Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Jacek Piotrowski:

Mamy ślepo patrzeć i brac wzory z Niemców czy Francuzów?

Niemców i Francuzów?
Przecież tak robią wszyscy od lat.

Przejrzyj sobie tę listę piłkarzy innych narodowości niż te których barwy reprezentowali.
http://www.soccerphile.com/soccerphile/news/balkans-so...
Ona jest jak widać dawno nie aktualizowana.
Brakuje takich piłkarzy jak:

Roger, Perquis. Obraniak, Boenish (Polska)
Ozil, Kedira, Boateng, Gomez (Niemcy)
Nasri, Koscielny, Sagna i niemal cała reprezentacja Francji
Camoranesi (Włochy)Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 21.05.12 o godzinie 21:32

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Dawid T.:
Jeleń i Smuda może mistrzami słowa nie są, ale coś tam powiedzieć potrafią ;)


No tak, ale jeśli się używa takiego argumentu, to zaryzykuje stwierdzenie, ze po polsku lepiej mówią Boenish, Polanski, Podolski czy wspomniany wcześniej Podstawski:))))
Ale to na marginesie.

Dla mnie nie to jest istotne, by reprezentanci umieli się wysławiać po polsku przed kamerami, ale by potrafili się dogadać ze sobą na boisku.

Bo jeśli mamy brok obronny składający się z piłkarza, który mówi tylko po niemiecku, tylko po polsku i tylko po francusku, to komunikacja leży.
I to jest istotne. Bo jeśli np. z czwórki obrońców każdy teoretycznie każdy mówi w innym języku wyuczonym, ale potrafią dogadać się np. po angielsku to to będzie działać.
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Krzysztof S.:
Jacek Piotrowski:

Mamy ślepo patrzeć i brac wzory z Niemców czy Francuzów?

Niemców i Francuzów?
Przecież tak robią wszyscy od lat.

Przejrzyj sobie tę listę piłkarzy innych narodowości niż te których barwy reprezentowali.
http://www.soccerphile.com/soccerphile/news/balkans-so...
Ona jest jak widać dawno nie aktualizowana.
Brakuje takich piłkarzy jak:

Roger, Perquis. Obraniak, Boenish (Polska)
Ozil, Kedira, Boateng, Gomez (Niemcy)
Nasri, Koscielny, Sagna i niemal cała reprezentacja Francji
Camoranesi (Włochy)
Gdyby tak wziac pod uwagę jakość

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Jacek Piotrowski:

Gdyby tak wziac pod uwagę jakość

zgadza się, że ważna jest jakość.
Nie zmienia to faktu, ze nic nie szkodzi takim piłkarzom się przyglądać. a potem proponować im grę w kadrze.
To czy potem w niej zaistnieją to powinno już zależeć od formy sportowej, a tu niestety jak pokazują przykłady naszych nowych kadrowiczów nie zawsze tak jest.
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Krzysztof S.:
Jacek Piotrowski:

Gdyby tak wziac pod uwagę jakość

zgadza się, że ważna jest jakość.
Nie zmienia to faktu, ze nic nie szkodzi takim piłkarzom się przyglądać. a potem proponować im grę w kadrze.
To czy potem w niej zaistnieją to powinno już zależeć od formy sportowej, a tu niestety jak pokazują przykłady naszych nowych kadrowiczów nie zawsze tak jest.
Może to mieć skutki nazwijmy uboczne. Piłkarze grajacy w Polsce mogą nie widziec sensu starań gry w reprezentacji. Bo byle grajek z zagranicy bedzie miał wieksze fory u trenera.

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Jacek Piotrowski:

Może to mieć skutki nazwijmy uboczne. Piłkarze grajacy w Polsce mogą nie widziec sensu starań gry w reprezentacji. Bo byle grajek z zagranicy bedzie miał wieksze fory u trenera.

wiesz tak jest za obecnego bo kryterium wyboru nie jest forma a widzimisię selekcjonera.
Nie mniej jeśli są jacyś piłkarze polskiego pochodzenia, to warto im się przyglądać.

Zobacz taki Sebastian Tyrała. był reprezentantem niemieckich młodzieżówek, potem polskiej młodzieżówki U-21 a potem kiedy dostał powołanie do kadry Polski jego forma spadła.

dziś raczej nie ma szans myśleć o powołaniu, ale to wciąż młody piłkarzy i kto wie.
Właśnie awansował z SpVgg Greuther Fürth do 1 Bundesligi. I może w niej pokaże wielką piłkę.

