Temat zamknięty.

Mundial 2010

Mundial 2010

Temat: Mundial 2010

Mecz finałowy wg fifa powiedzmy Brazylia Argentyna

Mam dziś piękny dzień, piękna pogoda na rozegranie tego najważniejszego meczu. Cały stadion wypełniony po brzegi. Piłkarze czekają w tunelu.
Ale oto wchodzą a są prowadzeni przez głównego aktora tego widowiska. To sędzie główny Howard Webb.
Już wszyscy są na boisku. Piłkarze stają po dwóch stronach boiska, tymczasem sędzia zaprasza kapitanów do siebie.
Stają blisko, zbliżenie kamery. Sędzia wyjmuje monetą. Krótka rozmowa i Brazylia wybiera orła a Argentyna reszkę. Skupienia na twarzach, na stadionie cisza. Moneta poszła w górę i opada w trawę. zbliżenie kamery....
Reszka!!!!!! wykrzykuje spiker na stadionie i cisza zamienia się w potworny ryk tysięcy gardeł i wuwuzeli.
Argentyna wygrywa pierwsze losowanie. Chwila przerwy i sędzia wyjmuje kostkę do gry.
Ponownie stadion zamilkł. Kostka poszła w górę. Znów zbliżenie kamery
3!!!!! znów przeraźliwy krzyk spikera przerywa ciszę. A na tablicy świetlnej przy Argentynie pojawia się 3. Tłum wiwatuje.
Ale teraz kolej na Brazylię. Znów cisza. rzut kostką i.....
3!!!!!!!!!!
Niewiarygodne!!! wykrzykuje spiker. Mamy remis i dogrywkę. Tłum szaleje, piłkarze spoceni z emocji. Sepp Blater blady od tych niewiarygodnych emocji ściska się z Platinim.

Chwila przerwy i sędzia znów zaprasza kapitanów. Ponowienie pierwszy rzut dla Argentyny.
Cisza.... 2!!! znów wykrzykuje spiker.
Po chwili rzut dla Brazylii. stadion zamarł. ten rzut może zadecydować o tytule.
Webb rzuca i.....
1!!!!!!!!!! Coś niewiarygodnego. Argentyna wygrywa w dogrywce 2:1. Kibice albiceleste rzucają się sobie w ramiona, kibice canarinios płaczą.
Ale cóż taki jest sport.
Ale to były naprawdę wielkie emocje. Na takie chwile się czeka. A za chwilę Sepp Blater dumny z takiego wielkiego widowiska bezie wręczał medale. srebrne dla przegranych i złote dla wielkich zwycięzców.
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: Mundial 2010

Krzysztof Sasin:
Mecz finałowy wg fifa powiedzmy Brazylia Argentyna
A przerwa będzie?

Temat: Mundial 2010

Tomasz Szatański:

A przerwa będzie?

miedzy rzutami:))
albo można by losować poszczególne połowy, to jeszcze wymaga dopracowania:)Krzysztof Sasin edytował(a) ten post dnia 28.06.10 o godzinie 12:35
Michał Jarczyk

Michał Jarczyk j. niemiecki -
szukający pracy,
jakiejkolwiek,
nauczyciel...

Temat: Mundial 2010

Cześc,
mecze wczorajsze,

Niemcy-Anglia 4:1 - jak było każdy widział, może ta nie uznana bramka to "zemsta" za 1966, ale to nie zmiejsza ani o cal angielską traumę licząc od tego roku, bo zwycięstwo pierwsze Niemców w historii wzajemnych pojedynków datuje się dopiero na rok 1968 i od tej pory dużo uczynili, aby "podreperowac" bilans wzajemnych spotkań. Co by było, gdyby do pauzy było 2:2? Tylko nie twierdźcie, że Anglicy by wygrali, bo z przekroju całego spotkania nie zasługiwali na to, a egzekucja w wydaniu Müllera była jednorazowa. To jest najwyższa porażka Anglików w całej ich historii uczestnictwa na MŚ. Nie żal mi ich.

