Jacek P.

Jacek P. Udomowiony Kangur
;-)

Temat: Problemy w komorze DLRG Berlin

Czy zna ktoś z Was taki przypadek żeby nie dopuszczono ludzi do zanurzeń w komorze DLRG w Berlinie tylko dlatego, że nie mieli ze sobą logbooka ?

Pojechaliśmy tam wczoraj i na 9 chętnych osób, do komory wpuszczono tylko 4.
Od samego początku zauważyliśmy niezbyt przyjazne podejście do nas i rzucanie kłód pod nogi.
Delikatnie pisząc zaczęło się od chłodnego powitania ...
Później pojawił się brak akceptacji na komunikowanie się z nimi w języku angielskim choć nim władali.
Zażyczyli sobie nawet - jako warunek niezbędny do podjęcia działań - żeby w grupie 9-cio osobowej było aż trzech tłumaczy języka niemieckiego !
Gdy wytypowaliśmy 3 osoby najlepiej znające niemiecki, poinformowano nas, że oprócz zaświadczeń lekarskich i certyfikatów (co było oczywiste) musimy przygotować ... logbooki !

Każdy kto nie miał ze sobą logbooka nie został dopuszczony do zanurzeń.
Nawet jeśli przedstawił certyfikat divemastera !Jacek P. edytował(a) ten post dnia 05.12.10 o godzinie 22:00
Michał Skoczyński

Michał Skoczyński tłumacz
konferencyjny
PL-ENG-DE

Temat: Problemy w komorze DLRG Berlin

Ale wiesz, że mogą robić, na co mają ochotę?
Kontaktowaliście się wcześniej, żeby ustalić warunki wizyty i warunki dopuszczenia do zanurzenia?
Jacek P.

Jacek P. Udomowiony Kangur
;-)

Temat: Problemy w komorze DLRG Berlin

Michał Skoczyński:
Kontaktowaliście się wcześniej, żeby ustalić warunki wizyty i warunki dopuszczenia do zanurzenia?
To już nie był pierwszy wyjazd z tego klubu i nigdy takich kłopotów nie było.
Zawsze wystarczały certyfikaty i zaświadczenia lekarskie
Swoją drogą zaświadczenia były po polsku i tak nie rozumieli co było tam napisane...
Grzegorz Sierak

Grzegorz Sierak zarządzanie zakupami
/ sprzedażą /
projektami,
szkolenia

Temat: Problemy w komorze DLRG Berlin

Jacku, czy możesz napisać coś więcej o tym miejscu?

Następna dyskusja:

problemy z uchem.... :-(




Wyślij zaproszenie do