Grzegorz
B.
copywriter;
ghostwriter
Temat: Jedyny to raz, gdy się zgadzam z PiSem.
Kornel S.:
Grzegorz B.:ale tu nie jest napisane, że jest dumny z gestu
Jarosław Koć:
Nie widzę tu żadnej ambiwalencji! Ale przyznaję, ze dziś - dopiero dziś - mi gość zaimponował! Mógł przeciez twierdzic, ze "walczył z systemem" i wszystko robił świadomie - kto mu wejdzie do głowy i sprawdzi? no i sam jest świadom tego, że ten gest nie był fajny.
Myślę, ze jest EOT.
Niestety jarku czytasz tylko to, co jest Ci wygodne. Bo w tym drugim tekście jest coś takiego:
"Ten niezwykle ekspresyjnie wykonany gest (uznany zgodnie z intencją za nieprzyjazny) otrzymał potem nazwę "gestu Kozakiewicza". "Wściekłem się na te gwizdy i musiałem im pokazać, co o nich myślę i co mi w tym momencie mogą ... a w ogóle jestem dumny, że ten wypięty kułak połączono z moim nazwiskiem" - powiedział po latach. "
Tylko że jest dumny, iż się go z nim łączy. Co na jedno wychodzi.