Szymon G.

Szymon G. Broker Informacji
Merytorycznej

Temat: Kochani proszę was o opinie

co o tym http://finanse.wp.pl/POD,15,wid,9551630,prasa.html?rfb... myślicie?? Jak dla mnie jest to pomysł abstrakcyjnie absurdalny i nie do zrealizowania w polskich realiach.
Mira M.

Mira M. florystka, pracownik
biurowy...

Temat: Kochani proszę was o opinie

Szymon Grossmann:
co o tym http://finanse.wp.pl/POD,15,wid,9551630,prasa.html?rfb... myślicie?? Jak dla mnie jest to pomysł abstrakcyjnie absurdalny

HM......
cyt."Spadłby też odsetek tzw. fikcyjnych orzeczeń, bo renta przestanie być tak opłacalnym źródłem dochodu. ..."

absurdalny powiadasz.... abstrakcyjny.... hm...
a mnie jakos nic juz nie jest w stanie zdziwic...

No jak tak sie nad głebia mysli z w/w cytatu zastanowie
to przyznac musze , ze rzeczywiscie z tej renty co to mi
Zus serwuje (Igr) to ja sobie moge pohulac, oj mogem....
hm... do apteki i z powrotem 2x w miesiacu...

Ja zatem wnosze o inne rozwiazanie, bo taka mi siem
parszywa mysl nasuwa brrrrr....
by tym co to im sie renty zachciewa niezwłocznie w małych dawkach
arszenik podawac , a zostana tylko Ci co najodporniejsi
i moze dla tej garstki na jakie marne renciny stanie...

Nalezałoby równiez apelowac do p. minister Kopacz by urzedowo wstrzymała zabiegi operacyjne na otwartym sercu, zabiegi z zakresu
hemodynamiki, itp przy innych schorzeniach.

Po co ludziskom zabiegi ratujace zycie ... sami wymrą...
bo zdrowsi w tym kraju głupoty i absurdu to juz raczej nie bedziemy
ech....

Ales mnie Szymonek zezlił...:))))

pozdrawiamMira Miziołek edytował(a) ten post dnia 15.01.08 o godzinie 00:33
Mira M.

Mira M. florystka, pracownik
biurowy...

Temat: Kochani proszę was o opinie

Kilka lat temu podjełam prace na pol etatu w czasie renty,
zyskujac ze strony pracodawcy aprobate dla swojej niepełnej dyspozycyjnosci z racji niepełnosprawnosci.
EFEKT?
Mimo pogorszenia stanu zdrowia (kolejne operacje), renty mi nie przedłuzono, bo...cyt" przeciez udowodniłam, ze moge pracowac".

Jak to sie ma do tej propozycji zmian...

Zyc sie człowiekowi odechciewa....
Mira M.

Mira M. florystka, pracownik
biurowy...

Temat: Kochani proszę was o opinie

Szymon... jakos nikogo innego to nie poruszyło...
a szkoda
Szymon G.

Szymon G. Broker Informacji
Merytorycznej

Temat: Kochani proszę was o opinie

ano szkoda... ciekawe co to może oznaczać :D a może oznaczać wiele....
Andrzej Trętowski

Andrzej Trętowski ATUMED SP. Z O.O.

Temat: Kochani proszę was o opinie

Panie Szymonie a co Pan powie na taką sytuację.

Kilka lat temu młodą dziewczynę jeden z urzędników PUP skierował do Agencji Towarzyskiej. Ponieważ dziewczyna odmówiła odebrano jej zasiłek dla bezrobotnych. Dopiero nagłośnienie sprawy w mediach w tym w TV utemperowało tegoż urzędnika na kierowniczym stanowisku, który dalej twierdził, że wszystko jest w porządku a podawanie kawy czy dotrzymywanie towarzystwa to nic takiego.
Andrzej Trętowski

Andrzej Trętowski ATUMED SP. Z O.O.

