konto usunięte

Temat: mój pierwszy raz

Agnieszka S.:
tak? to gdzie polecasz? aby nie dostać szoku po tym, co widziałam w morzu :)

Druga połowa sierpnia i wrzesień to najfajniejszy okres w naszych jeziorach. Nie można tego oczywiście porównywac z rafami (nie licząc tych niemal całkiem wymarłych np. wokół Hurghady). Litoral wtedy jest w pełni rozkwitu a wizura zaczyna się klarowac. Moja kobieta częściej wspomina kilkucentymetrowe, niezwykle zielone szczupaczki, które gdzieś tam widzieliśmy, niż ryby z ciepłych wód.

Jeziorek tego typu jest w Polsce całkiem sporo. Problem w tym, że te najfajniejsze to z reguły płytkie (do 15m) jeziora śródleśne (przynajmniej te, które dane było mi odwiedzic były akwenami właśnie tego typu). Najlepiej zahaczyc się do takiej grupy, która takie miejscówki odwiedza (niewielu takich - wszyscy jeżdżą na te najbardziej znane) lub popytac wśród miejscowych w okolicach, które obfitują w takie miejsca i wybrac się tam ze znajomymi.

Samotne bardzo płytkie i długie nury w takich miejscach to momenty, które najgłębiej zapadają mi w pamięc.

Podczas jednego z wyjazdów sporo ciekawych informacji na temat miejscówek na pojezierzu drawskim i kaszubach przekazali mi chłopaki z klubu Mares z Koszalina, których spotkałem przez przypadek na nurkowisku.Piotr C. edytował(a) ten post dnia 10.06.10 o godzinie 22:19
Dorota M.

Dorota M. być Człowiekiem

Temat: mój pierwszy raz

Hejka,
wczoraj z poczwarki basenowej przeistoczyłam się w młody narybek Zakrzówka. Pogoda jak na ostatni dzień wiosny :), było mokro nad wodą. Zaliczyłam głębokość 15m i tunel. Na deser (zobaczyłam - opłynęłam) duży kawał szczupaka - ostoja spokoju.

Cieszę się, że pierwsze nury zaliczyłam u nas.
Aleksandra D.

Aleksandra D. radca prawny,
doradztwo prawne i
podatkowe

Temat: mój pierwszy raz

A ja zaczęłam w zamulonym jeziorze, w parze z instruktorem i drugim początkującym nurkiem, który jednak miał już za sobą 6 nurkowań i zdecydowanie więcej rozumiał z tej całej zabawy, niż ja ;)

Nie powiem, że poszło zupełnie gładko, bo byłam lekko spanikowana ilością rurek, czynności które muszę wykonywać, a chyba najbardziej koniecznością oddychania i próbą zapanowania nad swoim ciałem pod wodą z tym całym szpejem na sobie (wcześniej przez kilkanaście lat uprawiałam freediving).

Ale jak już się uspokoiłam... - nie do opisania :) Chyba trudno o większe odprężenie, niż pod wodą, jak zostaje się sam na sam ze swoim oddechem i myślami.
Dorota M.

Dorota M. być Człowiekiem

Temat: mój pierwszy raz

No i mój kolejny pierwszy raz. Nocne nury, w piątek o 21,00.
Zakrzówek jakiego jeszcze nie widziałam, noc i uśpione życie podwodne. Małe sumy ukryte w kępie roślin na drodze, mały szczupak przy zwalonym pniu oraz samolot jako nowinka na drodze do autobusu.Dorota M. edytował(a) ten post dnia 22.08.10 o godzinie 12:46

konto usunięte

Temat: mój pierwszy raz

A samolot widziała? ;)

p.
P.S. My też zrobilismy wczoraj wczesnoporannego nura. AN-2 jeszcze przed zbełtaniem, duży (120-140cm) sum i cała masa drobnicy ;)
Dorota M.

Dorota M. być Człowiekiem

Temat: mój pierwszy raz

Pewnie, że widziałam :)

Za to wczoraj na Koparkach widziałam szczupaka z haczykiem w dolnej wardze, wielki twardziel (ponad 100 cm).

d.

Temat: mój pierwszy raz

Fajnie, ja też już zaliczyłam pierwsze nury w polskim jeziorze,
a Zakrzówek zaplanowałam sobie na pierwszy weekend września. Może ktoś chciałby dołączyć? :)))

Temat: mój pierwszy raz

Podtrzymując wątek pierwszego razu. Właśnie zaliczyłam dwa fajne nury na Koparkach. I były to całkiem fajne nury :) Temp. wody ok. 14C, powietrza 17C i te niesamowicie wielkie koparki pod wodą, łał, robią wrażenie :)
Zresztą nury w deszczu - w porównaniu do cieplarnianych warunków w Egipcie, sa czymś niesamowitym :))))
Józef Wojtkowiak

Józef Wojtkowiak praca w ochronie

Temat: mój pierwszy raz

Ja też jestem po pierwszym nurkowaniu Intro jutro jadę na powtórkę i podejrzewam że tylko na takich intro się skończy a szkoda ale cóż i tak bywa.

