Grzegorz
B.
copywriter;
ghostwriter
Temat: Lech Poznań 2010/2011
Dawid B.:
Ja pamietam jednak, ze bardziej niz do Petrescu kibice mieli pretensje do pilkarzy ze sie opierdalaja. Pamietasz ta slynna akcje jak ich Dan zaporiwadzil rano do fabryki Cupiala?
To się zgadza. Ale jednak to Dana na koniec oskarżono o złe wyniniki. Bo piłkareczki nie potrafił się dostosować do jego reżimu treningowego. A Dan zwyczajnie wiedzaił, że żeby wygrywać to trzeba zapierdalać.
Bakero pewnie bedzie lepszym trenerem(chocby z racji doswiadczenia), natomiast ja nie moge narazie ogarnac jego logiki. O ile rozumiem odstawienie od skladu Stilica, to juz ustawianie go na skrzydle lub inne dziwne roszady na pozycjach to dla mnie zagadka.
On chyba nie ma pomyslu.A moze i ma ale nie robi nic, zeby to pokazac.
Ale zobacz, jaka to logika. Lech, Mistrz Polski, przyjmuje do roboty Bakero. Człowieka bez doświadczenia, który w dodatku nie poradził sobie z presją u Wojciechowskiego. PO CO? Ze względów marketingowych? Niezbyt udanie. Skoro go przyjęli, to niech go teraz nie wywalają, tylko zapoznają się z jego wizją prowadzenia drużyny. I naprawdę, TRZEBA w końcu dostrzec, że w 80% problemów to nie trener jest winny, tylko mentalność piłkarza. Bekero - moim zdaniem - brakuje pierdolnięcia. Jest zbyt pokorny. Kafarski ostatnio w Kielcach - facet młodszy od Giggsa i zaledwie 2 lata straszy od kapitana własnego zespołu wydarł w szatni ryja, że jak się nie zabiorą do roboty, to sezon dogra juniorami. Skutek? W ostatecznym rozrachunku z 0:2 i miernej gry 3:2 po walce w końcówce. Bez dygania na ławce, promowania się w mediach i wiecznego zwalania winy na wszystko i wszystkich. Tak to moim zaniem powinno wyglądać. Dlatego tak cenię Kafara, mimo iż nie ma doświadczenia i drużyna w ostatnich tygodniach prezentuje się słabo.
No ale trenerow tez: Derwall, Daum, Pareirra, Clemente
Tak jest. I to też jest kwestia kasy:)
Zgadzam sie w 100% z ta karuzela trenerska.
Najśmieszniejsze jest, że trener 1, którego wywalili z klubu X idzie do klubu Y jako zbawca i wielki ratownik. Zaś Trener 2, po którym klub Y trzeba ratować, idzie do Klubu X i wszyscy się cieszą, że w końcu dobry szkoleniowiec. Słabe to jest.
Mam nadzieje, ze skonczyl sie czas ternerow-cudotworcow. Fajna robote robia Kafarski, Fornalik czy ...no wlasnie.Malo ich jednak.
Mówiąc szczerze - może nie jestem obiektywny - Kafarski zasługuje dla mnie na tytuł trenera roku. Właśnie za konsekwencję i ambicję. O Probierzu już się wypowidałem. Sasal z bohatera szybko stoczył się na dno i już w Koronie nie pracuje. Bartoszek miał być super, a jest przeciętnie. Fornalik? Z całym szacnkiem. Pierwszy raz przez chwilę coś mu wychodzi. A przecież Kafarski był wcześniej zaledwie drugim trenerem. A jeszcze wcześniej - pierwszym w Kaszubii Kościerzyna - niższa liga. Wykorzystał swoją szansę w Ekstraklasie, bo ma charakter. Tego moim zdaniem najbardziej trenerom brakuje. Dają soba pomiatać, a potem spokojnie dchodzą gdzie indziej.
Marzy mi sie w Wisle ktos na ksztalt Piotra Nowaka, ktory uwazam byl najlepszym z mozliwych kandydatow do budowania druzyny na Euro 2012.Wlasnie przez sam fakt umiejetnosci budowania, przygotwania zespolu w dluzszej perspektywie czasowej.
Nowak w Polsce. T by było coś.
Ja bym sie jednak do tego rpzykladu odiosl dopiero wtedy, jak Zielinski popracuje do konca rundy jesiennej ;)
Jeśli popracuje;]