Temat: Koniec wielkiej Barcy?
Marcin C.:
Mylisz się. Milan 3 Holendrow też byl drużyną, ktora wyprzedzila epokę. W cuglach wygrali Puchar Europy. Sklad mieli wowczas kapitalny. Nie trwalo to dlugo ale byla to drużyna, ktora potrafila rozjechać 5-0 Real czy poźniej wrzucić w finale 4-0 Barcelonie, choć ta byla w najsilniejszym skladzie a u nich następowala już pewna zmiana podyktowana m.in. kontuzją fenomenalnego Van Bastena.
Mogę się też nie mylić, co najwyżej nie pamiętam ;-)
Ale nie zamierzam się spierać, tamten Milan był wielki. A już finał z Barceloną zagrali koncertowo, 4-0 to był niezbyt wysoki wymiar kary.
FCB na tle kilku innych drużyn ze Starego Kontynentu nie miala przez lata aż tak imponujących wynikow. Statystycznie ratuje ją ostatnie 10 sezonow, bo mieliby 1 xPuchar Europy czyli tyle co np. Crvena Zvezda Belgrad czy Steaua Bukareszt, ktrora zresztą zdobyla ten tytul pokonując w finale Barcelonę, jeśli się nie mylę to na Camp Nou.
Statystycznie Real ratują lata 55-65, inaczej mieliby mniej trofeów niż Barcelona. Nie brnijmy w tę stronę, bo w historii każdego klubu można znaleźć przestoje, krótsze albo dłuższe. Tak było i już. A że sytuacja polityczna nie sprzyjała Barcelonie, to też już historia.
Steaua wygrała w Sevilli, Barça nie wykorzystała wtedy żadnego karnego.
Grzegorz J.:
Odpowiem na pytanie tytułowe: wszystko się okaże w nadchodzącym sezonie. A ściślej: odpowiedź da Bayern Monachium, który jako pierwszy znalazł skuteczny sposób na tiki-takę: przeciwko zawodnikom o fantastycznych umiejętnościach technicznych wystawił zawodników o fantastycznych umiejętnościach technicznych i o świetnych warunkach wytrzymałościowo - fizycznych (te 7-0 to w dużej mierze zasługa przewagi atletycznej zawodników, monachijczycy nie tyle co zabiegali katalończyków, oni ich zadeptali).
Częściowo się nie zgodzę. Faktem jest, że Bayern Barcelonę zabiegał, ale warunkami aż tak nie górował - tylko przygotowaniem fizycznym. Tak to wyglądało w tym spotkaniu. Tak to generalnie wyglądało w tym sezonie. Ten element u Katalończyków mocno kulał. Najbardziej było to widać w rewanżu z Milanem, gdzie ostatnie 20 minut piłkarze Blaugrany słaniali się już po boisku, odpuszczając pressing. A to była największa zasługa Pepa - jego zespół biegał przez cały mecz, cały czas walczył i to rywale nie byli w stanie złapać oddechu.
Moim skromnym zdaniem to będzie kierunek, w którym podążać będzie piłka nożna i stawiam, że nadchodzi epoka Bayernu.
Boję się jedynie że Guardiola zacznie wciskać im na siłę tiki-takę. Oby okazał się naprawdę dobrym (elastycznym) trenerem.
Myślę, że Guardiola nie zmieni drastycznie stylu Bayernu. Głównie dlatego, że... Bawarczycy już grali podobnie. Do pierwszej bramki niemiecka drużyna grała tak, jak oczekiwałem tego od Barcelony. Podejrzewam, że Pep co najwyżej nakłoni ich do takiej gry aż do końca.
Marcin S.:
Nie będę prostował i argumentował coś czego nie trzeba argumentować i na pewno wiesz o czym mówię!Piłkarze tego zespołu z małymi wyjątkami nie mają klasy jako ludzie co wielokrotnie pokazywali w wielu meczach!
Nie czytam w Twoich myślach, więc nie mam pojęcia o czym piszesz. Weź pod uwagę, że to, co urodziło się w Twojej głowie wcale nie musi być prawdą objawioną - w tym przypadku jest zwykłym oszczerstwem.
O ile rozumiem, że można nie przepadać za Alvesem, bo cały czas coś ma do powiedzenia, za Alexisem, bo bywa uczulony na wiatr, czy Xavim, bo ma "radykalne" poglądy, tak pisanie o braku klasy Messiego, Puyola czy Iniesty jest zwyczajnie nie na miejscu.
Poza tym ciężko jest dyskutować z kibicem tak zaślepionym swoim zespołem jak Ty który twierdzi że coś ten zespół stworzył i dał światowemu futbolowi co będzie można kopiować,powielać i przetrwa lata!
Osobiście wolę z kibicami dyskutować, nawet zaślepionymi, niż z hejterami...
Co do pana trenera który najpierw przyszedł na gotowe po Rijkardzie, a teraz na kolejne gotowe w Monachium nawet nie będę się wypowiadał bo szkoda słów!
I jak tu Ci wierzyć, że oglądałeś porównywalną liczbę meczów? Gotowa drużyna Rijkaarda kończąca na 3. miejscu w lidze faktycznie zapowiadała 6 pucharów w kolejnym sezonie.
Rozumiem, że Ty, po zdobyciu wszystkiego z Realem, odszedłbyś żeby trenować Legię?
BTW który topowy trener idzie "za wyzwaniem"? Przychodzi mi do głowy jeden Hiddink... Chociaż za tymi jego wyzwaniami podejrzanie dużo pieniędzy widać.
Ja jako fan Realu nie będę z zaślepieniem twierdził, że czarne jest białe albo żółte tylko dlatego że jestem ich fanem!
Pożyjemy, zobaczymy ;-)
I tak jeszcze wracając do Pucharu Europy skoro to co innego niż LM to nie bardzo wiem dlaczego we wszystkich zestawieniach uwzględniane są kluby które wygrały te rozgrywki przed 1993 rokiem?!
Bo są kontynuacją. Samej LM nie obronił nikt. Licząc z PE - to owszem - przecież można. Ale obrona tytułu w nowej formule też będzie wydarzeniem.
Co do tego co dali reprezentacji to system gry bez napastnika którym chyba nikt poza Hiszpanią zachwycał się nie będzie bo to jakaś udziwniona kopia włoskiego catenaccio!
Boogie? To Ty?
Myślałem przede wszystkim o trzonie reprezentacji. Taktyka to już panowie Aragones i del Bosque.