Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

W przyszłym roku wygramy z Niemcami na Stadionie Narodowym
Przejeżdżam codziennie koło nowo budowanego Stadionu Narodowego w Warszawie, ale dziś chyba po raz pierwszy zapalono wszystkie światła na koronie obiektu. Było już ciemno, więc cała iluminacja wyglądała bardzo efektownie. I ten widok uświadomił mi, jak to już niewiele czasu zostało do meczu inauguracyjnego, który otworzy nasz Stadion Narodowy - meczu z reprezentacją Niemiec 6 września 2011 roku. To będzie kolejna okazja do pokonania reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów po raz pierwszy w historii. Jakoś nie mam wątpliwości, że Klose i spółka polegną w tym meczu z kretesem.

Zresztą przyszły rok w ogóle zapowiada się wyjątkowo. Co prawda kadra Franciszka Smudy - jak już to wielokrotnie podkreślałem - rozegra wyłącznie mecze towarzyskie (jako gospodarze EURO 2012 nie musimy walczyć w eliminacjach), ale z zapowiedzi wynika, że rywalami będą najlepsi na Starym Kontynencie. No dobrze, najlepsi są Hiszpanie - a z tymi już sobie zagraliśmy na 0:6, ale Niemcy to absolutna czołówka. A oprócz Niemców mamy jeszcze Francuzów (na otwarcie stadionu w Gdańsku) oraz Włochów (na otwarcie stadionu we Wrocławiu). Jak widać spotkania z tuzami europejskiego futbolu to jedynie pretekst do otwarcia kolejnych, nowoczesnych stadionów w naszym kraju.

Oprócz tych sparingów mamy jeszcze wiosenne starcia z Norwegią, Grecją i Litwą. Wygląda na to, że nie zabraknie okazji do szlifowania formy naszych piłkarzy na EURO, a także do świętowania przy inaugurowaniu działalności najnowocześniejszych stadionów w Europie. Gdzieś niedawno czytałem, że po wybudowaniu wszystkich rozgrzebanych teraz obiektów będziemy na czwartym miejscu w Europie pod względem ilości i jakości stadionów. Za nami pozostanie nawet Hiszpania (przed nami Niemcy, Anglia i jeszcze jakiś kraj, nie pamiętam). Teraz pozostaje "tylko" zainwestować w rozwój młodych piłkarzy.

Za rok o tej porze będziemy mieli w Polsce piękne stadiony i na koncie pierwszą...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

"Gol Roku 2010" - FIFA pokazała kandydatów
Rok 2010 jeszcze się nie skończył, ale geniusze z FIFA już ogłosili dziesiątkę - ich zdaniem - najpiękniejszych goli zdobytych w tym właśnie roku. Nieważne, że przed nami jeszcze sporo meczów i okazji do strzelenia genialnej bramki. Blatter i spółka już podjęli decyzję. Ale chrzanić to - poniżej prezentacja wszystkich dziesięciu goli - kandydatów do nagrody im. Ferenca Puskasa. To naprawdę godne trafienia, na które warto popatrzeć, choćby po to, żeby docenić, jak piękna potrafi być piłka nożna i co jest jej esencją.

...

Zobacz wszystkie gole-kandydatów oraz zagłosuj na jeden z nich
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Opowieści Króla Kibiców: Era Łazarka
Tuż po meksykańskim mundialu (1986 - przyp. szatanski) ówczesny prezes PZPN, Edward Brzostowski, ogłosił konkurs na nowego selekcjonera i w sierpniu reprezentację objął Wojciech Łazarek. To jedna z najbarwniejszych postaci w środowisku, niezrównany mistrz barwnych anegdot i powiedzonek...

Szczerze mówiąc, to już w Meksyku szeptano o zmianie selekcjonera i konkursie. W przypływie dobrego humoru Leszek Jezierski spytał mnie o swoje szanse. Odparłem bez namysłu: "Jak nie ty, to kto?". Tymczasem konkurs wygrał, ku ogólnemu zaskoczeniu, Łazarek. Już w swojej premierze zaskoczył wszystkich. Podczas towarzyskiego meczu z Koreańczykami od towarzysza Kim Ir Sena w Bydgoszczy popularny "Baryła" dokonał w przerwie aż dziewięciu zmian, a później jeszcze jednej. W sumie w naszym zespole wystąpiło dwudziestu jeden piłkarzy! To rekord na miarę Księgi Guinnessa.

Początek eliminacji mistrzostw Europy był jednak udany. Polacy pokonali w Poznaniu Grecję 2:1 oraz zremisowali 0:0 na wyjeździe z Holandią. W Amsterdamie doszło jednak do spięcia. Boniek nie krył zdenerwowania: "Trener potraktował nas niepoważnie. W Romie gram obecnie na pozycji libero. A tutaj, wbrew wcześniejszym ustaleniom, musiałem ganiać za piłką z jednej strony boiska na drugą. Mam tego dość!". Wiosną 1987 roku mocno rozczarował bezbramkowy remis z Cyprem w Gdańsku. Wracałem akurat z Argentyny i czytając prasę nie mogłem uwierzyć, że nie wygraliśmy z tak słabym rywalem.

