Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Konrad Nowinski:

Jacek Piotrowski:

Adam O.:

Jacek Piotrowski:
spoko, spoko. Jak to niech grają? Przede wszystkim muszą być lepsi od innych.

zakładamy, że trener Smuda wybrał najlepszych, więc skoro wśród Wybranych są "farbowane lisy" to znaczy, że trener Smuda uznał, że są lepsi :)

jasne, zakładamy

Co byśmy nie mówili, to do pierwszej ejdenastki nie mógł wybrac nikogo innego. Można się spierać, czy na lewej pomocy ma grać Rybus czy Grosicki ale już na lewej obronie lepszy jest Boenisch bez gry niż dupa wołowa Wawrzyniak. Prawa strona i atak-bez dyskusji. Na środku-jaka kuźwa różnica czy zagra bezproduktywny w ataku Murawski czy Dudka? Środek obrony? Ok, tu mogę się zgodzić że wcześniej powinno się testować np.Glika. Na bramce też Sczęsny nie ma sobie równych a powołanie Boruca, którego bardzo lubię niczego by nie zmieniło.
Tak jak mówię-do pierwszej 11stki powołał takich graczy, których powołało by pewnie 90% kibiców. W rezerwie można było wybrać inaczej ale to tylko rezerwa i zagra pewnie ze 3-4 zawodników w sumie.

Zgoda na pewno co do piłkarzy Dortmundu i Szczęsnego. Nie jestem pewien, czy na lewą obronę Boenisch to max, tego co można było wynaleźć. Mistrzostwa pokażą słuszność bądź nie tego powołania. Nie jestem pewien Polańskiego i Matuszczyka. Myślę, ze już po pierwszym meczu, a po dwóch pozostałych będziemy wiedzieli kto jest mocnym punktem reprezentacji

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Adam O.:

Jacek Piotrowski:

Adam O.:
zaraz zabrniemy w czysto akademicką dyskusję, czy wybory personalne trenera są dobre, czy złe
póki co, to trener-selekcjoner dokonuje wyborów personalnych, i to trener-selekcjoner będzie z tego rozliczany po Euro
a to, że w naszym kraju jest 37 milionów trenerów-selekcjonerów i każdy wybrałby lepiej... :)

To prawda. Ale oprócz trenera reprezentacji, pozostali "trenerzy" mają prawo głosu. Szczególnie na forach dyskusyjnych.

owszem... prawo głosu tak
:)
ale nie krytykujmy wyborów personalnych przed, tylko (jeśli będzie taka potrzeba) po fakcie
:)
wariant optymistyczny zakłada, że Damian Perkis, Eugeniusz Polański i Ludwik Obraniak będą kluczowymi postaciami tej reprezentacji... i wtedy nasza dyskusja będzie tyleż akademicka, co bezsensowna :)

Myślę, że tutaj wszyscy co nieco lub więcej znamy sie na piłce. Obserwujemy ligi: polską i inne. I jeżeli ktoś nie zgadza sie z powołoniami, to może tutaj krytykować. Tym bardziej wypowiadać się o owych "farbowanych lisach"

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Konrad Nowinski:
Co byśmy nie mówili, to do pierwszej ejdenastki nie mógł wybrac nikogo innego. Można się spierać, czy na lewej pomocy ma grać Rybus czy Grosicki ale już na lewej obronie lepszy jest Boenisch bez gry niż dupa wołowa Wawrzyniak. Prawa strona i atak-bez dyskusji. Na środku-jaka kuźwa różnica czy zagra bezproduktywny w ataku Murawski czy Dudka? Środek obrony? Ok, tu mogę się zgodzić że wcześniej powinno się testować np.Glika. Na bramce też Sczęsny nie ma sobie równych a powołanie Boruca, którego bardzo lubię niczego by nie zmieniło.
Tak jak mówię-do pierwszej 11stki powołał takich graczy, których powołało by pewnie 90% kibiców. W rezerwie można było wybrać inaczej ale to tylko rezerwa i zagra pewnie ze 3-4 zawodników w sumie.