Argentyna-Meksyk - no tutaj jednak skandal większego kalibru, bo sędzia nawet się zainteresował, skąd to zamieszanie, ale patrzył, patrzył i nic mu nie podpadło? Nikt z sędziów nie widział? Pewnie skończył już karierę. Druga bramka to katastrofa, no, nie, osłabił mnie ten obrońca, śpiący, czy zakochany? Ludzie, to z daleka śmierdziało sabotażem. Uznanie za ambitną grę do końca, Messi. Messi, już by dawno mógł prześcignąc La Fontaine`a z 1958 r. Nikt mnie nie przekona do "gwiazd" kreowanych po jednym meczu, wolę rzemieślników. Wygrana o jedną bramkę za dużo, o tę właśnie ze spalonego.

Mecze dzisiejsze:

Holandia-Słowacja - wszystko inne, niż zwycięstwo Holendrów (w karnych do gigantów też nie należą) będzie sporą sensacją, chyba największą do tej pory na MŚ. Trzmam kciiuki za Słowaków.

Brazylia-Chile tutaj kibicuję Chile, bo Brazylii powiedziałem już "praszczaj" po MŚ 1974 r. Za robienie z kibicow wała w meczu z POR II należy się nagana, pardon przegrana, aby nasi eksperten mogli śnic o następnych mistrzostwach, które o zgrozo odbędą się w Brazylii.

przyjemnego odbioru
Michał

Temat: Mundial 2010

Michał Jarczyk:

Co by było, gdyby do pauzy było 2:2? Tylko nie twierdźcie, że Anglicy by wygrali, bo z przekroju całego spotkania nie zasługiwali na to, a egzekucja w wydaniu Müllera była jednorazowa. To jest najwyższa porażka Anglików w całej ich historii uczestnictwa na MŚ. Nie żal mi ich.

zemsta zemstą ale sędzia bezczelnie pomógł Niemcom.
Czy Niemcy by wygrali nawet jakby do przerwy byłoby 2:2? Może ale zauważ że był taki moment kiedy padały bramki dla Anglików, że Niemcy się zagubili.
Fakt Niemcy lepiej się prezentowali w tym meczu ale kto wie co by było.
Już się nie przekonamy, ale wolałbym by Niemcy pokonali Anglię 4:2 po wspaniałym meczu ale sami niż 4?:1 z pomocą sędziego.
Argentyna-Meksyk - no tutaj jednak skandal większego kalibru, bo sędzia nawet się zainteresował, skąd to zamieszanie, ale patrzył, patrzył i nic mu nie podpadło? Nikt z sędziów nie widział?

A może skandal większego kalibru bo nie dotyczył pomyłki na korzyść Niemców?
Dla mnie obie decyzje tak samo skandaliczne.
A patrzył na zamieszanie bo niechcący na ekranie pokazano tę powtórkę a nie wiem czy sędzie może na takiej podstawie zmienić swoją decyzję.

A mecze dzisiejsze to jak sędziowie nie będą się wtrącać to faworyci powinni wygrać.

Ps. ciekawi mnie czy przeciwnik wprowadzenia zapisów video nadal uważa że to zabije futbol.Krzysztof Sasin edytował(a) ten post dnia 28.06.10 o godzinie 12:46
Lech Walkiewicz

Lech Walkiewicz Technik Informatyk

Temat: Mundial 2010

Messi coś ma pecha jak narazie. Gra super, ale nic mu nie wpada, a to bramkarza, a to słupek, a wczoraj Tevez..

Temat: Mundial 2010

Podsumowanie "wyczynów" sędziowskich z weszło.com

Mundial stracił sens: już nie dowiemy się, co by było...