Sporo kontrowersji wywołało ustawienie zespołu. Mirek Okoński i Smolarek biegali obok siebie na lewym skrzydle, a po przerwie Furtoka zastąpił niespodziewanie Jacek Bayer z Jagiellonii Białystok.

Ciekawostką jest fakt, że spotkanie to miało epilog sądowy. Otóż redaktor Janusz Atlas, parafrazując słowa selekcjonera podczas spotkania z dziennikarzami, napisał, że: "Ryszard Tarasiewicz przyjechał na zgrupowanie z włosami splecionymi w koński ogon i biżuterią w uszach". Piłkarz poczuł się mocno dotknięty.

Z kolei za porażkę 0:1 z Grecją w Atenach Łazarek głośno obwiniał Kazimierskiego" "Po takim strzale powinien złapać piłkę do kapelusza". Słowa te miały szczególną wymowę, ponieważ bramkarz występował wówczas w barwach Olympiakosu Pireus. W każdym razie już nigdy więcej nie otrzymał powołania do kadry. Sytuację dodatkowo skomplikowały ucieczki Leśniaka i Andrzeja Rudego, którzy postanowili kontynuować karierę w Bundeslidze. Trenerowi zarzucano, że nie ma autorytetu, nie panuje nad zespołem. A co niby Łazarek mógł zrobić, skoro na każdego z wymienionych czekały miliony marek? O Leśniaka zaczęło upominać się jeszcze wojsko. Ostatecznie wiceprezes Marian Dziurowicz doprowadził w obu przypadkach do szczęśliwego finału. Andrzej trafił do FC Koeln, a Marek do Bayeru Leverkusen.

Natomiast odkryciem spotkania z Węgrami (3:5) w Budapeszcie okazał się Dariusz Marciniak. Strzelił gola, cały czas absorbował defensywę Madziarów. Niestety, nie zrobił kariery, do jakiej był predysponowany. Przegrał z alkoholem. Zmarł nagle na zawał serca w kwietniu 2003 roku, tuż po treningu prowadzonej przez siebie drużyny KKS Kalisz. Żył raptem trzydzieści siedem lat.

...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Kuba Błaszczykowski, I love you:)
Jessssu, jeszcze brzuch mnie boli ze śmiechu:) Jakub Błaszczykowski jest naprawdę moim ulubionym piłkarzem, którego wielce cenię za serce do gry, umiejętności, podejście do swojej profesji i cudowne parcie na bramkę przeciwnika. Uwielbiam go. Współczuję mu tego, co musiał przejść w dzieciństwie. Uważam, że to zawodnik całkowicie kompletny. I nie zmieni tego zdarzenie, które miało miejsce podczas meczu Borussii Dortmund z Freiburgiem. Zdarzenie, które wprowadza Kubę do grona zawodników, którzy umieją zrobić coś, czego w zasadzie nikt nie potrafi.

No bo kto nie trafiłby z 10 metrów do bramki (przypominam szerokość ponad 7 metrów, wysokość ponad 2 metry), do PUSTEJ bramki, biegnąc z piłką spokojnie, na równej jak stół murawie, mając najbliższych przeciwników w sporej odległości? No kto? Myślę, że nawet eintracht by trafił, o hucznym czy sasinie nie wspominając. A Kuba nie trafił!

Ale taki jest futbol. Czasem nieprzewidywalny, z historiami, o jakich nikomu się nie śniło. Dla mnie to pudło to PUDŁO SEZONU:) A co najśmieszniejsze - wcale nie piszę tego złośliwie. I jestem przekonany, że z równie dużym dystansem i poczuciem humoru podchodzi do tego sam Błaszczykowski. Tym bardziej, że mimo wszystko jego Dortmund wywiózł z Freiburga trzy punkty - głównie dzięki Robertowi Lewandowskiemu, który znów po wejściu na boisko zdobył gola. Już czwartego w tym sezonie (przypomnę, że największy gwiazdor i rywal Roberta, Lucas Barrios, grający kilka razy więcej niż Polak, strzelił raptem trzy gole więcej). Miałby jeszcze dodatkowo dziś asystę, gdyby Błaszczykowski trafił w puste wrota...

Zobacz to pudło sezonu:)
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Nowak upokorzył Wojciechowskiego
Jakiś czas temu Dawid Nowak podpisał umowę z Polonią Warszawa. Dostał pół miliona na konto i był happy. Happy był również Józef Wojciechowski, który kupował wtedy kogo chciał. Jednak Nowakowi się odwidziało, oddał pół miliona i został w GKS Bełchatów. Wojciechowski obrzucił go wyzwiskami i obraził się - no bo jak to, ktoś pogardził jego kasą? Sam Nowak nie pozostał dłużny, a ja uznałem, że piłkarz jest słabym mężczyzną, który mówi jedno, a zaraz potem robi drugie, bo się przestraszył. Zresztą w meczach GKS niczym specjalnym się w tym sezonie nie wyróżniał. Aż do XIV kolejki.

