Tomasz
Szatański
Profesjonalne
zarządzanie
projektami
Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL
Gdańsk zemści się na Warszawie?ecz otwarcia stadionu w Gdańsku odbędzie się w Warszawie, natomiast mecz otwarcia Stadionu Narodowego w Warszawie najpewniej odbędzie się w... Gdańsku! Tak paradoksalne sytuacje niosą ze sobą opóźnienia w budowie polskich obiektów na EURO 2012. Spotkanie z Francją, które miało oficjalnie zainaugurować funkcjonowanie PGE Areny w Gdańsku, przeniesiono na stadion Legii przy Łazienkowskiej. Od kilku dni wiemy już, że Stadion Narodowy zostanie oddany z kilkumiesięcznym poślizgiem, co oznacza, iż mecz z Niemcami (6 września) się na nim nie odbędzie.
O kłopotach ze Stadionem Narodowym pisałem już wcześniej (tekst: Kolejny stadion na EURO 2012 z poślizgiem), wtedy jeszcze w trybie przypuszczającym. Teraz to już pewne. Donald Tusk zapowiedział, że budowa najważniejszego polskiego stadionu ma się zakończyć najpóźniej 30 listopada 2011 roku. Umowa z niemiecką firmą Alpine nie zostanie zerwana, jednak w konsorcjum główną rolę ma grać od teraz polska Hydrobudowa.
Wszystko to oznacza, iż mecz towarzyski z reprezentacją Niemiec, który miał uświetnić otwarcie Stadionu Narodowego, musi zostać przeniesiony gdzie indziej. Faworytem do jego organizacji jest właśnie obiekt w Gdańsku - przynajmniej tak twierdzi minister Adam Giersz. Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy z kolei PGE Arena na 100% będzie gotowa. I tak Polski Związek Piłki Nożnej oraz władze kraju wystawiają się na pośmiewisko. Tłumaczenie, że Stadion Narodowy kosztuje 2 miliardy złotych, a wadliwe schody to koszt "jedynie" 8 milionów tylko dopełnia fatalnego obrazu sytuacji. Poza tym jeśli "planuje" się pewne opóźnienia, to jakim prawem zaprasza się na niegotowe obiekty jedne z najbardziej utytułowanych reprezentacji w Europie? Odwoływanie i przenoszenie spotkań z nimi jest jawnym świadectwem totalnej niekompetencji. A udawanie, że nic się nie stało to lekceważenie inteligencji opinii publicznej.
Cholernie nerwowy staje się w tej sytuacji...
Zobacz pełny tekst