Temat: nurkowanie jaskiniowe
Dariusz Lermer:
Maciej K.:
Maciek K. Ty byłeś wtedy z nami? Skleroza...;-(.
Byłeś, byłeś :-) Jaskinka była zaEBista. IMHO najlepsze nurkowanie na tym wyjeździe. Tylko żebyście mi więcej nie przekraczali zaplanowanego czasu nurkowania: organizowanie akcji ratunkowych niezbyt mi się podoba ;-(
E tam zaraz akcji ratunkowej :-)) , w jaskini całkowicie zalanej się raczej nie robi ! a jak jest ciąg syfonów to da radę ! ostatnio ciągaliśmy ,,poszkodowanego" przez 2 syfony , na noszach ! było rockowo - zważywszy że widoczność była 0 -wa :-)), ma gość psychę!
Maciek chce z siebie zrobić bohatera ;-).
A wygladało to tak że ta jaskinka miała wypłycenia a mniej więcej w połowie drogi była taka maleńka komora w którą udało sie nam z Marcinem wsadzić głowy.Wiecej nie weszło ;-). Natomias komp zaczął liczyc czas nurkowania od nowa.
I wyszło tak że mieliśmy wyleżć po (chyba?) 30 minutach, komp pokazywał 15(?) a faktycznie było prawie godzina(?).
I Maciek faktycznie zdążył juz skompletować grupe ratowniczą i jak my wyleżliśmy z dziury to oni już płyneli nas ratować.
W każdym razie DZIĘKI CI Macieju!!!! ;-)))