Temat: Koszmar (L) powraca - Wilno 2
Stanisław Noskiewicz:
fakty naginane sa przez ciebie - jakie demolowanie miasta?
2 stoliki i 4 krzesła?
powstał mit demolowania Starówki a najwiecej o zniszczeniach mówia ci których tam nie było (do tego juz mozna sie przyzwyczaić)
Teraz to się zastanawiam czy Ty tam byłeś? Bo ja zniszczeń widziałem trochę więcej - ciekawe jakbyś zareagował jakbyś rano po wyjściu z domu zastał swój samochód w takim stanie, że 3/4 jego elementów wymagałoby lakierowania. Do tego warto wspomnieć o "wypadających" z autobusów szybach.
Nie mówię, że to było demolowanie miasta, ale zniszczeń trochę było, a prawda jest taka, że nie powinno ich być w ogóle.
Wymagasz od wszystkich obiektywnego podejścia, a sam takiego nie stosujesz.
demolowanie miasta to mozna ogladac np. w Marsylii lub Paryżu ale to juz nie temat na dziś -patrz demolowanie Wilna o czym ty za przeproszeniem bredzisz? poza stadionem w Wilnie nic nie zostało zdemolowane-chłopie ochłoń
Ale co to zmienia - czy to normalne? Mamy równać w dół, czy w górę?
chyba dawno nie byłeś na meczu ???
od meczu z Lechem a nawet wcześniej nie było nic spiewane na iti
Tak, ja miałem długi okres przestoju, bo jakoś nie bawiło mnie bywanie na meczu, na którym nie ma dopingu, za to jestem zmuszony do wysłuchiwania wulgaryzmów.
Nawet z zabraniem dziewczyny na mecz, która obraz na temat tego co może dziać się na stadionach miała z mediów (czyli opinia nie najlepsza) musiałem czekać do końcówki poprzedniego sezonu, bo normalnie w życiu by mi nie uwierzyła, że na Legii może być tak zajebiście.
Była na meczu z Polonią Bytom i tak jej się spodobało, że ciągle mnie pyta kiedy ją znowu zabiorę na mecz - co mam jej odpowiedzieć? Bo jakoś nie zaryzykuję tego w obecnej sytuacji.
ale masz swój film wiec ja ci nie będe zmieniał swiatopogladu
sklw nie jest tez bez winy ale widać ze cała wina wg. ciebie jest po stronie kibiców nie iti-brawo
Tak, wina leży po obu stronach - jednak nie powiedziałbym, że rozkłada się po równo na każdą ze stron.
a tu troche nowych faktów o "zamieszkach" w Danii--->
Duńska policja w dalszym ciągu analizuje zamieszki, do których doszło w ubiegły czwartek przed stadionem Broendby przed i w czasie meczu z Legią. Na portalach społecznościowych pojawiły się komentarze samych policjantów, którzy uczestniczyli w akcji. Przytacza je duńskie radio, które podkreśla, że są szokujące, ponieważ... "policjanci wyraźnie są zadowoleni".
Jeden z cytowanych policjantów nie ukrywa swojej radości i podkreśla, że "nareszcie przyjechali jacyś porządni chuligani, którzy na widok policjanta nie kulą ogona pod siebie i nie uciekają. Nareszcie było się z kim pobić. Długo czekaliśmy na taką okazję"
Inny policjant opowiada: "puściliśmy w nich gaz i było 1:0 w meczu Dania - Polska".
Jeszcze inny: "nieźle zatańczyliśmy z Polakami". Jak podkreślają media, zwrot "tańczyć" oznacza w slangu duńskich chuliganów "bić się w umówionym wcześniej miejscu".
Policjanci zostali zidentyfikowani i zostaną dyscyplinarnie ukarani.
Cóż, widać doceniają naszych :)
A tak na poważnie - chyba nie chcesz powiedzieć, że na dzień dobry rzucili się na naszych, żeby stoczyć z nimi regularną bitwę?