Mundial stracił sens. Nigdy nie dowiemy się, jak potoczyłby się ten turniej i kto zostałby mistrzem świata, gdyby nie katastrofalny błąd sędziego. Oczywiście - dziś raczej wygraliby Niemcy. Jasne - zapewne zdołaliby jeszcze wyjść na prowadzenie. Ale to tylko domysły, spekulacje. A fakty są takie, że na przerwę oba zespoły powinny wychodzić przy wyniku 2:2 - co z kolei całkowicie zmieniłoby obraz drugiej połowy. Wszystko, co jeszcze zdarzy się w RPA będzie już naznaczone tym nieuznanym golem. Niemcy dojdą daleko, ktoś powie - mogło ich tu wcale nie być! Odpadną, ktoś dorzuci - Anglia by wygrała!

Straszny niesmak mamy po tym spotkaniu. Niemcy grali fantastycznie, ale nie ich bramki chodzą nam po głowie, tylko ten kapitalny strzał Franka Lamparda. Czasami takie momenty wszystko zmieniają, zmieniają całe życie. Nikt nie może z pełnym przekonaniem powiedzieć, że od tej jednak chwili Anglicy nie ocknęliby się i nie zaczęli grać porywającego futbolu - aż do samego finału. Aż do złota. Po prostu nigdy, przenigdy tego nie sprawdzimy. Będziemy zgadywać. Ktokolwiek zostanie mistrzem świata - decyzja sędziego z Urugwaju będzie miała na to wpływ.

Marzy nam się, że kiedyś w meczu o wielkiej stawce drużyna korzystająca z błędu sędziego wstawi się za tymi oszukami. Marzyło nam się dzisiaj, że Niemcy w przerwie powiedzą sobie: "Im należał się gol, powinno być 2:2. I tak ich ogramy, ale w normalnej walce". I że wyjdą, wbiją sobie oscentacyjnego swojaka. Naiwne? Całkowicie. Ale kiedyś Garrincha nie strzelił do pustej bramki, tylko kopnął w aut, bo widział, że rywal jest kontuzjowany. Tak narodził się "gest Garrinchy". Niemcy mogli dziś być wielcy, mogli mieć swój gest. To znaczy - i tak są wielcy. Ale mogli być ponadczasowi. Legendarni. Kultowi. Mogli zmienić historię futbolu. Nie zrobili tego - szkoda. Po prostu - szkoda.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - Anglicy w dużej mierze sami są sobie winni. Kto im kazał przyjechać na turniej bez bramkarza? Nikt. Kto im bronił wygrać łatwą grupę i w 1/8 finału mierzyć się z Ghaną? Nikt. Kto bronił Rooneyowi strzelić kilka goli? Poza obrońcami, których obecność jest na boisku obowiązkowa - nikt. I tak dalej... Anglicy popełnili mnóstwo błędów, ale tego jednego, polegającego na przegraniu pierwszej połowy meczu z Niemcami - akurat nie! A futbol bywa niesprawiedliwy i nieprzewidywalny. Jeśli w ćwierćfinale Niemcy przegrają z Argentyną (albo Meksykiem), wcale nie będzie można na sto procent stwierdzić, że przegraliby też Anglicy.

O powtórkach wideo, których brak w futbolu jest największą kpiną XXI wieku, pisaliśmy kilka miesięcy temu. Nie ma sensu szukać nowych słów na to, co już kiedyś w słowa ujęliśmy. Tekst w ogóle nie stracił na aktualności:

Możesz trenować w pocie czoła przez dwadzieścia lat, siedem dni w tygodniu, bez wytchnienia, do upadłego. Możesz wieczorami zamykać oczy i wyobrażać sobie ten jeden, najważniejszy dzień w życiu i wszystko tej wizji podporządkować. Możesz nie palić, nie pić, nie ćpać. Możesz poświęcić życie prywatne, odpuścić założenie rodziny, mieszkać gdzieś w zatęchłym przystadionowym hoteliku. Możesz z rozwagi zrezygnować z jeżdżenia na nartach czy na motorze. Możesz - jeszcze jako dzieciak - całe roczne kieszonkowe wydać na nową piłkę. Możesz zdzierać kolana każdego dnia, byle być lepszym i lepszym. Możesz być wielki, jeśli tylko włożyłeś wystarczająco dużo pracy w to, by dojść na szczyt i jeśli zdecydowałeś się na niezbędne wyrzeczenia.

