Temat: Historia przyjaźni i zdrady. Inna niż wszystkie...
A Michniewicz w Arce? Nic nie osiagnął, rozpieprzył drużynę bardziej niż Ulatowski Craxę, bo Ulatowski mial po prostu słabe wyniki, a Michniewicz nie tylko nie miał wyników, ale zostawił drużynę w kompletnym rozkładzie. Też chyba nie wszystko pojął na tych swoich stażach. Pewnie ta przekleta bariera jezykowa winna.
Gdybym napisał to co myślę odpowiedziałby Pan, że skończyły mi się argumenty i uciekam się do wycieczek osobistych więc spróbuję inaczej.
Nie mówimy w tym temacie o tym kto jest jakim trenerem. Chodzi o tą konkretną sytuację między Michniewiczem a Ulatowskim. Po co zaraz te teksty o Fryzjerze i wynikach w Arce skoro nie ma to nic do rzeczy?
Zarówno jeden jak i drugi muszą mieć jakieś pojęcie o trenerce skoro są zatrudniani przez kluby w najwyższej klasie rozgrywkowej. Michniewicz nie został trenerem Lecha dlatego, że zna Fryzjera a Ulatowski nie został trenerem Cracovii dlatego, że kiedyś zrobił Ligę Mistrzów w Managerze. Są trenerami, mają papiery. O ich pracy mogą się wypowiadać prezes klubu, działacze, piłkarze, dziennikarze, kibice danego klubu. W tej kolejności. Pan jest za nimi wszystkimi.
Michniewicz zostawił drużynę w rozkładzie? Proponuję przypomnieć sobie jaka sytuacja była wtedy w klubie, z gówna bata nie ukręcisz. W drużynie z solidnym zapleczem i możliwościami Michniewicz miał wymierne wyniki i o tym pamiętajmy. Jest on trenerem od kilku lat a Pan rozliczać go chce za epizod. W swojej firmie jest Pan członkiem zarządu od początku 2003 roku. Na pewno miał Pan lepsze i gorsze dni. Nie uważam żeby uczciwym było wyciągnąć tylko te słabsze i stwierdzić że jesteś Pan gówno nie prezes.
pozdrawiam
EDIT: "Czesław Michniewicz został trenerem Widzewa Łódź. Kontrakt podpisany został do 30 czerwca 2011 r."
Przemysław L. edytował(a) ten post dnia 16.11.10 o godzinie 16:30