I tak powinno być że o powołaniu decyduje forma. Piłkarz, który decyduje się reprezentować nasze barwy nie może mieć gwarancji że będzie powołany.
I może dlatego niesmak budzi przykład Polanskiego, bo nie jestem pewien czy ze względu na obecnie prezentowaną formę powinien w tej kadrze się znaleźć. Podobnie jak Matuszczyk.Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 22.05.12 o godzinie 18:08
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Krzysiek, jak ty sie pięknie potrafisz oszukiwać.

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Krzysztof Kroczyński:
Krzysiek, jak ty sie pięknie potrafisz oszukiwać.

a konkretniej?:)
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Ale przeciez były artykuły o tym jak Polański był zadowolony z tego, że gra w reprezentacji Niemiec. Grał. I liczył na powołanie do pierwszej. Teraz nagle stał sie patriotą? Coś mi tutaj śmierdzi. Ale ok, niech się wykaże, że jego powołanie było jak najbardziej słuszne. I nic do tego nie mają poglądy młodziezy wszechpolskiej. Bo we wczorajszym meczu na gwiazdę Eugen nie wyglądal. A własnie europejskie gwiazdy sprawdzą jego wartość.
Co do rasy panów, to jeszcze była rasa tzw proletariacka. Ale to inny tematJacek Piotrowski edytował(a) ten post dnia 23.05.12 o godzinie 09:16
Marcin Ł.

Marcin Ł. promo-group.pl

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Panowie, trzymajmy politykę z dala od Piłki... No chyba, ze któryś z Panów gdzieś zamierza kandydować? :-)

Z Tomkiem kompletnie się nie zgadzam zarówno tutaj jak np. w czasie dyskusji o Małeckim. Ba, ja w ogóle nie rozumiem o czym on pisze... Piłka, religia, ojczyzna, Hitlerjugend, język, hańba ufff. Ale oczywiście szanuje jego punkt widzenia. :-)

Dla mnie wyznacznikiem są zasady FIFA + w jakimś stopniu racjonalna ocena tematu.

W pełni zgadzam się, ze sprawa z Polanskim jest naprawdę naciąganym na siłę transferem, który miał załatwić wiele w środku boiska a chyba nie załatwia zbyt wiele...
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Polityki i sportu chyba nie da się oddzielić.
Marcin Ł.

Marcin Ł. promo-group.pl

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Jacek Piotrowski:
Polityki i sportu chyba nie da się oddzielić.

Rzeczywiście niektórym wydaje się to niemożliwe. Niektórzy mówią, że polityka to też sport. A może odwrotnie? :-)

Ja tam jakoś daję sobie z tym radę.
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Marcin Ł.:
Jacek Piotrowski:
Polityki i sportu chyba nie da się oddzielić.

Rzeczywiście niektórym wydaje się to niemożliwe. Niektórzy mówią, że polityka to też sport. A może odwrotnie? :-)

Ja tam jakoś daję sobie z tym radę.
Oczywiście, Ale rzeczywistośc jest taka, że tak naprawde jaki jest sport, jego stan w kraju, zalezy od polityków. A co do tych wymienionych w tytule, to od polityków zalezy czy dostaną obywatelstwo. Można dużo o tym pisac. O wpływie polityki i domorosłych politykach na sport. Może trzeba jedynie biegac wokół stadionu...
Grzegorz B.

Grzegorz B. copywriter;
ghostwriter

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

To ja jeszcze raz:

Dlaczego wymyślacie nowe przepisy dla UEFA? Podkreślam: obywatelstwo to jedyne, co jest wymagane. I Oli i Roger je mieli. Więc nie rozumiem uwag Krzyśka.

Nie rozumiem też tego gadania o języku polskim. NIby dlaczego?

Panowie: PRZE-PI-SY. Jedyne, co można zrobić, to zaostrzyć kryteria przyznawania obywatelstwa. Są kraje, gdzie otrzymuje się je dopiero po 10 latach rezydowania. Ale ci, którzy mają potwierdzone pochodzenie z danego kraju, zawsze mogą dostać paszport.

