Temat: Mundial 2010
Hallo,
Argentyna - ten wielki faworyt, mhm. Przez cały mecz zadawałem sobie pytanie, ile szans potrzebuje Messi, aby zdobyc jedną bramkę i jak się okazało bardzo wiele, co jest niepojęte, bo już w pierwszym meczu mógł sobie zapewnic tytuł króla strzelców tego turnieju. Jeżeli ta drużyna dalej będzie grała tak nieskutecznie, to wnet może się znaleźc godny przeciwnik mający ustawione lepiej celowniki, co mu pozwoli się z nimi rozprawic.
Nigeria - ci też nie widzą bramki a co ważniejsze pojawiają się pierwsze braki kondycyjne.
Obie drużyny wychodzą jednak z grupy.
Grecja - futbol antyczny, które jeszcze w roku 2004, kiedy jako beniaminek zdobyła mistrzostwo Europy. Po dalszych jednak 6 latach trwania przy tym "stylu" zaczyna on już drażnic!
Korea Płd. drugie zwycięstwo w swej historii startów na MŚ i to chyba by było na tyle? Ich słabośc fizyczna nie pozwoli im na odniesienie sukcesów w dwóch pozostałych meczach grupowych.
Anglia - ten wynik przy mojej ogólnej apatii dla nich, jest jeszcze do przyjęcia, ale będą sięmęczyc w dalszych spotkaniach. Ich tradycja bardzo "pewnych" bramkarzy doczekała się wczoraj kontynuacji w osobie tego pływaka, a pałeczkę przejął po Bonettim z Chelsea z roku 1970.
USA - pozostają w grze.
Dzisiejsze pary:
Algieria-Słowenia - z reguły kibicuję zespołom z Europy.
Serbia-Ghana
Niemcy -Australia będzie chyba miała w PL niezliczone rzesze sympatyków ...
Pozdrawiam