kibiców, nie jestem zwolennikiem takiego futbolu, bo może on być po prostu nużący i męczący. Jednak - jak widać po efektach - jest skuteczny.
Dlatego tym ciekawiej zapowiada się finał. Mam gdzieś, że to drużyny z jednego miasta. Mnie dużo bardziej ciekawi wynik konfrontacji dwóch totalnie odmiennych stylów gry. I właśnie dlatego wynik tego meczu jest taki istotny.
Bo jeśli wygra Atletico, będzie to oznaczać triumf futbolu siłowego, brutalnego, opartego na wyniszczeniu przeciwnika. Futbolu, który polega na tym, że wynik i tylko wynik się liczy. Użyte środki nie mają najmniejszego znaczenia. Taki futbol ma swoich zwolenników i ja także go rozumiem. I jeśli zatriumfuje taki styl, z pewnością wielu trenerów pomyśli sobie, że właśnie tak trzeba ustawiać swoje drużyny. Gdzie będzie wtedy miejsce na coś więcej?
Bo przecież zdecydowanie więcej kibiców oczekuje od piłki jeszcze czegoś. Wartości dodanej. Wirtuozerii, fantazji, finezji, dryblingów, szybkich akcji, emocji i masy goli. Tak futbol preferuje Real. I powiem wprost - liczę na to, że właśnie Real wygra tę batalię o triumf w Lidze Mistrzów. Bo po prostu piękniej gra.
Tak, tak, wiem. Z reguły...
Zobacz gole i pełny tekst