Przyszedł mecz GKS Bełchatów z Polonią Warszawa. Nie wiem, czy Józef Wojciechowski pojechał nad wielką dziurę w ziemi, jaka zionie w Bełchatowie. Jeśli nawet nie, to z pewnością był na bieżąco z wydarzeniami na boisku. A tam działo się źle dla Polonii. I dodatkowo bardzo źle dla niego - jego klub przegrywał, a gole zdobywał oczywiście Dawid Nowak. I to już na początku spotkania - w 4 i 6 minucie. Potem "Czarne Koszule" wyrównały i wszystko jeszcze mogło się wydarzyć. No i wydarzyło się - trzecią bramkę zdobył Nowak. Wojciechowski chyba się wściekł. Paweł Janas zarobił POTĘŻNEGO minusa. A bramkarz Gliwa może już szukać sobie nowego klubu - zwłaszcza po tym, co zrobił przy pierwszym golu Nowaka.

Swoją drogą...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

XIV kolejka Ekstraklasy: Gospodarze bez litości
Czternasta kolejka Ekstrklasy przyniosła ze sobą kilka wydarzeń. Przede wszystkim kuriozalne sytuacje na kilku meczach - a to karny z kapelusza wielkości Fujiyamy, a to dwie piłki na boisku w newralgicznym momencie, a to wielki spalony przy strzelonej bramce. Oprócz tego rekord frekwencji, rekordowa średnia goli i komplet zwycięstw gospodarzy. No i wisienka na torcie - hat-trick zawodnika, który w tym sezonie grał głownie w Młodej Ekstraklasie, a w lidze nie zdobył jeszcze gola. Na dodatek w meczu z drużyną, którą kilka miesięcy wcześniej zostawił na lodzie.

O meczu Legii z Arką napisał już wcześniej sasin, który był na trybunach - tutaj. Warszawianie zdobyli swoje gole w naprawdę dziwnych okolicznościach. Najpierw Vrdoljak z rzutu karnego, który został podyktowany nie wiadomo za co. Później dwa lekkie strzały, które bramkarz Witkowski wpuścił mając piłkę w dłoniach. Określenie "Flappyhandski" to dla niego komplement. Tym niemniej Legia zdobyła trzy punkty i jest już na trzecim miejscu w tabeli. Jednak jeśli chce na dłużej zagościć w czołówce, musi liczyć nie tylko na megapomyłki sędziego czy dzień miękkich rąk bramkarza rywali. Arka natomiast spadła tuż nad strefę bezpośredniego spadku.

Wrócił po kontuzji Andrzej Niedzielan, ale nie pomógł swojej Koronie w meczu z Górnikiem w Zabrzu. Kielczanie bez "Wtorka" znaczą w ataku niewiele i tracą dystans do liderującej Jagiellonii.

Za to kolejny mecz bez porażki pod wodzą Oresta Lenczyka zanotował Śląsk Wrocław. Tym razem jednak wielkiej dozie szczęścia wrocławski klub zawdzięcza trzy punkty: najpierw samobój Grzyba, potem gol ze spalonego. I na sam koniec, kiedy Ruch Chorzów przeprowadzał akcję ostatniej szansy i miał okazję na gola wyrównującego, ktoś (ale nie wiadomo kto) wrzucił na boisko drugą piłkę. Sędzia musiał przerwać akcję, a wtedy drużyna Śląska zdążyła ustawić swoje szyki obronne. Chorzowianie utrzymują, że piłkę na płytę wrzucił ktoś z ławki rezerwowej Śląska. Wrocławianie - że przyleciała z trybun. Ciąg dalszy tej historii nastąpi, bo arbiter opisał wszystko w protokole pomeczowym. Warto wspomnieć, że Kaźmierczak nie wykorzystał rzutu karnego.

Debiut Czesława Michniewicza w Widzewie wypadł bardzo...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Kto frustruje piłkarskie gwiazdy?
Wydawać by się mogło, że mają wszystko: wielkie pieniądze, kolosalną rozpoznawalność i popularność na świecie, dziesiątki samochodów, domy, histerię fanów i miłość fanek. Mogą wszystko, o spotkanie z nimi zabiegają najwięksi tego świata, historie o nich z miejsca zwiększają nakłady wszystkich kolorowych pisemek dla ludzi nielubiących za dużo czytać. Są gwiazdami klubów, w których grają - oraz swoich reprezentacji. A w tydzień zarabiają tyle, ile przeciętny człowiek przez całe życie. Skąd więc takie dziwne ich zachowania na boisku?

Trzy przykłady dosłownie z ostatniej chwili. Najpierw Samuel Eto'o. W 38 minucie meczu jego Interu Mediolan z Chievo Werona (2:1 dla Chievo) obrońca Cesar sfaulował Kameruńczyka, coś mu potem szepnął i dotknął w szyję. Eto'o wstał, podszedł do obrońcy Chievo i walnął go z byka. Niemal jak Zinedine Zidane w meczu z Włochami na mundialu w 2006 roku. Ten wyczyn...

Zobacz pełny tekst i filmiki
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Nowa potęga w polskiej piłce
Kibice Lechii Gdańsk muszą być w siódmym niebie - oto ich klub pozyskał nowego, naprawdę dużego i rozpoznawalnego sponsora: firmę paliwową Lotos. Do tej pory Lotos dość intensywnie udzielał się w sporcie, ale wcześniej raczej stronił od piłki nożnej. Dał się poznać jako sponsor koszykarek, żużlowców czy siatkarzy. Jak widać jednak do futbolu ciągnie jakaś magiczna siła. I to pomimo dwóch wcześniejszych falstartów Lotosu związanych ze sponsorowaniem piłki nożnej na Wybrzeżu.

