Krzysztof S. geodeta
Temat: Legia w nowym sezonie
Zacznijmy od tego że Legia wczoraj za sprawą super odważnej taktyki Skorzy posrała się w gacie ze strachu już w szatni.aż dziw, że w ogóle Maciuś wystawił Ljuboję.
Już nie będę się rozwodził o takich taktykach sabotażysty jak wystawienie Manu czy posadzenie na ławce Rado i tego w czym lepszy jest Jędrzejczyk od Rzeźniczaka. No i jak zwykle Wawrzyniak był bliski zawalenie co najmniej jednej bramki.
Do tego okazało się, że przy lepszych rywalach trzej def. pomocnicy nie potrafią odebrać ani jednej piłki, a przy okazji (co wiadomo od dawna) nie potrafią wymienić między sobą dwóch podań, przytrzymać piłki nie mówiąc o rozegraniu.
W drugiej połowie jak wszedł Rado jakoś to zaczęło wyglądać, choć przez wystawienie Mańka w pierwszym składzie Maciej "Waleczne serce" automatycznie odbiera sobie jedną zmianę.
Reszta zmian też za późno. Nie wiem czemu nie zagrał Ohayon, na co czekał ze zmianą Rybusa, czemu Kosecki nie wszedł wcześniej.
W drugiej połowie Legia pokazała, ze z PSV można powalczyć, ale do tego trzeba trzech elementów. Odwagi, odwagi, odwagi. Plus lepiej zestawiony wyjściowy skład.
Michał piszesz że Żyro nic nie wniósł, a moim zdaniem i tak zagrał lepiej niż Rybus i Manu razem wzięci.
Ale i tak nawet jak Legia będzie miała skrzydłowych światowego formatu i super napastników, to gówno z tego będzie dopóki w środku pomocy będzie miała trzech drewnianych gości, co to potrafią tylko holować piłkę od pola karnego do pola karnego, z nadzieją, ze się uda a potem oddają piłkę komukolwiek (niestety najczęściej rywalowi)Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 16.09.11 o godzinie 12:35