myślę, że tu jest pies pogrzebany... Smuda ma żelazną jedenastkę na euro, a zmienicy... to już gorzej...
ok, jest Grosik, który może wejść na oba skrzydła, albo na szpicę, Wolak, który jest mega kreatywnym zawodnikiem i gdy drużynie nie idzie, swoim niekonwencjnalnym zagraniem może zrobić różnicę
w środku pomocy brakuje mi Wizira, nikt w tej kadrze nie umie zrobić sześćdziesięciometrowego przerzutu "na nos"
nie ma zmiany dla Lewego... Brożek to jakaś pomyłka :) koleś jedyne co może zagwarantować, to nadwagę
a czy Damian Perkis jest lepszy od Kamila Glika... pokaże najbliższa przyszłość
no i Sebastian Bonisz nie jest lepszy od Rumianego... oj nie

ale generalnie podpisuję się obiema rękami pod tekstem, który cytuję... poza tym, z czym się nie zgadzam :)

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Poza tym wydaje mi sie, że łatwo łączyć patriotyzm z graniem dla kasy w reprezentacji. Wystarczy starać się w klubie, być patriotą klubowym, grać dla swojej przyjemnosci i dla kibiców. A czy w obecnej sytuacji, gdybym był trenerem, wystawiłbym Polańskiego w meczy z Niemcami 9 gdyby taki miał być). Nie wiem

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Jacek Piotrowski:

Konrad Fudała:
Dla mnie jest proste, ma podwójne obywatelstwo ? Niech gra !
Jeśli chodzi o młodzieżowe reprezentacje to tak jak Adam pisał, kiedyś PZPN dawał ciała i miał w d... młodych piłkarzy, wiec to nie koniecznie ich błąd że np. ktoś grał w młodzieżówce.
Totalni obcokrajowcy tacy jak Roger i Olisadebe: Olisadebe ma żonę polkę więc niech gra, bo kontakt z naszym krajem jest, Roger papa :)

spoko, spoko. Jak to niech grają? Przede wszystkim muszą być lepsi od innych.

to chyba oczywiste.

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Jacek Piotrowski:
Poza tym wydaje mi sie, że łatwo łączyć patriotyzm z graniem dla kasy w reprezentacji. Wystarczy starać się w klubie, być patriotą klubowym, grać dla swojej przyjemnosci i dla kibiców. A czy w obecnej sytuacji, gdybym był trenerem, wystawiłbym Polańskiego w meczy z Niemcami 9 gdyby taki miał być). Nie wiem

Moim zdaniem Polański nie powinien grać podobnie jak Matuszczyk, bo są zwyczajnie słabi. A na pewno wspomniany Borysiuk nie jest gorszy a nawet moim zdaniem lepszy.

Podobnie Boenish. Fakt nie mamy za wielu lewych obrońców, ale on na dziś jest lewy nie tylko z racji pozycji na boisku.
Najczęściej przy ocenie jego gry padają opinię, ze świetnie włącza się do akcji ofensywnych. Ale on do cholery przede wszystkim jest obrońca. Przecież przy jego obecnym trybie poruszania się Slow Motion taki Arshawin to wkręci go kilkanaście razy w murawę.

Ja nie mam nic przeciwko takim piłkarzom, ale także w ich przypadku powinna decydować forma sportowa.
Niestety patrząc na powołania Dyzmy to nie jest główne kryterium.

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

zgadzam sie z powyższa wypowiedzią.

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Krzysztof S.:
Ja nie mam nic przeciwko takim piłkarzom, ale także w ich przypadku powinna decydować forma sportowa.
Niestety patrząc na powołania Dyzmy to nie jest główne kryterium.

Forma sportowa jest coraz mniejszym kryterium. W Poznaniu w knajpie takiej oldskulowej mialem okazje posłuchać rozmowy dwóch kolesi którzy wyglądali jakby zjedli zeby na Kolejorzu. Rozmawiali o drużynie juniorskiej albo o jeszcze młodszych dzieciakach. Byli oburzeni tym jak tatko (podobno lokalny biznesmen) promuje swojego synka. Konkluzja była taka ze jak chłopcu nie przejdzie to za chwile dwie bedziemy o nim słyszec w pierwszym składzie Lecha. Nazwisko łatwe do zapamietania Śliwka
Skoro Engelowi pomagali odpowiedni ludzie układać skład to czemu Smuda ma mieć inaczej.

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Moim zdaniem Polański nie powinien grać podobnie jak Matuszczyk, bo są zwyczajnie słabi. A na pewno wspomniany Borysiuk nie jest gorszy a nawet moim zdaniem lepszy.