Pierwszy falstart nastąpił, kiedy ofertę Lotosu na prawa do nazwy nowo budowanego stadionu na EURO 2012 przebiło PGE. To musiało być bolesne, bo sam Lotos z Trójmiastem jest bardzo związany. Potem wejście firmy do Lechii pokrzyżowały wybryki chuligańskie. Teraz klub bardzo przyzwoicie spisuje się w Ekstraklasie, będzie grał na pięknym stadionie i wygląda na to, że na dłużej zadomowi się w pierwszej połówce tabeli. A może nawet zawalczy o puchary. Dlatego taki sponsor jak Lotos to bardzo dobry sygnał dla Lechii i samych piłkarzy. A także kibiców - należy spodziewać się znacznego powiększenia budżetu, a co za tym idzie, nowych zakupów.

Umowa obejmuje obecność logo sponsora na koszulce, na stadionie i na materiałach promocyjnych. Moim zdaniem taka współpraca klubu z firmą należącą do regionu (ale przecież globalną) może być wzorcem dla innych. Lotos, podobnie jak Lechia, to jeden z symboli Trójmiasta, więc korzyści mogą odnieść nie tylko same strony tego porozumienia, ale również sam Gdańsk. Plus do tego nowy stadion, plus mecze na EURO 2012. Wygląda na to, że wszystko bardzo ładnie nad morzem się składa. Przy okazji dość stabilnie jest tam z lokalną władzą, która jednocześnie świetnie rozumie sport i jego problemy. No i jeszcze premier Tusk, wielki fan Lechii.

Czyżby rosła nam nowa potęga piłkarska? To oczywiście...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Real w tym sezonie zgarnie wszystko
Liga hiszpańska znów zrobiła się nudna, Real i Barcelona wygrywają wszystko i jedyna niewiadoma to to, który z tych klubów zdobędzie tytuł mistrza. Moim zdaniem wygra Real Madryt. Nie dość na tym. Real wygra również Ligę Mistrzów i Jose Mourinho wzbogaci swoją kolekcję o kolejne tytuły. Oczywiści wzbogaci również swoje konto oraz bufonowate ego. Ale po tym, co widzę patrząc na grę jego klubów (obecnie właśnie Realu), to nie będzie silnych na Cristiano Ronaldo i spółkę.

Mourinho potrafi świetnie zorganizować klub. Nie wiem, na czym to polega, ale patrząc na jego drużyny widzę poukładane maszyny do wygrywania. Widzę organizm, w którym każdy dokładnie wie, co ma robić i za co odpowiada. I w którym każdy bezgranicznie wierzy w magię Portugalczyka - jak do tej pory ze świetnym skutkiem. Tym bardziej, że Mourinho perfekcyjnie wynajduje perełki - np. taki Angel Di Maria. Przez chwilę Argentyńczyk aklimatyzował się w Realu i wielu widziało go już na wylocie. Tymczasem teraz zawodnik podaje piłkę napastnikom "na nos" i jest jednym z wiodących graczy "Królewskich". Podobnie ma się sprawa z Khedirą, który jest piłkarzem totalnie nieefektownym, ale odrabiającym całą czarną robotę w środku pola. Albo Oezilem, który od samego niemal początku pokazuje, jakim jest talentem i jak się jeszcze pod okiem Mourinho rozwinie. Zresztą sam trener zapowiedział, że jego priorytetem jest wzmocnienie defensywy i na początku Real będzie grał mniej widowiskowo. Ale minie trochę czasu i będzie naprawdę dobrze.

No i zaczęło się, jest lepiej niż "naprawdę dobrze". Maszyna zaskoczyła i pruje bez opamiętania. Moim zdaniem najważniejszym posunięciem trenera było uznanie Cristiano Ronaldo za absolutnie najważniejszego gracza zespołu i ogłoszenie go "nietykalnym". Dzięki temu zawodnik ten zaczął grać tak, jak jeszcze nigdy nie grał: strzela masę goli, ale pracuje również ciężko dla dobra drużyny, dużo podaje, rozgrywa. I nawet potrafi odstąpić strzelanie rzutu karnego (ostatnio Sergio Ramosowi).

Real już zapewnił sobie...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Najlepsi piłkarze w 2010 roku według FIFA
W 2009 roku najlepsza jedenastka świata według Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) wyglądała nastepująco: Iker Casillas, John Terry, Nemanja Vidic, Patrice Evra, Daniel Alves, Andres Iniesta, Steven Gerrard, Xavi Hernandez, Lionel Messi, Cristiano Ronaldo i Fernando Torres. Patrzę na nazwiska, jakie znajdują się wśród zaproponowanych przez FIFA 55 najlepszych piłkarzy roku obecnego i widzę, że cała ubiegłoroczna jedenastka znów kandyduje. Jestem pewien jednak, że powtórki z rozrywki nie będzie.

Kogo my tu mamy na liście FIFA?

Bramkarze: Gianluigi Buffon (Włochy, Juventus FC), Iker Casillas (Hiszpania, Real Madryt), Petr Cech (Czechy, Chelsea FC), Julio Cesar (Brazylia, Inter Mediolan), Edwin van der Sar (Holandia, Manchester United).

