Temat: Marsa Alam - wróciłem

Hej,

Tutaj tylko część nurkowa, jeśli kogoś interesuje, to opis części "socjalno-bytowej" będzie na forum Egipt.

Nurkowaliśmy z bazą 3Will zlokalizowaną w hotelu Badawia. Baza wielce sympatyczna, widać, że obsługa stara się jak może żeby dogodzić nurkom - i trzeba przyznać, że całkiem nieźle im to wychodzi. Na przykład o noszeniu skrzynek ze szpejem można zapomnieć :-) Ja nurkowałem w grupie z Ramy'm i szczerze polecam: świetny, uważny i spokojny nurek, doskonałe oko do wypatrywania ciekawych obiektów do fotografowania. W bazie wystarczająco dużo miejsca do w miarę komfortowej obsługi +/-20 osobowej grupy, przy większej ilości klientów może być ciasno.
Standardowo flaszki 12l alu, ale mają stalowe 15l gdyby ktoś chciał dłużej i/lub głębiej. Do tego co najmniej dwa twinsety 2*10l (stalowe). Jeśli ktoś planuje nurkowania ze stage, to uprząż lepiej wziąć z Polski.
Jeden duży (olbrzymi) minus: biją nitrox nie mając analizatora!!! Dobrze, że mieliśmy własny. POPRAWKA: okazało się, że mają własny analizator. Odszczekuję i przepraszam!
Na miejsca nurkowe sprzęt jedzie pickupem, nurkowie busikiem. I od razu jedna uwaga: na większości miejsc nie ma jakiejkolwiek infrastruktury, nawet parasoli. Nie ma gdzie się schronić przed słońcem, nie ma się czego napić, nie ma czego zjeść. W porównaniu z Dahabem do dupy - robi się pierwszego nurka, później przerwa powierzchniowa w wodzie (dla ochrony przed słońcem) i drugi nurek. Nie ma czasu na spokojną kontemplację i odpoczynek - wszystko w biegu. Wyjątkiem jest Abu Dabab (płatna plaża z leżakami i parasolami. Jest nawet bar, w którym _po_ nurkowaniu można napić się Stelli za bandycką cenę 20LE).

A teraz coś o samych nurkowaniach:
Życie podwodne zapiera dech w piersiach! Spodziewałem się, że będzie lepiej niż na Synaju, ale nie przypuszczałem, że aż tak. Przepiękne, niezniszczone rafy, mnóstwo ryb, zarówno drobnicy, jak i grubszego zwierza. Na każdym nurkowaniu spotykaliśmy po kilka-kilkanaście płaszczek, crocodile fish'y, dużo było też skrzydlic. Do tego dwie giant mooray - łby jak łeb konia, większe nawet od giganta mieszkającego w Canyonie w Dahab. W kilku miejscach prawdziwe zatrzęsienie wielkich żółwi, z których każdy miał na oko ponad sto lat. Fajne, wyluzowane stworzonka :-)
Z ciekawostek: przyplątała się nam samotna barakuda, tak ze 2 metry od czubka nosa do końca ogona - wzbudzała respekt. A, przypłynął też guitar shark: takie skrzyżowanie rekina z płaszczką, bardzo śmieszny stworek.
Zwraca uwagę, że ryby praktycznie nie boją się nurków, momentami trzeba się opędzać. Widać, że nurkuje tam jeszcze stosunkowo mało ludzi.
Żeby nie było idealnie: przez 6 dni nurkowych spotkaliśmy tylko jednego ślimaka nagoskrzelnego.
Co poza życiem? Bardzo ładne jaskinie, piękne ergi, czasami dość silne prądy (ale bez przesady).

Polecane miejsca:
1. Rafa domowa bazy - absolutny hit! Genialne formacje skalne, żółwie, barakudy, płaszczki, skorpeny, skrzydlice... uffff. Do tego dwie przepiękne kolumny żywych korali wyrastające z piaszczystego dna na 45 metrach.
2. Abu Dabab - miejsce gdzie można spotkać dugonga (krowę morską). Myśmy szczęścia do rogacizny nie mieli, ale wiekowe żółwie, olbrzymia barakuda i rekin w pełni nam to wynagrodziły. Wstęp na plażę 15EUR, ale warto.
3. Ras Samadai - Dolphin House. Z delfinami można posnorklować, a w sekcji rafy przeznaczonej dla nurków mamy żółwie, ośmiornice i cudowne ogrody koralowe. Dość silny, ale stabilny prąd pozwala na zrobienie fajnego drift dive.
4. Gebel Rosas - piaszczyste dno, a więc przy silniejszej fali wizura nienajlepsza. Mimo to bardzo fajne miejsce na zrobienie głębszego nurka, tak 45-50 metrów.

Na razie tyle. Jak się wyśpię, to może napiszę więcej. I pewnie zrobię galerię.

Dobranoc Państwu,
eMKa

PS: trochę się przespałem :-) Tytułem podsumowania: bardzo fajne miejsce, ale na safari. Wyjazdu pobytowego na pewno w przewidywalnej przyszłości powtórnie nie popełnię (innymi słowy noga moja tam więcej nie postanie). Teraz muszę lecieć na Synaj i się wyluzować.Maciej Karczewski edytował(a) ten post dnia 22.10.07 o godzinie 10:36

konto usunięte

Temat: Marsa Alam - wróciłem

Odswiezam stary watek, coby bytow nie mnozyc.

Mam pytanie do osob, ktore bywaly w MA.
Bede tam pozna jesienia moczyl pletwy, wiec:
- Czy ktos moze przyblizyc / polecic spoty
do snorklowania do ok. -15 m?
- Co warto zobaczyc?
- Na co nie warto tracic czasu, albo na bezdechu bedzie "niewygodnie"?

Z gory dzieki za info :)

Następna dyskusja:

EGIPT / Marsa Alam - do ods...




Wyślij zaproszenie do