Temat: Mundial 2010
Cześc,
wczorajszy mecz
Holandia-Urugwaj 3:2 podobal się pewnością wszystkim, chyba też najbardziej psioczącym malkontentom. Piękne bramki i emocje do samego końca, cóż chciec więcej od meczu półfinałowego. Holendrzy mieli więcej z gry i większą liczbę sytuacji bramkowych. Ten as w bramce coś był niepewny i chyba zbyt szybko go okrzytnięto godnym następcą wielkiego poprzednika. Van Bommel to się prosił o żótą kartkę od początku i sędzia mu ją sprezentował. Trochę den van Bumelant przesadził, bo jako kluczowy gracz powinien miec więcej oleju w głowie, a tak finał w czapeczce zimowej na ławce rezerwowych, ale to nie moje zmartwienie, ot jednego groźnego w finale mniej. Urugwaj z jedną szpicą to jednak trochę za malo, aby w takim ważnym meczu wyjśc obronną ręką w konfrontacji z klasowym przeciwnikiem, a sam Forlan nie dał rady. Godna podziwu walka do końca i ta zasłużona bramka, a o emocjach pod koniec nie chcę nawet przypominac. Bardzo dobry mecz.
Niemcy-Hiszpania - rewanż za finał EURO 2010 i kolejna rocznica zdobycia MŚ ,wtedy jeszcze RFN, w roku 1974. Sercem jestem po stronie naszych zachodnich sąsiadów i niech im się wiedzie i szczęsci, a nagroda będzie zasłużona. Siostrzenica pisze mi na GG, że fora opanowała hiszpańska euforia, bo im tylu w PL kibiców nagle przybyło, ale to w naszym kraju już tak jest, że co niektórych ciesżą bardzo ich porażki, a zwycięstwa są traktowane jako osobiste nieszczęścia, frustraci jedni! Mam nadzieję na mecz, który się skończy po 90 minutach, następne 4:0 raczej wykluczone, ale pewne zwycięstwo, auf, auf!!!
Pozdrawiam
Michał