Bez kitu, podziwiam Obraniaka za to, jak długo walczył w samotności o polski paszport. Jestem pewien, że on mógłby spokojnie grać w kadrze Francji. Wybrał inaczej i postarał się, by zrealizować swój cel. W dupie mam to, że nie mówi po polsku.

I jeszcze jedno. Tomaszewski mówi, że Perquis czy Obraniak blokują miejsce w składzie Prawdziwym Polakom. Jak słyszę "prawdziwy polak" to mnie telepie.
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Grzegorz B.:
To ja jeszcze raz:

Dlaczego wymyślacie nowe przepisy dla UEFA? Podkreślam: obywatelstwo to jedyne, co jest wymagane. I Oli i Roger je mieli. Więc nie rozumiem uwag Krzyśka.

Nie rozumiem też tego gadania o języku polskim. NIby dlaczego?

Panowie: PRZE-PI-SY. Jedyne, co można zrobić, to zaostrzyć kryteria przyznawania obywatelstwa. Są kraje, gdzie otrzymuje się je dopiero po 10 latach rezydowania. Ale ci, którzy mają potwierdzone pochodzenie z danego kraju, zawsze mogą dostać paszport.

Bez kitu, podziwiam Obraniaka za to, jak długo walczył w samotności o polski paszport. Jestem pewien, że on mógłby spokojnie grać w kadrze Francji. Wybrał inaczej i postarał się, by zrealizować swój cel. W dupie mam to, że nie mówi po polsku.

I jeszcze jedno. Tomaszewski mówi, że Perquis czy Obraniak blokują miejsce w składzie Prawdziwym Polakom. Jak słyszę "prawdziwy polak" to mnie telepie.
mnie nie
Marcin Ł.

Marcin Ł. promo-group.pl

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Jacek Piotrowski:

I tak i nie. W tych czasach równie dużo zależy od kibiców, sponsorów czy poziomu szkolenia (tak wybierając po przykładzie z różnych obszarów). Oczywiście zdaję sobie sprawę z istnienia (często krzyżowych) interesów. Ale to nie wpływa na mój odbiór piłki czy sportu ogólnie.

"Spocone emocje" w tej materii są mi zupełnie obce.

Czy otrzymanie polskiego obywatelstwa = obowiązek grania w kadrze? Nie. Politycy w jakimś stopniu decydują o przyznaniu obywatelstwa a nie o tym czy ktoś będzie grał w kadrze czy nie.

PZPN działa trochę bez wyobraźni. Chyba najdosadniej mówił o tym Koscielny, który bez owijania w bawełnę stwierdził "hello, ale co ja mam z Polską wspólnego?". Czy w PZPN nikt wcześniej nie pomyślał aby w jakiś sposób sprawdzić jego sytuację przez próbą złożenia propozycji? Wiem, że dla nich słowo kompromitacja ma inne znaczenie no ale jednak...

Dla mnie ofiarą takiego "HR" w PZPN jest Polanski. Oczywiście nie znam Pana Polanskiego osobiście ale jak widzę jego twarz w czasie hymnu czy w czasie meczu to zupełnie nie widzę tam naleciałości Hitlejugend tylko po prostu widzę lekkie zdezorientowanie i brak "tej" emocji, która towarzyszy występom w kadrze narodowej. Nie wiem jak to wytłumaczyć. To tak jakby być na swoim ślubie i na ślubie kolegi. Impreza jakby taka sama. Emocje jakże inne.Marcin Ł. edytował(a) ten post dnia 23.05.12 o godzinie 10:39
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Nie jestem przecwiny powoływaniu owych "lisów". Tylko jezeli sa to farbowani, to jakby mnie to odrzucało. Bo chce żeby reprezentacja wygrywała, pokazywała dobra grę. Przyznanie obywatelstwa nie moze byc równoznaczne z powołaniem d kadry. Świadczyć o tym musi forma i umiejętnosci. A gdy się by okazało, że szukanie gry w jakiejs reprezentacji tylko dlatego, że w innej odrzucono, to można nazwać 'zbieraniem szrotu".
Tak naprawdę to wyniki najbliższe pokażą czy warto było stawiać na niektórych. Czy okażą sie wzmocnieniem naszej kadry, gwiazdami. Bo jezeli górnym pułapem ma byc jedynie wyjście z grupy, to... śmieszne.

