konto usunięte

Temat: ćwiczenia na dosiad - ratunku

Macie jakieś propozycje, doświadczenia w tym zakresie?
Nie mam wygórowanych ambicji, ale kłopoty z dosiadem psują mi przyjemność jazdy :/
prawdopodobnie mam kłopoty z błędnikiem, ale nie zamierzam się poddawać :>
główny problem to (tak mi się zdaje) ustawienie nóg: połączenie łydki z tyłu i pięty w dół wydaje mi się niewykonalne, a w galopie - absolutnie niewykonalne.
Poza tym raczej poprawnie wykonuję wszystkie ćwiczenia typu jazda na stojąco, skłony, anglezowanie "dwa góra raz dół" i "dwa dół raz góra"; mam trochę kłopotów z ćwiczebnym, wybija mnie.
Jakieś pomysły, propozycje? byłabym wdzięczna... Pozdrawiam! :)
Magdalena D.

Magdalena D. Specjalista
ds.marketingu,
content marketing,
SEO

Temat: ćwiczenia na dosiad - ratunku

Na początek kup sobie książki Sally Swift i... ćwicz :-)
A z Twojego opisu wynika, że musisz się przede wszystkim... ROZLUŹNIĆ! :-) Bo na pewno będzie to lepsze niż dawanie pięty w dół na siłę czy przyklejanie się na siłę do siodła w ćwiczebnym. Zapomnij o swoich problemach na moment i spróbuj po prostu cieszyć się jazdą, choćbyś wyglądała na początku najbardziej koślawo na świecie ;-)
Anna Rzeszowska

Anna Rzeszowska polecam
http://dziennikarziz
aklinacze.blox.pl/ht
ml

Temat: ćwiczenia na dosiad - ratunku

nie ma się co stresować - KAŻDY ma problem na początku z tym, o czym piszesz, a szczególnie z trzymaniem pięty w dół - im więcej będziesz jeździć, tym szybciej wejdzie Ci to w nawyk

a jeśli chodzi o najlepszy sposób na poprawę dosiadu, to na mnie najlepiej działa jazda na oklep - jakiś czas temu z przyczyn zdrowotnych qnia musiałam zainwestować w pad do jazdy na oklep (kosztował mnie jakieś 80zł na allegro)
problem w tym, że ciągle się przekręcał jak na nim jeździłam a powodem były moje problemy z równowagą przy właśnie różnych dziwnych ćwiczeniach - jak tak widać ewidentnie, kiedy z którą stroną jest problem, to zdecydowanie łatwiej się nad tym pracuje, także polecam :)
Małgorzata K.

Małgorzata K. Księgowość

Temat: ćwiczenia na dosiad - ratunku

Nie wiem, czy nie powiem czegoś oczywistego, ale to całe ściskanie łydkami boków i pięta w dół robi się samo, kiedy wystarczająco "głęboko" siedzisz, tzn. na maksymalnie przedniej części krocza, jak najbardziej wygięta do przodu. Kiedy obijasz sobie kość ogonową, to jest niewystarczająco "głęboko" jak to określają trenerzy - dla mnie niezrozumiałe określenie.
Anna Rzeszowska

Anna Rzeszowska polecam
http://dziennikarziz
aklinacze.blox.pl/ht
ml

Temat: ćwiczenia na dosiad - ratunku

aż mnie wszystko zabolało jak to przeczytałam :)
to co piszesz to bezpieczne nie jest dla wskazanych części ciała bo można grzmotnąć w przedni łęk przy takim dosiadzie, a i nawet w samo siedzisko, a poza tym może powodować pochylanie się do przodu, a siedzieć trzeba prosto

siadasz na dupsku jak Ci wygodnie, a z tym głęboko to chodzi o to, żeby siedzieć w odpowiednim punkcie siodła - nie na którymś łęku tylko na środku i do tego tak jakbyś chciała konia wbić w ziemię - rozluźniasz się, siadasz pamiętając, że plecy mają być proste, a jak zaczynasz tracić rytm i klepać tyłkiem w siodło, to odchylasz się do tyłu żeby skorygować + jednocześnie podążasz za ruchem konia - i w kłusie ćwiczebnym i w galopie wysiadywanym - pamiętając o rozluźnieniu oczywiścieAnna Rzeszowska edytował(a) ten post dnia 07.02.11 o godzinie 15:32

konto usunięte

Temat: ćwiczenia na dosiad - ratunku

pamiętając o
rozluźnieniu oczywiściey

aaaa... bioderka, bioderka za koniem. Idę wlasnie!

No, nic, próbuję i są już jakieś efekty ;) Cholernie się spinam jeżdżąc bez strzemion (to pomysł instruktorki na poprawę dosiadu), mięśnie ud napięte do granic możliwości. Chyba muszę się pogodzić z możliwością upadku i wtedy jakoś się rozluźnię;) Na razie przeanalizowałam filmiki z jazdy, widzę, że za bardzo siedzę na tylnym łęku. Dzięki za wszystkie rady!Marta Junk edytował(a) ten post dnia 16.02.11 o godzinie 14:31



Wyślij zaproszenie do