Możesz.

Ale nie musisz.

Możesz już w szkole odkryć w sobie żyłkę do interesów, w liceum rozkręcić biznes, a w czasie studiów być już właścicielem dobrze prosperującej firmy. Możesz prowadzić świetną politykę personalną, zatrudniać najlepszych ludzi, wraz z nimi zdobywać kolejne szczyty, dostać się na okładkę "Forbesa" i na listę stu najbogatszych Polaków. Możesz zaczynać w garażu, a skończyć na ostatnim piętrze ekskluzywnego drapacza chmur. Możesz to wszystko osiągnąć ślęcząc dniami i nocami nad każdym szczegółem, możesz też fortunę zawdzięczać genialnemu patentowi, który sprzedasz Chińczykom. A później możesz te wszystkie pieniądze władować w swój ukochany klub, kupić najlepszych piłkarzy i zatrudnić najlepszego trenera. I wówczas możesz być wielki. Możesz spełnić marzenia. Możesz podbić świat.

Możesz.

Ale nie musisz.

Bo na końcu jakiś brzuchaty frajer w marynarce powie ci: - To jest część gry... A jeszcze inny doda: - Nie możemy wprowadzić powtórek wideo, bo piłka musi być sprawiedliwa. Jednakowa dla tych, którzy grają w ósmej lidze i dla tych, którzy grają w finale mistrzostw świata.

Tak - na końcu o twojej wielkości może nie zdecydować to, co z siebie dałeś i jak jesteś dobry, ale to, kto akurat sędziuje. Zobaczy gola, który nigdy nie padł, albo nie zobaczy takiego, który padł rzeczywiście. Przegranych namaści zwycięzcami, a zwycięzców przegranymi. A potem ty, rozgoryczony, usłyszysz: - Błędy sędziowskie to urok piłki... Usłyszą to wszyscy w twoim kraju - ludzie, którzy poświęcili pieniądze i czas, by tego jednego dnia znaleźć się na stadionie i krzyczeć, ile sił w płucach. Oni wszyscy muszą wbić sobie do głowy jedno - błędy to urok piłki.

Gówno, nie urok. Błędy sędziowskie w piłce są tak samo urokliwe jak błędy sędziego cywilnego w zwykłym procesie. Tekst o uroku wymyślili nieporadni sędziowie i ich cyniczni promotorzy, żeby dymać zwykłych kibiców, mówić im: - Hej, to dla twojego dobra, ta gra jest teraz ciekawsza. Nie, nie jest ciekawsza. Jest bezsensowna.

Wiadomo, dlaczego to wszystko piszemy - bo akurat wypaczono wynik meczu Egiptu z Kamerunem. Nie to, że jakoś specjalnie żal nam jest Kameruńczyków, akurat nie kojarzą nam się z opisem ze wstępu. Ale to nieistotne. Pewnie i wśród nich był chociaż jeden chłopak, któremu skradziono marzenia. Jutro to samo spotka inną osobę, pojutrze jeszcze inną, a za trzy dni - może reprezentanta Polski? Może kiedyś zdarzy się nam mecz o wszystko, jeden z wielu, np. w ćwierćfinale Euro 2012. I może właśnie wtedy sędzia uzna, że strzał w poprzeczkę jest tym samym, co gol.

FIFA mówi: - Powtórki wideo zmienią oblicze futbolu. Oczywiście, że zmienią. Tak jak stop-klatka zmieniła oblicze lekkiej atletyki. I też można marudzić: - Ale w Pułtusku, w szkole numer 13, jest bieżnia i nie ma stop-klatki. A bieganie powinno być równe! Każdy powinien mieć te same możliwości!

