Małgorzata Kosierkiewicz

Małgorzata Kosierkiewicz COACH KARIERY,
DORADCA ZAWODOWY,
TRENER/WYKŁADOWCA

Temat: Moja przygoda z Nordic Walking zaczęła się od....

Moja przygoda z Nordic Walking zaczęła się od....

no właśnie, od jakiego momentu? Co sprawiło, że zaczęliście się interesować NW?
Przyszedł mi ten temat do głowy po wczorajszej rozmowie z jedną Panią, która dawno, dawno temu przeczytała w gazecie o tej nowej, zupełnie nieznanej jeszcze w Polsce formie rekreacji i uznała, że być może jest to szansa by pomóc samej sobie i być może właśnie TO uwolni ją wreszcie od bólu kręgosłupa (problemy z kręgosłupem u tej Pani były już poważne - spędziła 2 miesiące leżąc przykuta do łóżka). Poprosiła znajomych o przywiezienie jej kijów z Niemiec (w Polsce jeszcze wtedy były nie do kupienia) i zaczęła chodzić.....a kręgosłup bolał coraz bardziej...hmm Nie rzuciła jednak kijów w kąt, ale zaczęła zastanawiać się: "Coś muszę robić źle". No i faktycznie - zaczęła czytać, zapisała się na szkolenie u instruktora i ...po bólu :) Wczoraj pytam ją - jak często chodzi, odpowiedziała "oj, ostatnio to się rozleniwiłam - już TRZY DNI nie chodziłam" :)
Ta Pani wczoraj dołączyła do naszej kieleckiej grupy - by móc umawiać się na grupowe "wyścia" :)

Ciekawa historia, prawda? :) I dowód na to, że NW pozwala pożegnać dolegliwości i wrócić do zdrowia :)

Napiszcie jak to było z Wami :)

Następnym razem ja opiszę swój "pierwszy raz" :)
A teraz już lecę szykować się na NW - dziś i jutro chodzimy z Piotrem Kowalskim na kieleckim stadionie leśnym :)

Nowe osoby będą dziś uczyć się techniki chodzenia, a "stare" przypinają się do kijów i "świecą przykładem" :)))

pozdrawiam
GochaMałgorzata Kosierkiewicz edytował(a) ten post dnia 01.05.09 o godzinie 07:36

konto usunięte

Temat: Moja przygoda z Nordic Walking zaczęła się od....

Małgorzata Kosierkiewicz:

Następnym razem ja opiszę swój "pierwszy raz" :)
A teraz już lecę szykować się na NW - dziś i jutro chodzimy z Piotrem Kowalskim na kieleckim stadionie leśnym :)

no to jak z Piotrem ( i jak znam zycie i Kasia) to gwarantowany profesjonalizm
Katarzyna K.

Katarzyna K. Kocham życie :)

Temat: Moja przygoda z Nordic Walking zaczęła się od....

Nowe traski do NW w Borach Tucholskich, zresztą dziś jest otwarcie.
Sama chodzę bez kijków, od niedawna ale jestem na tej grupie i być może się w to wciągnę:))))
Podczytuje WAS ;)))

http://wborachtucholskich.pl/
Małgorzata Kosierkiewicz

Małgorzata Kosierkiewicz COACH KARIERY,
DORADCA ZAWODOWY,
TRENER/WYKŁADOWCA

Temat: Moja przygoda z Nordic Walking zaczęła się od....

no to jak z Piotrem ( i jak znam zycie i Kasia) to gwarantowany profesjonalizm

Zgadza się :)

I oczywiście, że z Kasią również :)

pozdrawiam
Maciej Kulka

Maciej Kulka Instruktor INWA

Temat: Moja przygoda z Nordic Walking zaczęła się od....

Moja przygoda zaczęła się od tego, że ...
moja waga przekroczyła pewną granicę - którą uważałem przedtem za niedopuszczalną.
Wcześniej, w czasie spacerów widziałem osoby chodzące z kijami, ale było ich bardzo niewiele, więc moje zainteresowanie kończyło się na myśli ... może kiedyś...
Jednak od początku wiedziałem, że coś musi być w tym chodzeniu z patykami, więc gdy waga poszła za wysoko zacząłem działać.
I na efekty niedługo trzeba było czekać. Już po pierwszym marszu stwierdziłem widoczny ubytek niepotrzebnego balastu. Na dodatek wcześniej, gdy jeszcze tylko spacerowałem, po 3-4 km odczuwałem ból w biodrach. A z kijami po 7 czy 10 km bólu ... ani śladu (w tej chwili nie odczuwam wcale żadnego bólu bioder nawet po 15 km i pewno nie pojawi się i po 20 km. Kwestia jest tylko taka, że przy mojej jeszcze nadwadze, długi dystans trzeba odpowiednio rozłożyć w czasie by się nie przeforsować). To jest coś dla mnie pomyślałem i ... wciągnęło mnie.
Nordic Walking może być całkiem niezłym sposobem na życie ! Zdrowe życie !

konto usunięte

Temat: Moja przygoda z Nordic Walking zaczęła się od....

W pewnym monecie swojego życia (całkiem niedawno) doszłam do wniosku, że coś z sobą muszę zrobić. Długie siedzenie przy komputerze, spora nadwaga, bóle kręgosłupa...

Czytałam o NW i doszłam do wniosku, że to może być to. Jakiś czas zastanawiałam się czy kupić kije, czy nie będą leżeć w szafie? Zaryzykowałam, zaczęłam chodzić i wciągnęło mnie na maksa. Od dawna nie chodziłam tak szybko jak z kijkami ale one same to wymuszają i co najważniejsze bez paskudnej zadyszki.
Kiedyś wybrałam się z mężem na małą wycieczką, ja oczywiście z kijkami, on bez. W trakcie spaceru zapytał mnie gdzie się tak spieszę? :) Zawsze bywało tak, że to ja nie mogłam za nim nadążyć.

Żałuję jedynie, że nie mam towarzystwa ale może i to uda się zmienić z czasem?
Maciej Kulka

Maciej Kulka Instruktor INWA

Temat: Moja przygoda z Nordic Walking zaczęła się od....

Niewątpliwie na śmiganie z kijkami będzie się można zawsze najłatwiej umówić z mężem. Tylko trzeba Go przekonać (chyba jak dostanie zadyszki przy Tobie to będzie o to łatwiej) - a jak już zacznie to pewnie też go to wciągnie.



Wyślij zaproszenie do