konto usunięte

Temat: zaczęłam i co dalej?

Ilona Wakulińska:
no właśnie Ela zgadzam sie z Tobą całkowicie. zanim zrobię aowd chcę popływać, żeby nabrać wprawy. i poczuć w miarę pewnie, bo na razie po kursie podstawowym i kilku nurach potrafię niewiele i doskonale zdaję sobie z tego sprawę

Jako nurek (P1) jestem początkujący....jednak nie odważę sie na dalsze stopnie dopóki nie zrobię minimum zanurzeń stażowych (20 nurkowań). Po prostu to co umiem dotychczas chcę opanować do poziomu odruchu (nieświadomej kompetencji). Pod wodą nie ma miejsca na błąd.

Na co dzień szkolę osoby dorosłe jako trener biznesu. Czasem klient mówi zrobimy takie szkolenie "piguła" wszystko na raz i za tydzień druga "piguła" wiedzy. To nowi wyrównają poziom. Można, jednak z punktu metodologii uczenia ludzie potrzebują czasu aby "przetrawić" nową porcję wiedzy, (zgodnie z cyklem uczenia się ludzi dorosłych (Colb. 1974)
Pozdrawiam,

konto usunięte

Temat: zaczęłam i co dalej?

Często jest tak, że każdy kolejny kurs jest jedyną okazją, kiedy można sobie ponurkować. Nie każdy jest na tyle odważny żeby pójść do centrum nurkowego, powiedzieć ładnie dzień dobry i po chwili zejść pod wodę z zupełnie obcą osobą.

Kursy to nie tylko zdobywanie nowych umiejętności, to także poznawanie nowych ludzi, z którymi można później szlifować swoje umiejętności. Twój partner nurkowy musi być osobą, której ufasz kiedy otaczają was tony wody.

konto usunięte

Temat: zaczęłam i co dalej?

Z takim podejsciem wychodza pozniej nurkowie Rescue majacy na koncie po kilka(nascie) nurkowan z instruktorem "za reke" w ramach kursow... bojacy sie wejsc do wody kiedy instruktora nie ma w poblizu
Sebastian M.

Sebastian M. CEE BDM, Instruktor
nurkowania

Temat: zaczęłam i co dalej?

Robert Gruca:
Z takim podejsciem wychodza pozniej nurkowie Rescue majacy na koncie po kilka(nascie) nurkowan z instruktorem "za reke" w ramach kursow... bojacy sie wejsc do wody kiedy instruktora nie ma w poblizu

sprawę załatwi zrobienie kursu instruktorskiego, wtedy już nie ma strachu ;)

konto usunięte

Temat: zaczęłam i co dalej?

W zupełności zgadzam się z większością przedmówców. Do tej pory mam tylko OWD, ale po nim zrobione trochę nurkowań pod okiem instruktora i bez niego, ale wspólnie z moim partnurkiem:) zdecydowanie fajnie jest zwłaszcza gdy masz możliwość nurkowania z jedną osobą, która będzie przez miejmy nadzieję większość czasu twoim "budy" bo po pierwsze oswajasz się z wodą, poznajesz swoje reakcje, ale też obserwujesz reakcje tej drugiej osoby. My na przykład praktykowaliśmy sobie ćwiczenia z nagłymi stanami zagrożenia - np. zakręcenie butli - w warunkach kontrolowanych i na niewielkiej głębokości, ale to naprawdę dużo daje. Kolejny papierek daje Ci jedynie większe oficjalne możliwości. Doświadczenie pokazuje, że co prawda oficjalnie nie można, ale kiedy mój egipski przewodnik zobaczył ile umiem, pozwolił mi zejść zdecydowanie głębiej niż pozwala OWD. Pewnie nie powinien i pewnie tym wywołam tu spore zamieszanie, ale faktem jest, że sama na tyle już miałam wyczucia na ile mogę sobie pozwolić, że cieszę się, że nagiął przepisy. Pewnie wkrótce zrobię kolejny stopień, ale zdecydowanie nie polecam spieszenia się z tym, tylko wiele nurkowań i ćwiczeń.
Natomiast z Polskich jezior polecam Hańczę i Narty (podstawowe info tutaj: http://www.nurkomania.pl/nurkowisko_narty.htm) oraz zdecydowanie Zakrzówek w Krakowie.
Co prawda w polskich jeziorach nie ma tropikalnej temperatury, ale nurkowałam w nich w podwójnej 7mce i półsuchym - było to do przeżycia:) A dokończenie kursu OWD robiłam 3 lata temu na początku marca (pogoda lekko zimowa:)) również w piance - to było ekstremum, ale wytrwałam... ale faktycznie półsuchy, zwłaszcza jak się jest ciepłolubnym, to takie minimum.
Do nurkowania na Hańczy, zwłaszcza jeżeli nie masz lub nie chce Ci się targać z 3miasta całego sprzętu polecam Roberta, instruktora z Ełku: http://www.nurkowanie.elk.pl/ to jego stronka
Pozdrawiam:)Anna [Matylda] J. edytował(a) ten post dnia 26.03.08 o godzinie 10:30
Olgierd Langer

Olgierd Langer Dyrektor ds. rozwoju

Temat: zaczęłam i co dalej?

a tu widze po staremu, kursy, ilosci nurkowan, kto sie boi, a kto za reke z instruktorem, i dyskusje nad wyzszoscia... ;))))

pozdrawiam serdecznie
olgierd

konto usunięte

Temat: zaczęłam i co dalej?