Pierwsze nurkowanie mi się bardzo podobało i jak będzie to możliwe powtórzę to kilka razy ale na kurs niestety pójść nie mogę nie spełniam kilku warunków wymaganych do rozpoczęcia kursu.
Sebastian M.

Sebastian M. CEE BDM, Instruktor
nurkowania

Temat: mój pierwszy raz

Józef Wojtkowiak:
na kurs niestety pójść nie mogę nie spełniam kilku warunków wymaganych do rozpoczęcia kursu.

Na intro możesz a na kurs już nie ?

~S
Marcin Alien S.

Marcin Alien S. analityk finansowy,
instruktor
nurkowania

Temat: mój pierwszy raz

Sebastian Mroczkowski:
>
Na intro możesz a na kurs już nie ?

~S

No właśnie. Też mnie to zastanowiło
Józef Wojtkowiak

Józef Wojtkowiak praca w ochronie

Temat: mój pierwszy raz

Na intro możesz a na kurs już nie ?

~S

No właśnie. Też mnie to zastanowiło


Na kurs nie mogę z kilku powodów pierwszy finansowy drugi jest taki że trzeba przepłynąć 200 metrów a ja miałbym z tym kłopot bez ABC a w ABC jest 300 metrów i nie wiem czy dałbym radę dalej do najbliższego basenu i szkoły która organizuje takie kursy mam ponad 60 km i czas na razie tylko w niedzielę ze względu na pracę.

Jak mi poradzicie jak to przeskoczyć chętnie poczytam.
Dodam że dzisiaj byłem na powtórce na trochę głębszym basenie bo ten pierwszy miał maksymalnie 2 metry a ten dzisiejszy 4 metry.

Mam tez kłopot z doborem pianki bo jestem trochę "przy kości" i trzeba by było szyć na miarę a to jest kosztowne i na razie poza moim zasięgiem.
Ale jak dobrze pójdzie to nie poddam się tak łatwo i kto wie czy się na kurs nie zapisze ale to dopiero plany.
Marcin Alien S.

Marcin Alien S. analityk finansowy,
instruktor
nurkowania

Temat: mój pierwszy raz

Józef Wojtkowiak:

Na kurs nie mogę z kilku powodów pierwszy finansowy drugi jest taki że trzeba przepłynąć 200 metrów a ja miałbym z tym kłopot bez ABC a w ABC jest 300 metrów i nie wiem czy dałbym radę dalej do najbliższego basenu i szkoły która organizuje takie kursy mam ponad 60 km i czas na razie tylko w niedzielę ze względu na pracę.

No, sprawy finansowe, to faktycznie problem. Ale mam nadzieję, że wkrótce nie będzie to stanowiło dla Ciebie kłopotu :)
A pozostałe - czyli basen, no cóż ... tu potrzeba trochę treningu. Wierz mi, że przepłynięcie 200 m, to żaden wyczyn.
Mam tez kłopot z doborem pianki bo jestem trochę "przy kości" i trzeba by było szyć na miarę a to jest kosztowne i na razie poza moim zasięgiem.
Ale jak dobrze pójdzie to nie poddam się tak łatwo i kto wie czy się na kurs nie zapisze ale to dopiero plany.

Ooooo ... mów tak dalej. I do zobaczenia pod wodą :)
Józef Wojtkowiak

Józef Wojtkowiak praca w ochronie

Temat: mój pierwszy raz

Marcin "Alien" S.:
Józef Wojtkowiak:

Na kurs nie mogę z kilku powodów pierwszy finansowy drugi jest taki że trzeba przepłynąć 200 metrów a ja miałbym z tym kłopot bez ABC a w ABC jest 300 metrów i nie wiem czy dałbym radę dalej do najbliższego basenu i szkoły która organizuje takie kursy mam ponad 60 km i czas na razie tylko w niedzielę ze względu na pracę.

No, sprawy finansowe, to faktycznie problem. Ale mam nadzieję, że wkrótce nie będzie to stanowiło dla Ciebie kłopotu :)
A pozostałe - czyli basen, no cóż ... tu potrzeba trochę treningu. Wierz mi, że przepłynięcie 200 m, to żaden wyczyn.


Co do treningu to mam tylko możliwości latem, bo do basenu jak już napisałem wcześniej mam daleko.
Z tym przepłynięciem to może dla pana żaden wyczyn jak się ma to za sobą ja znam swoje umiejętności i wiem co piszę.
Chętnie bym z panem na te tematy pogadał na telefon najlepiej stacjonarny bo mam za darmo.

