Temat: Ekstraklasa sezon 2011/2012
Marcin Kotlarski:
Sorki Panowie, ale moim skromnym zdaniem, to piłka straci jeśli będą powtórki. Tyle ile lat jest piłka, tyle lat są pomyłki sędziowskie i będą dalej, bo przypuszczam, że nikt nie zechce wprowadzić powtórek na telebimach czy innych monitorach. Standardem powinno być dodatkowych dwóch sędziów za linią bramkową, ale powtórki, NIE. W meczu PP Podbeskidzia ze Śląskiem, była taka sytuacja, w której to arbiter techniczny uratował Milę przed czerwoną kartką. Powinny być ostrzejsze kary finansowe dla sędziów, może wtedy coś by to zmieniło. Patrzcie ilu piłkarzy zasłużyło do tej pory za swoje role na oscara, to są krętacze dopiero. Jak wprowadzą powtórki to, co już raz mówiłem, niech zatrzymują czas kiedy jest faul, czy taka powtórka. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem.
A moim zdaniem jest inaczej, bo piłka się zmienia, staje się szybsza.
Przez to te pomyłki są coraz bardziej dostrzegalne.
Ale mniejsza o te drobne jakieś minimalne spalone itp. Ale jeśli bramka pada po metrowym spalonym, piłkarz jest wycinany równo z trawą, a sędzia tego nie widzi, albo bramka pada po zagraniu ręką tak oczywistym, ze widzi je każdy na stadionie poza dwójką sędziów to uważasz, że takie pomyłki budują atrakcyjność?
Że bez nich piłka będzie mniej atrakcyjna?
Moim zdaniem przestaje być atrakcyjna, bo coraz częściej wynik meczu nie zależy od rywalizacji sportowej, ale od tego na czyja korzyść sędzia mniej się pomyli.