Obrońcy: Daniel Alves (Brazylia, FC Barcelona), Gareth Bale (Walia, Tottenham Hotspur), Michel Bastos (Brazylia, Olympique Lyon), Ashley Cole (Anglia, Chelsea), Patrice Evra (Francja, Manchester United), Rio Ferdinand (Anglia, Manchester United), Philipp Lahm (Niemcy, Bayern Monachium), Lucio (Brazylia, Inter Mediolan), Maicon (Brazylia, Inter Mediolan), Marcelo (Brazylia, Real Madryt), Alessandro Nesta (Włochy, AC Milan), Pepe (Portugalia, Real Madryt), Gerard Pique (Hiszpania, FC Barcelona), Carles Puyol (Hiszpania, FC Barcelona), Sergio Ramos (Hiszpania, Real Madryt), Walter Samuel (Argentyna, Inter Mediolan), John Terry (Anglia, Chelsea), Thiago Silva (Brazylia, AC Milan), Nemanja Vidić (Serbia, Manchester United), Javier Zanetti (Argentyna, Inter Mediolan).

Pomocnicy: Esteban Cambiasso (Argentyna, Inter Mediolan), Michael Essien (Ghana, Chelsea), Cesc Fabregas (Hiszpania, Arsenal), Steven Gerrard (Anglia, Liverpool), Andres Iniesta (Hiszpania, FC Barcelona), Kaká (Brazylia, Real Madryt), Frank Lampard (Anglia, Chelsea) Javier Mascherano (Argentyna, FC Barcelona), Thomas Mueller (Niemcy, Bayern Monachium), Mesut Özil (Niemcy, Real Madryt), Andrea Pirlo (Włochy AC Milan), Bastian Schweinsteiger (Niemcy, Bayern Monachium), Wesley Sneijder (Holandia, Inter Mediolan), Xabi Alonso (Hiszpania, Real Madryt), Xavi (Hiszpania, FC Barcelona).

Napastnicy: Dimitar Berbatov (Bułgaria, Manchester United), Didier Drogba (Wybrzeże Kości Słoniowej, Chelsea), Samuel Eto’o (Kamerun, Inter Mediolan), Diego Forlán (Urugwaj, Atletico Madryt), Gonzalo Higuain (Argentyna, Real Madryt), Zlatan Ibrahimović (Szwecja, AC Milan), Lionel Messi (Argentyna, FC Barcelona), Diego Milito (Argentyna, Inter Mediolan), Arjen Robben (Holandia, Bayern Monachium), Ronaldinho (Brazylia, AC Milan), Cristiano Ronaldo (Portugalia, Real Madryt), Wayne Rooney (Anglia, Manchester United), Carlos Tevez (Argentyna, Manchester City), Fernando Torres (Hiszpania, Liverpool), David Villa (Hiszpania, FC Barcelona).

Moim zdaniem z ubiegłorocznej najlepszej jedenastki odpadną na pewno:

...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

O co ta cała afera? Mourinho do nagrody Fair Play!
UEFA to jednak pocieszna instytucja. Oskarżyła Jose Mourinho, że nakazał swoim zawodnikom (konkretnie Sergio Ramosowi i Xabiemu Alonso) podczas meczu z Ajaksem Amsterdam takie zachowanie, aby dostali czerwone kartki. Po co Mourinho to zrobił? Dlaczego osłabiał swój zespół takim zachowaniem? To proste - obaj zawodnicy w ten sposób co prawda nie będą mogli zagrać w ostatnim meczu grupowym z Auxerre, ale to spotkanie nie ma żadnego znaczenia dla "Królewskich", bo oni już awans do kolejnej rundy mają zapewniony. A Ramos i Alonso do kolejnych meczów przystąpią z czystym kontem kartkowym.

Ale w czym problem? Szukam, szukam - i nie znajduję jakoś żadnego powodu, żeby uznać zachowanie trenera Realu za niedozwolone czy nieetyczne. "Team orders" zakazane są co prawda w Formule 1, ale nie słyszałem, żeby przekazywanie poleceń swoim zawodnikom było na cenzurowanym w piłce nożnej. To normalny element gry, strategii w momencie, kiedy można sobie na takie zachowanie pozwolić. Tym bardziej, że zarówno Ramos, jak i Alonso, nie uzyskali swoich czerwonych kartek za jakieś brutalne faule, ale za zupełnie nieszkodliwe przedłużanie wznowienia gry. Moim zdaniem Jose Mourinho powinien zostać nominowany w tym roku do nagrody "FIFA Fair Play".

A może chodzi o to, że do przekazania dyspozycji piłkarzom wykorzystał Jerzego Dudka? Może włodarze UEFA uznali, że to jakiś przejaw nowoczesnego...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Bełchatów już zaczyna zabawę w Janosika?
KS Bełchatów to bardzo specyficzny klub. Od 2005 roku nieprzerwanie w Ekstraklasie, z reguły z niezłym początkiem sezonu, później w roli rozdawacza punktów potrzebującym. Zanosi się na bardzo podobny scenariusz w tym sezonie. Wysoka piąta pozycja w tabeli, niezła forma, kilka efektownych zwycięstw pod wodzą nowego trenera i... chyba w klubie uznano, że wystarczy. Nadszedł mecz z Cracovią, którego bełchatowianie nie mogli przegrać, bo do 86 minuty prowadzili 2:0. Ale przegrali 2:3 i niemożliwe stało się faktem. Jaki jest sens funkcjonowania takich klubów jak GKS Bełchatów?

