konto usunięte
Temat: raczkuję
Tak sobie myślę, że chyba dużo przyjemniej jest pojechać nad taką Hańczę mając już podstawowe umiejętności i naprawdę ją zacząć dla siebie odkrywać.Człowiek na podstawowym kursie jest i tak podekscytowany samym pobytem pod wodą. Jemu zatem różnicy to nie robi, czy to Hańcza, czy np. Zakrzówek. Tyłek marznie podobnie. A jeśli tak, to dlaczego nie korzystać ze specjalnie do tego stworzonych miejsc zamiast na samym wstępie odkrywać przed nowicjuszami te najpiękniejsze ... powinna być naturalna kolejność.
PS. A ja i tak jestem zwolennikiem robienia podstawowego kursu w ciepłej wodzie. Jak mawiał Maciek Szczęściarz "nie trzeba uczyć się Pana Tadeusza na pamięć stojąc dodatkowo pod zimnym prysznicem, skoro można go zapamiętać bez tego ... " czy jakoś tak to było ;)