Od lat futbol wygląda inaczej w ósmej lidze i w Lidze Mistrzów. Czym innym jest gra w listopadzie na podgrzewanym boisku, a czym innym na zamarzniętej na beton płycie. Jest różnica między meczem prowadzonym przez jednego sędziego i przez trzech, w dodatku połączonych ze sobą specjalnymi słuchawkami. Piłki projektuje się specjalnie z myślą o finałach mistrzostw świata, a nie o rozgrywkach juniorów. Zasuwane dachy nie są spotykane w lidze albańskiej, a sztuczne murawy nie występują w Nairobi. Do jasnej cholery, piłka nie jest tama sama. Każdy to wie i ci w FIFA też. Tylko robią z nas wszystkich idiotów.

FIFA: - Piłka musi być taka sama.
My: - Piłka nie jest taka sama.
FIFA: - Piłka musi być taka sama.
My: - Piłka nie jest taka sama.
FIFA: - Piłka musi być taka sama.
My: - Piłka nie jest taka sama.

I tak dalej, do usranej śmierci. Aż w końcu dojdzie do takiego szwindlu, że smród okaże się nie do wytrzymania. Ale kiedy? Kiedy jakiś bogaty sponsor w stylu Romana Abramowicza uzna, że jego dalsze inwestowanie w klub nie ma sensu, bo 300 milionów euro poszło w błoto w chwili, gdy sędzia pomylił słupek z bramką? Kiedy mistrzem świata zostanie drużyna, która wygrała 1:0, mimo że tak naprawdę nie zdobyła żadnego gola? Kiedy ludzie na skutek błędów sędziowskich przestaną oglądać Ligę Mistrzów, co spowoduje ucieczkę sponsorów?

Jest sto różnych idei, jak wprowadzić powtórki wideo, by możliwie najmniej wpływały na płynność gry. Nie ma sensu nawet ich przytaczać, bo nie rzecz w tym, jak to zrobić, ale - dlaczego nie zrobić? I to jest pytanie, na które FIFA nie chce nam odpowiedzieć, zasłaniając się przesłankami, w które nikt nie wierzy.

źródło: http://weszlo.com
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

Temat: Mundial 2010

Michał Jarczyk:
Holandia-Słowacja - wszystko inne, niż zwycięstwo Holendrów (w karnych do gigantów też nie należą) będzie sporą sensacją, chyba największą do tej pory na MŚ. Trzmam kciiuki za Słowaków.
Ja też.
Brazylia-Chile tutaj kibicuję Chile, bo Brazylii powiedziałem już "praszczaj" po MŚ 1974 r. Za robienie z kibicow wała w meczu z POR II należy się nagana, pardon przegrana, aby nasi eksperten mogli śnic o następnych mistrzostwach, które o zgrozo odbędą się w Brazylii.
O rany, faktycznie - czyli czarny scenariusz to zero zmian wprowadzonych przez FIFA, a mistrzem gospodarze, czyli powtórka z Korei 2002 r.... I wszyscy się najedzą.
To może Polska wygra EURO jak się nasi "działacze" zakręcą? :)
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

Temat: Mundial 2010

Krzysztof Sasin:

>> zemsta zemstą ale sędzia bezczelnie pomógł Niemcom.
Czy Niemcy by wygrali nawet jakby do przerwy byłoby 2:2? Może ale zauważ że był taki moment kiedy padały bramki dla Anglików, że Niemcy się zagubili.
Fakt, nie wiadomo co by było w drugiej połowie, widzieliśmy już w RPA, że jedne drużyny zaczynały grać po przerwie, inne stawały (Słowenia - USA, Serbia - Australia) i nikt nie wiedział dlaczego. A tak pozostał wielki niesmak.