Piąta drużyna Ekstraklasy przegrywa z czerwoną latarnią, która do tego meczu w 14 kolejkach uzbierała 5 punktów i zdobyła 13 goli. Przegrywa prowadząc dwiema bramkami na cztery minuty przed zakończeniem spotkania. Przegrywa dając tej czerwonej latarni nadzieję na lepszą przyszłość. Historia polskiej piłki nożnej zna mecz, który w zasadzie przebiegał w taki sam sposób...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Polonia Warszawa, czyli Klub Kokosa
Ciekawe, kiedy Józef Wojciechowski zrozumie, że klub piłkarski nie działa jak przedsiębiorstwo. Nie mam tu na myśli zasad rządzących biznesem - bo podchodząc do tematu od tej strony podobieństwa są istotne. Mi chodzi raczej o to, że w futbolu nie ma reguły: im więcej zainwestujesz, tym lepiej drużyna zagra. Jest masa przykładów, łącznie z najpoważniejszym obecnie w postaci Manchesteru City. Klub, w który szejkowie wpompowali setki milionów funtów przegrywa zdecydowanie z Lechem Poznań. A Polonia z Lechem zremisowała. Nie ma klarownego systemu - niemal jak w totku.

Im wcześniej JW to pojmie, tym lepiej dla niego i dla samej Polonii Warszawa. Bo co jedna wypowiedź tego biznesmena, to śmieszność na całą Polskę. Najpierw było szaleństwo z trenerami, potem wielkie zakupy. Kolejnym genialnym pomysłem miała się okazać "rada mędrców" składająca się z dwunastu futbolowych genialnych mózgów.

A co mamy teraz? Dwa słowa: Klub Kokosa. W nomenklaturze klubu z Konwiktorskiej to grupa piłkarzy, którzy nie łapią się do pierwszego składu ani nie nadają się do zespołu Młodej Ekstraklasy. Takie wyrzutki z ważnymi kontraktami, których nie chcą rozwiązać. Wojciechowski zapowiedział, że za chwilę trafi tam dowód jego geniuszu, czyli Euzebiusz Smolarek. Napastnik strzelił raptem 3 gole w 13 meczach i na każdym kroku rozczarowuje swojego dobrodzieja. Kolejnym kandydatem do "kokosowej drużyny" jest Bruno, który zdaniem Wojciechowskiego okazuje się leniwym obibokiem, nieangażującym się w grę swojego zespołu. A kilka przebłysków, goli i świetnych podań to za mało, aby przekonać do siebie czarodzieja z "J.W. Construction".

Z grona faworytów właściciela "Czarnych Koszul" wypadł już ewidentnie także Paweł Janas. Wojciechowski myślał, że jak zatrudni "Janosika", Polonia zacznie wygrywać mecz za meczem. Oczywiście nic takiego się nie stało. No i JW wpadł na kolejny genialny pomysł - planuje zatrudnić samodzielnie nowy sztab szkoleniowy. Pierwszym kandydatem do pomocy Janasowi jest... Jerzy Engel! Skąd w ogóle taka koncepcja? Otóż sam Wojciechowski zdradza, że marzy mu się takie trio, jakie prowadziło reprezentację Polski podczas mundialu w RFN w 1974 roku - Górski, Strejlau, Gmoch. No i Janas ma być Górskim, a Engel - nie wiem, Strejlauem czy Gmochem. Może obydwoma naraz? W sumie dziwne jest to, że w roli Strejlaua czy Gmocha Wojciechowski chce kogoś zatrudniać, skoro obaj panowie jeszcze żyją i spokojnie mogliby odgrywać samych siebie:)

Jedno jest pewne. Józef Wojciechowski bawi się za własne pieniądze. Szkoda tylko, że konsekwencje tej zabawy dotykają...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Rosja 2018, Katar 2022
Dla jednych sensacja, dla innych decyzja totalnie niewywołująca najmniejszego zdziwienia. Rosja gospodarzem Mistrzostw Świata w 2018, Katar gospodarzem w 2022 roku. Moim zdaniem zdziwienia wielkiego nie ma, wiadomo, że wpływy polityczne i kasa zrobiły swoje. Czekam z niecierpliwością na oba mundiale, zwłaszcza na ten w Katarze - to będzie technologiczna perełka. O ile oczywiście wcześniej nie zabraknie tam ropy naftowej...

Największymi przegranymi są bez wątpienia Anglicy, którzy byli pewni, że w 2018 roku mundial zawita na Wyspy Brytyjskie. Jednak FIFA pokazuje, że zależy jej na "nowych terytoriach". Tak należało odczytać przyznanie przez UEFA EURO 2012 Polsce i Ukrainie, tak należy odczytywać również Rosję i Katar - które wcześniej nigdy takich imprez nie organizowały.