Jakie mam zdanie o Borysiuku to wiesz, więc nie będę się wypowiadał;)
Odnośnie Boenischa-w sumie moge się zgodzić z Tobą i nawet wiem dlaczego Wawrzyniak w kadrze działa na mnie jak płachta na byka a Sebastian nie. Po prostu Boenisch nie zdążył jeszcze nic w tej drużynie zawalić a Wawrzyn jak najbardziej. W ogóle tojakiś pechowy chłopak jest. Albo się wypierdoli w polu karnym, albo wytnie kogoś5cm za linią pola karnego choć mógł to zrobić metr wcześniej albo jeszcze coś.
Zasadniczym problemem jest to, że nam się wydaje że kadra coś musi. Na litość boską! Przy tym poziomie piłki w Polsce, tym poziomie szkolenia, układów i mizerii trenerskiej, to każdawygrana z wyżej notowanym przeciwnkiem powinna być traktowana jako sukces.
Kłoćić to się mogą w Anglii, czy powołanie za Rio Ferdinanda jakiegoś młokosa z Wigan to jest dobry pomysł czy nie. U nas (poza kilkoma wyjątkami) to reszta przezentuje mniej więcej jednakowo mizerny poziom i chodzi tylko to, żeby wybrać tego, który w danym momencie prezentuje się najmniej dupowato. Jeśli przyjmiemy takie założenie, to jestem gotów się zgodzić z tym, że to Wawrzyniak powinien grac na lewej.
P.S. Matuszczyk nawet wyglądu defensywnego pomocnika nie ma, nie mówiąc już o jakiejkolwiek jakości w grze na tej pozycji. W ogóle mam wrażenie, że u nas jak ktoś się nigdzie nie nadaje, to gra na def. pomocniku.

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Ja mam pewną prośbę.

jesteśmy w przededniu Euro. Skupmy się teraz na kibicowaniu, a nie obrażaniu piłkarzy i trenerów. Zawieśmy swoje wątpliwości. Powrócimy do nich po turnieju. Ok?

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

No tak. Cenzura. Ale jest temat taki a nie inny. O kibicowaniu można na innym.

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Rafał N.:

Krzysztof Kroczyński:
To sie nie da porównać: w reprezentacjach Niemiec, czy Francji graja zawodnicy urodzeni, albo chociaż od dziecka mieszkający w tych krajach. My podkupiliśmy po prostu kilka odrzutów, które nie załapały sie do swoich reprezentacji. Naszych "reprezentantów" nic z Polska nie wiąże poza kasą i mozliwoscia promocji.

Terefere kuku już widze z jakim zaangażowaniem te wszystkie Boatengi i Ozile spiewaja "Duetsche Deutsche uber alles" oni poprostu chcą grać w lepszych reprezentacjach bo to właśnie lepsza kasa i promocja. Nasi różnią się tylko tym że do tych lepszych reprezentacji sie nie załpali, a byli na tyle silni lub raczej mieli na tyle mocnych promotorów że wylądowali u nas.

Zważywszy, ze Boatenbg urodził sie w Berlinie, a Ozil w Gelsenkirchen, całe życie mieszkali w Niemczech, a niemiecki jest ich pierwszym jezykiem, to całkiem niewykluczone, ze swój hymn spewac bedą z zaangazowaniem. Bo który miałby byc im blizszy?

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Grzegorz B.:
Ja mam pewną prośbę.

jesteśmy w przededniu Euro. Skupmy się teraz na kibicowaniu, a nie obrażaniu piłkarzy i trenerów. Zawieśmy swoje wątpliwości. Powrócimy do nich po turnieju. Ok?

To zawieś, wolna droga. Możesz tez zastąpić swoje zdjęcie takim bardziej uśmiechniętym i optymistycznym:

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

No i Boateng i Ozil swoją formą, wyszkoleniem i coś tam jeszcze pokazali że są lepsi od innych i ich powołanie, to nie załatanie dziury, tylko realne wzmocnienie.

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Krzysztof Kroczyński:
Zważywszy, ze Boatenbg urodził sie w Berlinie, a Ozil w Gelsenkirchen, całe życie mieszkali w Niemczech, a niemiecki jest ich pierwszym jezykiem, to całkiem niewykluczone, ze swój hymn spewac bedą z zaangazowaniem. Bo który miałby byc im blizszy?

Jasne Podolski i Klose też są czystej krwi aryjczykami. Chodzi mi o to że to nie są już reprezentacje narodowe. Bardziej przypominają drużyny klubowe tylko póki co transfery odbywają się na nieco innych zasadach.