Anna [Matylda] J.:
półsuchy, zwłaszcza jak się jest ciepłolubnym, to takie minimum.

Calkowicie off-topic... polsuchy to inaczej polmokry czyli polsrodek ;) Do nurkowania w Polsce tylko i wylacznie suchy (ktory jak wszyscy wiemy rzadko kiedy jest faktycznie w 100% suchy) - w piance mozna sie popluskac troche latem, ale jak ktos juz raz wejdzie do wody w suchaczu to potem nawet do Egiptu go ze soba zabiera :)
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: zaczęłam i co dalej?

Agnieszka �.:
Często jest tak, że każdy kolejny kurs jest jedyną okazją, kiedy można sobie ponurkować. Nie każdy jest na tyle odważny żeby pójść do centrum nurkowego, powiedzieć ładnie dzień dobry i po chwili zejść pod wodę z zupełnie obcą osobą.

Kursy to nie tylko zdobywanie nowych umiejętności, to także poznawanie nowych ludzi, z którymi można później szlifować swoje umiejętności. Twój partner nurkowy musi być osobą, której ufasz kiedy otaczają was tony wody.
Oj tam zaraz tony :-)), nie wyolbrzymiaj !!
Marcin Alien S.

Marcin Alien S. analityk finansowy,
instruktor
nurkowania

Temat: zaczęłam i co dalej?

Robert Gruca:
Anna [Matylda] J.:
półsuchy, zwłaszcza jak się jest ciepłolubnym, to takie minimum.

Calkowicie off-topic... polsuchy to inaczej polmokry czyli polsrodek ;) Do nurkowania w Polsce tylko i wylacznie suchy (ktory jak wszyscy wiemy rzadko kiedy jest faktycznie w 100% suchy) - w piance mozna sie popluskac troche latem, ale jak ktos juz raz wejdzie do wody w suchaczu to potem nawet do Egiptu go ze soba zabiera :)

Nie Robert - polsuchy to przeciekajacy suchy :)))))

konto usunięte

Temat: zaczęłam i co dalej?

jak dla mnie zdecydowanie na początek lepiej jest mieć taki przeciekający suchy;) w którym nie trzeba się rozpraszać zaworkami, dodatkowymi inflatorami i uciekającym w buty powietrzem, a można się skupić nad zgłębianiem umiejętności i własnych reakcji. Fakt, że zimniej, ale w porównaniu z morsami...
kiedy już będę gotowa psychicznie pewnie się przesiądę do suchacza:)Anna [Matylda] J. edytował(a) ten post dnia 27.03.08 o godzinie 08:13
Łukasz Potyra

Łukasz Potyra Audytor wewnętrzny
(CIA)/Instruktor
nurkowania

Temat: zaczęłam i co dalej?

Nawet nie wiesz jak bardzo sie mylisz :)

Suchy to zadna filozofia - pod warunkiem ze dobrze dopasowany.

A zaworkami sie nie rozpraszasz... dodajesz jak obciska a wylatuje samo...

A o tych butach to mit wynikajacy z plywania w za duzym suchym...
Marcin Alien S.

Marcin Alien S. analityk finansowy,
instruktor
nurkowania

Temat: zaczęłam i co dalej?

Łukasz Potyra:
Nawet nie wiesz jak bardzo sie mylisz :)

Suchy to zadna filozofia - pod warunkiem ze dobrze dopasowany.

A zaworkami sie nie rozpraszasz... dodajesz jak obciska a wylatuje samo...

A o tych butach to mit wynikajacy z plywania w za duzym suchym...

Dobrze powiedziane Lukasz. Dodam, ze (jesli kursant ma ochote i mam taka mozliwosc) to kurs OWD robie w suchym skafandrze. Tak wiec, to zadna filozofia :))))

konto usunięte

Temat: zaczęłam i co dalej?

To chyba będę musiała spróbować - wtedy w polskich jeziorach zamarzać mi będzie jedynie twarz:)
Sebastian M.

Sebastian M. CEE BDM, Instruktor
nurkowania

Temat: zaczęłam i co dalej?

Anna [Matylda] J.:
To chyba będę musiała spróbować - wtedy w polskich jeziorach zamarzać mi będzie jedynie twarz:)

pociesz się tym że twarz traci czucie po 2 minutkach w wodzie 2-3C :)
Marcin Alien S.

Marcin Alien S. analityk finansowy,
instruktor
nurkowania

Temat: zaczęłam i co dalej?

Sebastian Mroczkowski:
Anna [Matylda] J.:
To chyba będę musiała spróbować - wtedy w polskich jeziorach zamarzać mi będzie jedynie twarz:)

pociesz się tym że twarz traci czucie po 2 minutkach w wodzie 2-3C :)

Zgadza sie (w weekend Hancza miala 2 stopnie). Po wyjsciu nie czujesz twarzy. Cos jak znieczulenie u dentysty ;)

Następna dyskusja:

Wypadek na drodze i co dalej




Wyślij zaproszenie do