Zadziwia skuteczność rosyjskiej dyplomacji - najpierw...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Kuszczaku, i po co ci to było?
No i wyszło na moje. Co zresztą stwierdzam ze smutkiem i bez żadnej satysfakcji. Manchester United kupił duńskiego bramkarza Andersa Lindegaarda (którego wyśmiał Arkadiusz Onyszko), a Tomasz Kuszczak wpuścił cztery gole w meczu ćwierćfinałowym Pucharu Ligi przeciwko West Ham United. To wszystko w obliczu braku sukcesów Polaka w usuwaniu Edwina van der Sara z bramki Manchesteru oznacza, że Tomasz Kuszczak Old Trafford opuści już niedługo. A wystarczyło czasem poczytać FootballBloga i posłuchać moich rad: odejść z Manchesteru z podniesioną głową, a nie z porażką wypisaną na twarzy.

Sir Alex Fergusson nigdy nie planował przekazania bluzy z nr 1 Kuszczakowi. Polski bramkarz miał być wyłącznie zmiennikiem Holendra w przypadku, gdyby ten złapał jakąś kontuzję. Dla Szkota van der Sar był absolutnym pierwszym bramkarzem i nawet w wieku 40 lat dystansował Polaka o kilka długości w prywatnym rankingu szkoleniowca. Widzieli to wszyscy - poza samym Kuszczakiem. Który przedkładał siedzenie na ławie i gromadzenie tytułów nad solidną grę w niezłym klubie. Kwestia priorytetów.

No i teraz nasz bramkarz poznaje priorytety - przestał być...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

PZPN zaknebluje usta sędziom? Nikt nic nie wie
No i znów mamy pokaz jakości działań Polskiego Związku Piłki Nożnej. Otóż szacowne to gremium zabroniło polskim sędziom wypowiadania się w mediach. Znakomity pomysł - tym bardziej, że... zapomniano poinformować o tym samych arbitrów! Ja się normalnie wzruszyłem. Ponoć szczegółowe wytyczne mają dotrzeć do sędziów pocztą mailową. Kiedy? Nie wiadomo. Co wolno sędziom, a czego im nie wolno? Nie wiadomo. Nie mogą się wypowiadać w ogóleczy tylko w kwestii prowadzonych przez siebie meczów? Nie wiadomo. Mogą komentować pracę innych sędziów? Nie wiadomo. Nic nie wiadomo.

Klasyka. Następny (który to już!) przykład indolencji organizacyjnej PZPN. Ale chrzanić formę - moim zdaniem ważniejsza jest treść takiego zakazu. Rzeczniczka związku tłumaczy, że takie zakazy to odgórna dyspozycja FIFA, tylko że póki co FIFA takich zakazów nie wydała. W regulaminie UEFA znajduje się za to sugestia, że arbiter nie powinien wypowiadać się na temat meczów prowadzonych przez siebie. I tyle.

Podejrzewam jednak, że FIFA taki zakaz wprowadzi i to już niedługo. I będzie to pewnie totalny zakaz, patrząc na to, w jaki sposób federacje zaczynają bronić arbitrów, tworząc wokół nich niemal mury odgrodzone fosami dezinformacji. Nie dość, że nie ma powtórek i weryfikacji błędnych decyzji, to jeszcze teraz sędzia nie będzie mógł ustosunkować się do kontrowersyjnych sytuacji czy decyzji, które podjął podczas meczu. Co jest moim zdaniem całkowicie bez sensu. Bo wygląda na to, że arbiter nie będzie mógł ani bronić swojego dobrego imienia, swoich racji - ani przeprosić za swoje ewidentne błędy.

Na szczęście żadna siła, nawet niemal wszechmocna FIFA, nie zmusi...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Slavek i Slavko, bliźniacy sławni inaczej
Żeby nie było wątpliwości - Slavek i Slavko to imiona dwóch maskotek polsko-ukraińskiego EURO w 2012 roku. UEFA wytypowała kibicom do głosowania trzy pary imion - oprócz wspomnianych również Siemko i Strimko oraz Klemek i Ladko. Nie chcę wnikać w to, jak naćpani musieli być działacze UEFA, że akurat takie imiona wybrali dla polskiej maskotki - jedno jest pewne, impreza z pewnością była przednia. Kiedy po raz pierwszy przeczytałem o propozycjach imion dla tych koszmarkowatych ludzików, byłem przekonany, że to żart. Ale kiedy sprawdziłem, że nie - dotarło do mnie, że w sumie jakie maskotki, takie imiona.

Swoją drogą warto się uczyć marketingu i public relations od UEFA. W ciągu kilku tygodni cztery razy oczy całej Europy (a może i świata) zwrócone były na EURO 2012. Na początek ogłoszono miejsca pobytowe - feta. Potem wszystkie miasta-gospodarze pokazały swoje loga związane z imprezą - feta. Następnie oficjalnie zaprezentowano maskotki - feta. I ogłoszono konkurs na ich imiona. Teraz ogłoszono te imiona - i kolejna feta. Ciekawe, co czeka nas w najbliższej przyszłości? Na pewno pokażą piłkę specjalnie przygotowaną na EURO 2012, pewnie będzie jeszcze głośno o jakichś sławnych przyjaciołach EURO.