Rafał N. edytował(a) ten post dnia 06.06.12 o godzinie 09:33

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Rafał N.:

Krzysztof Kroczyński:
Zważywszy, ze Boatenbg urodził sie w Berlinie, a Ozil w Gelsenkirchen, całe życie mieszkali w Niemczech, a niemiecki jest ich pierwszym jezykiem, to całkiem niewykluczone, ze swój hymn spewac bedą z zaangazowaniem. Bo który miałby byc im blizszy?

Jasne Podolski i Klose też są czystej krwi aryjczykami. Chodzi mi o to że to nie są już reprezentacje narodowe. Bardziej przypominają drużyny klubowe tylko póki co transfery odbywają się na nieco innych zasadach.

Nie ma co porównywać. Klose to Niemiec, zawsze deklarował sie, jako Niemiec, przed poprzednim Mundialem tłumaczył dziennikarzom, ze Polska nic dla niego nie znaczy, bo jest Niemcem. To właśnie Klose z największym zapałem śpiewał niemiecki hymn przed meczem. Zarówno Klose, jak Podolski od dziecka mieszkają w Niemczech, tam sie wychowali, tam sie nauczyli grac w piłkę, po niemiecku mówia lepiej niz po polsku. Co tu w ogóle porównywać z jakimś Perquisem, podobno miał pradziadka Polaka, a obywatelstwo wyrabiał sobie na chybcika, kiedy okazało się, ze jest za cienki żeby grac w reprezentacji Francji, mimo że nigdy nawet nie był w Polsce?

A ten wykaz farbowanych reprezentantów Anglii to niestety dowód na zupełną niewiedzę osoby, która go sporządziła. Nie chce mi się sprawdzać, jak to jest we wszystkich przypadkach, ale wiem, że Gerrard, Rooney, Jagielka, Cole, Walcott, Cahill, Johnson, Caroll, Defoe, Young, Oxlade-Chaberlain urodzili sie w Anglii, tam sie wychowali, od urodzenia tam mieszkają, zaczynali grac w piłke w angielskich klubach, grali w angielskich młodzieżówkach i nie ma żadnego powodu, zeby grali w jakichś innych reprezentacjach, niz angielska. Pomysł, żeby robic Jamajczyka z kazdego, czyi przodkowie przyjechali do Anglii z Jamajki jest wprost pyszny, moze jeszcze należałoby uwzglednic to, że przodkowie tych przodków trafili na Jamajke z Gambii, Zambii, czy innego Burkina Faso.Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 06.06.12 o godzinie 10:21

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Ten wykaz to żart przecież.
A wcześniej napisałem że nasi byli za słabi żeby załapać sie do lepszych reprezentacji, a byli na tyle mocni (niekoniecznie piłkarsko) że wylądowali u nas.
Ciekawe czy gdy to Polska reprezentacja była by mocniejsza od Niemieckiej to Klose byłby jak to mówisz zagorzałym Niemcem.

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Krzysztof Kroczyński:
To zawieś, wolna droga. Możesz tez zastąpić swoje zdjęcie takim bardziej uśmiechniętym i optymistycznym:

Ciebie akurat moja prosba nie dotyczyła. Dobrze wiem, że Ty bez narzekania i obrażania nie możesz funkcjonować;]Grzegorz B. edytował(a) ten post dnia 06.06.12 o godzinie 15:15

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Grzegorz B.:

Krzysztof Kroczyński:
To zawieś, wolna droga. Możesz tez zastąpić swoje zdjęcie takim bardziej uśmiechniętym i optymistycznym:

Ciebie akurat moja prosba nie dotyczyła. Dobrze wiem, że Ty bez narzekania i obrażania nie możesz funkcjonować;]

Ty tutaj carem. I starasz sie narzucać swoje zdanie.

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Grzegorz B.:

Krzysztof Kroczyński:
To zawieś, wolna droga. Możesz tez zastąpić swoje zdjęcie takim bardziej uśmiechniętym i optymistycznym:

Ciebie akurat moja prosba nie dotyczyła. Dobrze wiem, że Ty bez narzekania i obrażania nie możesz funkcjonować;]

To zależy od punktu widzenia. Ja mam swoje zdanie i go bronię. Ty masz zdanie odmienne, ale nie potrafisz go uzasadnić, wiec albo apelujesz o litość, albo nazywasz moja opinie narzekaniem i obrażaniem.