Temat: Mundial 2010

Katarzyna Dorkosz:
to będzie baaardzo ciekawy mundial.... dojdzie kilka nowych statystyk:
- ilość zarażonych (kobiet i mężczyzn)
- zabitych
- okradzionych

:)

Hiszpania wymiata :)
kaska nie badz taka pesymistka...:)

Temat: Mundial 2010

Piotr Turowicz:
Fakt, nie wiadomo co by było w drugiej połowie, widzieliśmy już w RPA, że jedne drużyny zaczynały grać po przerwie, inne stawały (Słowenia - USA, Serbia - Australia) i nikt nie wiedział dlaczego. A tak pozostał wielki niesmak.

także w meczu Urugwaj Korea.
Gdyby nie fatalny sędzia do przerwy zamiast 1:0 mogło być 3:0 dla Urusów, a po przerwie Korea zagrała zupełnie inaczej i mogła nawet wygrać.

Temat: Mundial 2010

Katarzyna Dorkosz:
to będzie baaardzo ciekawy mundial.... dojdzie kilka nowych statystyk:
- ilość zarażonych (kobiet i mężczyzn)
- zabitych
- okradzionych

:)


Ci zabici to chyba sędziowie i oficjele z fifa:)Krzysztof Sasin edytował(a) ten post dnia 28.06.10 o godzinie 13:51
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Mundial 2010


Obrazek


Po co te kamery w bramce, skoro łatwiej wapnem wyrysować odpowiednie linie?Rafał Hostyński edytował(a) ten post dnia 28.06.10 o godzinie 14:38
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Mundial 2010

Straszny niesmak mamy po tym spotkaniu. Niemcy grali fantastycznie, ale nie ich bramki chodzą nam po głowie, tylko ten kapitalny strzał Franka Lamparda. Czasami takie momenty wszystko zmieniają, zmieniają całe życie. Nikt nie może z pełnym przekonaniem powiedzieć, że od tej jednak chwili Anglicy nie ocknęliby się i nie zaczęli grać porywającego futbolu - aż do samego finału. Aż do złota. Po prostu nigdy, przenigdy tego nie sprawdzimy. Będziemy zgadywać. Ktokolwiek zostanie mistrzem świata - decyzja sędziego z Urugwaju będzie miała na to wpływ.

http://www.youtube.com/watch?v=tsizQdNKhGg

a mogłoby się wydawać, że w piłce może tak być jak w reklamie ;)

Temat: Mundial 2010

Rafał Hostyński:
Po co te kamery w bramce, skoro łatwiej wapnem wyrysować odpowiednie linie?


Przy liniach bocznych powinni stać chłopcy z wiadrami i wapnem w pełnej gotowości i w krytycznych momentach szybko by wbiegali na boisko, by skorygować linię końcową.
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: Mundial 2010

Przy liniach bocznych powinni stać chłopcy z wiadrami i wapnem w pełnej gotowości i w krytycznych momentach szybko by wbiegali na boisko, by skorygować linię końcową.
No właśnie. Szybciej fiflacy wymyśliliby 'chłopców z wiaderkami', niż powtórki TV lub 4 i 5 sędziego ;)
Rafał N.

Rafał N. leśnictwo,

Temat: Mundial 2010

faktycznie chyba dworowanie sobie z fify szybciej spowoduje zmiany.
Lech Walkiewicz

Lech Walkiewicz Technik Informatyk

Temat: Mundial 2010

Zaczęło się. Robben w pierwszym składzie więc gole raczej powinny być
Lech Walkiewicz

Lech Walkiewicz Technik Informatyk

Temat: Mundial 2010

mówiłem. Już 1:0 :]
Grzegorz T.

Grzegorz T. SNAFU. Szara
eminencja ;)

Temat: Mundial 2010

Jońca jako komentator:
najpierw nie zauważa że nie będzie rogu i przerywa swoje opowieści o statystyce(bo ma być rzut rożny więc może coś się będzie działo), a potem się dziwi że nie ma rogu(powtórki pokazują dlaczego)
by chwilę później orzekać o błędzie sędziego, który nie odgwizdał rzutu rożne a powinien bo był rykoszet- z tym, że czego Jońca nie widział, sędzie gwizdnął faul w ofensywie.
porażka.

Następna dyskusja:

Piłkarski mundial kobiet




Wyślij zaproszenie do