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Po pierwsze nie zmienię zdania, ze powołania dla piłkarzy jak Olisadebe czy Roger moim zdaniem to przesada.
Choć sam Oli dużo dał tej kadrze, bo gdyby nie jego bramki to reprezentacja Engela na MŚ w Korei i Japonii zwyczajnie by nie zagrała.
O tym zapewne większość "pseudo narodowców" zapomniała. Zapomniał też tomaszewski i jak widać zapomniał o tym jak to się napalał na te decyzje Engela i jak był nią zachwycony.

Odnośnie szrotu.
Kurwa panowie tak to moglibyśmy pisać gdyby do naszej kadry pukali piłkarze, którzy zostali odrzuceni przez reprezentacje Andory, San marino, nawet Finlandii.
A tymczasem mamy tu piłkarzy, którzy nie łapią się w kadrze Niemiec czy Francji.

Może któryś by tak dla przyzwoitości obejrzał mecze ligi niemieckiej czy francuskiej, albo innych w których piłkarze tych krajów grają i zobaczył jacy piłkarze jeszcze się do pierwszej reprezentacji nie łapie.
Przecież gdyby np. Niemcy mieli poza pierwsza reprezentacja także kadrę B, C i D to i tak piłkarze tej ostatniej byliby lepsi od większości naszych reprezentantów.

Co do Polańskiego i im podobnych. Nie ich winą jest, że ich rodzice wyjechali za chlebem z Polski, nie ich wina jest, że przez lata nasza piłka nie miała pojęcia o ich istnieniu a przypomniała sobie nagle przed Euro.
Teraz może i jest niesmak, ale jak nasza wspinała piłka miała ich głęboko w dupie przez lata, to czemu dziwić się, ze czekali na powołanie z kadry Niemiec, skoro przeszli tam przez wszystkie szczeble młodzieżówek?

Może kiedyś doczekamy czasu, kiedy to do nas będą emigrować Niemcy, Francuzi, Anglicy, Hiszpania za chlebem i ich dzieci będą szkolić się w Polsce korzystając z jednego z najlepszych systemów szkolenia młodzieży na świecie.
Ale póki co jest na odwrót. Nie potrafimy wyszkolić kilku piłkarzy, to trzeba liczyć, ze zrobią to za nas inni.

Temat czy taki Polanski powinien zostać powołany jeśli chodzi o poziom sportowy, to już jest zupełnie inna sprawa i na inną dyskusję.
Bo pod tym względem to w kadrze nie powinien się znaleźć także Boenish, Matuszczyk, Brożek, Kucharczyk, Jodłowiec, Wawrzyniak, Wojtkowiak i pewnie z połowę tej kadry ulubieńców Smudy.
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Powtarzam, nie ma nic przeciwko ich powoływaniu. Tylko akurat teraz będzie impreza, gdzie bedą mogli zdac egzamin z przydatności. No i jest ciagle niewiadoma, czy faktycznie powołanie do reprezentacji Polski to spelnienie ich marzeń. To tylko dywagacje. wiec bez podniecania sie.
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Farbowane lisy czy jednak Polacy

Pod względem piłkarskim jesteśmy w ogonie czy środku Europy. Potrzebujemy sukcesu/ów. Jaką mamy centralę piłkarska wszyscy wiemy. Wiec wiadomo, że będa emocję. Różnorodność zdań kibiców - normalne.
Wśród piłkarzy w różnym wieku grających w naszych ligach chęc gry w reprezentacji ogromna. W jaki sposób się mają wypromować w polskiej sportowej rzeczywistości, wg mnie trudno powiedzieć. Czy jest coś co moga dla siebie, jako naukę, wziac od tych piłkarzy, o których tutaj rozmawiamy? Chyba raczej wzorami sa inni piłkarze z innych drużyn, np Hiszpanii. Kibicując Polakom nalezy trzymac kciuki równiez za tych co z młodzieżówek innych krajów dostali sie do seniorskiej drużyny Polski. Licząc, że będą wzmocnieniem.
Może więc "koko Euro spoko"Jacek Piotrowski edytował(a) ten post dnia 23.05.12 o godzinie 14:30

Następna dyskusja:

Czy ktos moze czasem odwied...




Wyślij zaproszenie do