I tak nakręca się koniunktura na samą imprezę. No bo kto za jakiś czas...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Messi, Ronaldo, Ibrahimović - najlepsi są coraz lepsi
Moim zdaniem ci trzej zawodnicy to na teraz najlepsi piłkarze świata: Leo Messi, Cristiano Ronaldo i Zlatan Ibrahimović. To oni decydują o tym, jak grają ich kluby - Barcelona, Real Madryt i AC Milan. Jeśli są w formie, kluby wygrywają, jeśli grają słabiej - te zwycięstwa przychodzą z większym trudem. Oczywiście futbol to gra zespołowa, ale wszyscy trzej są warci każde pieniądze. I warto im każde pieniądze zapłacić. Potwierdziły to ostatnie mecze oraz skuteczność w tej rundzie Primera Division i Serie A.

Najgorzej z całej trójki ma Cristiano Ronaldo, przez wielu określany mianem "plastikowego piłkarzyka" - bardziej dbającego o swój medialny wizerunek niż prawdziwe zaangażowanie w naprawdę poważnych meczach. Istotnie, w ostatnim Gran Derbi CR7 nie istniał praktycznie, tylko co chwila bezradnie zerkał na ławkę rezerwowych Realu, gdzie ze smętną miną siedział jego rodak, Jose Mourinho. Jednak już w kolejnym meczu, z silną przecież Valencią, Ronaldo rozstrzygnął losy spotkania, dwa razy pokonując Vicente Guaitę. Podsumowując ten sezon - zagrał w 21 meczach Realu Madryt, zdobył 21 goli i zaliczył 5 asyst*.

Nieco lepszą prasę ma Leo Messi, choć jego piętą achillesową jest z kolei...

Zobacz pełny tekstTomasz Szatański edytował(a) ten post dnia 05.12.10 o godzinie 01:23
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

"Złota Piłka FIFA" - pierwszy raz w historii. Wygra ktoś z Barcelony
No i stało się. W lipcu Sepp Blatter ogłosił porozumienie, dzięki któremu powstała nagroda "Złota Piłka FIFA". Wcześniej przyznawano dwie niemal równorzędne prestiżowo nagrody - "Złotą Piłkę" najsławniejszej chyba gazety piłkarskiej "France Football" oraz "Piłkarza Roku FIFA". Teraz mamy jedną nagrodę, którą firmują i "France Football", i FIFA. Właśnie ogłoszono nazwiska trzech zawodników, którzy między sobą rozstrzygną to, kto finalnie otrzyma historyczną, pierwszą "Złotą Piłkę FIFA". Same nazwiska nikogo nie dziwią - Messi, Xavi i Iniesta. Zaskakuje trochę to, że to piłkarze jednego klubu.

I to wcale nienajlepszego w 2010 roku, bo przecież w Lidze Mistrzów triumfował Inter Mediolan, który w finale pokonał Bayern Monachium. Jednak w czołowej trójce nie ma żadnego z graczy tych klubów. Są natomiast piłkarze Barcy. Dlaczego? Cóż, Xavi i Iniesta to najważniejsi zawodnicy reprezentacji Hiszpanii, która sięgnęła po mistrzostwo świata. A Messi? On jest po prostu najlepszy.

Czy to oznacza, że Messi zdobędzie "Złotą Piłkę"? Śmiem wątpić. Moim zdaniem wygra Andres Iniesta, strzelec jedynego gola w finale ostatniego mundialu w RPA. Gola, który dał podopiecznym Vicente Del Bosque tytuł mistrzów świata. A mały Argentyńczyk musi się w kolejnych sezonach lepiej postarać. Bo same sukcesy klubowe (albo ich brak, jak w tym sezonie) nie wystarczą. Pora wziąć się do roboty w reprezentacji Argentyny.

Sama ceremonia ma...

Zobacz pełny tekst
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: NJUSY ZE SWIATA PIŁKI BY FOOTBALLBLOG.PL

Klubowe Mistrzostwa Świata 2010 czas zacząć
Jak "poważną" imprezą są Klubowe Mistrzostwa Świata w piłce nożnej niech świadczy fakt, że FootballBlog pisze o nich NA DZIEŃ przed ich rozpoczęciem. I nie chodzi o to, że jestem jakimś ignorantem piłkarskim, po prostu tą imprezą interesuje się może FIFA i kilka zainteresowanych klubów na świecie. O Mistrzostwach Świata, w których grają reprezentacje, mówi się na kilka lat wcześniej, pisze, analizuje, komentuje. A KMŚ? Śmieszny kaprys kolei z FIFA. No ale są, odbywają się. Kilka słów można napisać, zająć kilka chwil. W końcu grają tam najlepsze kluby poszczególnych kontynentów.

Klubowe Mistrzostwa Świata Anno Domini 2010 odbedą się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w dniach 8-18 grudnia. Wezmą w nich udział:

* Inter Mediolan (Włochy, UEFA - Europa)
* Sport Club Internacional (Brazylia, CONMEBOL - Ameryka Południowa)
* TP Mazembe (Demokratyczna Republika Konga, CAF - Afryka)
* Pachuca CF (Meksyk, CONCACAF - Ameryka Północna, Środkowa i Karaiby)
* Seongnam Ilhwa (Korea Południowa, AFC - Azja)
* Hekari United (Papua Nowa Gwinea, OFC - Oceania)
* Al-Wahda FC (Zjednoczone Emiraty Arabskie, AFC - Azja; gospodarz turnieju)

Jak łatwo wyliczyć...

Zobacz pełny tekst



Wyślij zaproszenie do