Mam tez kłopot z doborem pianki bo jestem trochę "przy kości" i trzeba by było szyć na miarę a to jest kosztowne i na razie poza moim zasięgiem.
Ale jak dobrze pójdzie to nie poddam się tak łatwo i kto wie czy się na kurs nie zapisze ale to dopiero plany.

Ooooo ... mów tak dalej. I do zobaczenia pod wodą :)
Józef Wojtkowiak

Józef Wojtkowiak praca w ochronie

Temat: mój pierwszy raz

No i wątek się zakończył :-(

konto usunięte

Temat: mój pierwszy raz

Witajcie,
"Ja i mój pierwszy raz...." po kursie weekendowym, gdzie od niepamiętnych czasów miałem paranoje jeśli chodzi o wodę...
na dedalusie 3 rekiny białopłetwe, ogólnie zapewniono mnie że jak się wskoczy do wody to one uciekną,
nie uciekły :D
ale i też straszniejsze od samej wody nie były ;))))
Jeśli chodzi o Polskie wody, na zakrzówek obowiązkowo się wybiorę! byleby woda na plusie zlekka była.

konto usunięte

Temat: mój pierwszy raz

przyznaje rację, chociaż ja z NAUI, to wg. mnie konfiguracja sprzętu bardziej od szczęśliwego trafu, niż z dobrej woli wypożyczającego wynika.
Mnie uciekało powietrze z połączenia inflatora z jacket-em i samego jacketu we wszelkich spłuczkach - czyt.2 :) i gdzieś na plecach...
padł głębokościomierz i na zaliczeniu ćwiczeń - wody otwarte, ilości powietrza mi nie pokazywało - luz ;) pomyślałem...

Piotr C.:
Piotr W.:
Może i niedopuszczalne, ale stosowane i zalecane (!) przez instruktorów i DM w PADI.

Bzdura.
Sebastian M.

Sebastian M. CEE BDM, Instruktor
nurkowania

Temat: mój pierwszy raz

Krzysztof P.:
byleby woda na plusie zlekka była.

pocieszy Cię być może fakt że ona zawsze jest z lekka na plusie ;)

~S

konto usunięte

Temat: mój pierwszy raz

ale czad ;)
Sebastian Mroczkowski:
Krzysztof P.:
byleby woda na plusie zlekka była.

pocieszy Cię być może fakt że ona zawsze jest z lekka na plusie ;)

~S
Krzysztof B.

Krzysztof B. Product Owner w
Grupie PZU

Temat: mój pierwszy raz

Józef Wojtkowiak:

Bardzo chcesz. To już połowa sukcesu :)
Na kurs nie mogę z kilku powodów
pierwszy finansowy

zatem poszukaj instruktora, który zgodzi się to rozłożyć w czasie, tak byś spłacał kurs w miarę jego przeprowadzania. To może trwać trochę, płatność będzie mniej bolesna
drugi jest taki że trzeba przepłynąć 200 metrów a ja miałbym z tym kłopot bez ABC a w ABC jest 300 metrów i nie wiem czy dałbym radę

Jeżeli to kwestia kondycyjna a nie zdrowotna a nie techniczna, to po prostu zacznij od treningu kondycyjnego. Marcin na pewno będzie tu skarbnicą wiedzy jako zapalony biegacz. Zacznij budować kondycję.
Jeżeli to kwestia techniki, a na basen masz daleko, zawsze możesz zaczekać do lata i poćwiczyć pływanie w zbiorniku naturalnym obok siebie.
dalej do najbliższego basenu i szkoły która organizuje takie kursy mam ponad 60 km i czas na razie tylko w niedzielę ze względu na pracę.

Daleko :( koszty tłuką. Więc może opcja dogadania się z instruktorem i zrobienia modułów basenowych np. w porcjach po dwa? Zakładając że kurs podstawowy w wodach zamkniętych przy dwóch kursantach da się zmieścić w 6h w wodzie, to może dałbyś radę to zamknąć w 3-4 wyjazdach. I przy okazji umówić się na wykłady.
Jak mi poradzicie jak to przeskoczyć chętnie poczytam.
Dodam że dzisiaj byłem na powtórce na trochę głębszym basenie bo ten pierwszy miał maksymalnie 2 metry a ten dzisiejszy 4 metry.
Mam tez kłopot z doborem pianki bo jestem trochę "przy kości" i trzeba by było szyć na miarę a to jest kosztowne i na razie poza moim zasięgiem.

Myślę że jak poszukasz to coś znajdziesz.
Kolega kupił ostatnio fajny skafander za 400pln, z drugiej ręki. Też najszczuplejszy nie jest :)
Ale jak dobrze pójdzie to nie poddam się tak łatwo i kto wie czy się na kurs nie zapisze ale to dopiero plany.

:) możesz np. wykorzystać urlop o ile takowy posiadasz jako przedsiębiorca prywatny

Powodzenia w każdym razie :)

Następna dyskusja:

koparki w jaworznie-szczako...




Wyślij zaproszenie do