Temat: Kobiety nurkowie - zapraszam mężczyzn nurków do...
Maria B.:
Nie jestem ani lepsza od mezczyzn ani gorsza. Jestem - jesli mi sie chce - rownie dobra. Jestem > ROWNA!!!
I tu chyba cały problem - kiedy mówimy o różnicach włącza się schemat: szukają różnic czyli będą udowadniać, kto jest lepszy a kto gorszy. tymczasem różnice nie muszą oznaczać lepszości-gorszości. ja nie odczułem, że pytanie o różnice wynikało z chęci udowadniania wyższości kobiet-nurków czy mężczyzn-nurków tylko z chęci rozpoznania różnic.
Stąd mnie osobiście ciekawi czy sposób podejścia do nurkowania, łatwość uczenia się technik nurkowych, dobór sprzętu są faktycznie różne w zależnosci od płci a nie czytanie, że kobitki to na pewno równe są i równie świetne, bo chyba nie w tym rzecz...
Bo generalnie Twoj belkot (przepraszam, ale inaczej tego sie nie da nazwac) mozna strescic tak - faceci ktorzy nurkuja to maja male fiutki i w ten sposob rekompensuja sobie ten niedostatek natury....
No przeciez kazdy, jak chwile o tym pomysli, to bedzie wiedzial ze to bzdura, prawda Panowie?
Po przeczytaniu tego akapitu zwątpiłem w swoją umiejętność czytania ze zrozumieniem. Przeczytałem wątek od początku i różne poglądy Dorisy znalazłem (osobna kwestia czy słuszne, czy niesłuszne moim zdaniem), ale sugestii, którą wyłożyłaś jakoś nie... - i stąd śmiem mieć w tej kwestii swoje zdanie - wykonałaś paskudną manipulację (w stylu Jerzego Urbana z czasów jego rzecznikowania). rozumiem wkurzenie cudzymi poglądami, ale chyba byłoby lepiej albo używać argumentów (zamiast inwektyw) albo zignorować dyskusję i poszukać ciekawszych tematów do ujawniania swojej aktywności.