Temat: Kochani proszę was o opinie

Prawda jest też taka, że większość osób mających rentę, nie podejmuje pracy z obawy,że ją utraci. Podjęcie ryzyka i utrata renty może im w przyszłości bardzo skomplikować życie. Jeśli stan zdrowia się pogorszy i uniemożliwi dalszą pracę to w obecnych realiach jakie szanse mają na odzyskanie renty?Andrzej Trętowski edytował(a) ten post dnia 29.01.08 o godzinie 09:05

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Dla mnie propozycja jest absurdalna!!!
Zacznie się praktyka wciskania ludziom z rentą czego popadnie a jak zaczną odmawiać...to wiadomo.
W urzędach pracy nie ma specjalistów ds.rehabilitacji zawodowej a doradcy zawodowi są często słabo przeszkoleni do tzw. dopasowywania miejsca pracy do osoby uwzględniając jej przeciwwskazania i ograniczenia. Póki tak będzie to nadal będą wysyłać osobę chorą na serce do pracy w magazynie (przykład z życia).
Przy takim słabym przygotowaniu urzędów do wsparcia osób niepełnosprawnych na rynku pracy pomysł proponowany przez rząd to katastrofa!!!

Do tej pory rząd nie wiele zrobił, aby aktywizować osoby z orzeczonymi niepełnosprawnościami a wręcz przeciownie. Na każdych zajęciach jakie prowadziłam ludzie mówili o tym, że chcą, ale boją sie iść do pracy ze względu na praktykę odbierania rent. Prawnie niby nie powinni, ale w praktyce faktycznie zabierają. Mój kolega, który porusza się na wózku dostał ostatnio lekki stopień niepełnosprawność....nóż sie sam w kieszeni otwiera! Fundacja, w której pracował realizowała właśnie projekt medialny i zagroził im,że sprawa ujrzy światło dzienne-raptownie okazało się,że po odwołaniu koledze przyznano znaczny stopień niepełnosprawności. Pomyłka????Anita Klimek-Jezierska edytował(a) ten post dnia 29.01.08 o godzinie 12:09
Szymon G.

Szymon G. Broker Informacji
Merytorycznej

Temat: Kochani proszę was o opinie

Andrzej Trętowski:
Panie Szymonie a co Pan powie na taką sytuację.
>
Kilka lat temu młodą dziewczynę jeden z urzędników PUP skierował > do Agencji Towarzyskiej. Ponieważ dziewczyna odmówiła odebrano jej zasiłek dla bezrobotnych. Dopiero nagłośnienie sprawy w mediach w tym w TV utemperowało tegoż urzędnika na kierowniczym stanowisku, który dalej twierdził, że wszystko jest w porządku a podawanie kawy czy dotrzymywanie towarzystwa to nic takiego
Prawda jest też taka, że większość osób mających rentę, nie podejmuje pracy z obawy,że ją utraci. Podjęcie ryzyka i utrata renty może im w przyszłości bardzo skomplikować życie. Jeśli stan zdrowia się pogorszy i uniemożliwi dalszą pracę to w obecnych realiach jakie szanse mają na odzyskanie renty?

Na głupotę ludzką nie ma siły...Szymon Grossmann edytował(a) ten post dnia 29.01.08 o godzinie 13:54

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Szymon Grossmann:
Andrzej Trętowski:
Panie Szymonie a co Pan powie na taką sytuację.
>
Kilka lat temu młodą dziewczynę jeden z urzędników PUP skierował > do Agencji Towarzyskiej. Ponieważ dziewczyna odmówiła odebrano jej zasiłek dla bezrobotnych. Dopiero nagłośnienie sprawy w mediach w tym w TV utemperowało tegoż urzędnika na kierowniczym stanowisku, który dalej twierdził, że wszystko jest w porządku a podawanie kawy czy dotrzymywanie towarzystwa to nic takiego
Prawda jest też taka, że większość osób mających rentę, nie podejmuje pracy z obawy,że ją utraci. Podjęcie ryzyka i utrata renty może im w przyszłości bardzo skomplikować życie. Jeśli stan zdrowia się pogorszy i uniemożliwi dalszą pracę to w obecnych realiach jakie szanse mają na odzyskanie renty?

Na głupotę ludzką nie ma siły...Szymon Grossmann edytował(a) ten post dnia 29.01.08 o godzinie 13:54
WITAM,ŚWIĘTE SŁOWA,ALE TO TYLKO POLSKA,GŁUPCZE-książka pana T.LISA.

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Witam

Ja myślę, że nie jest to zły pomysł do końca. Znam wielu niepełnosprawnych, którym nie chce się iśc do pracy, bo im się ponoć nie opłaci. Nawet gdy zarobisz tyle samo, co zawieszona renta, to i tak wygrywasz, bo jesteś aktywny zawodowo, z czasem awansujesz, będziesz miał co wpisać na CV.
Ostatni byłem na warsztatach i ludzie tam chcieli tylko odpoczywać i się wczasować, efekt był taki, że tylkoja dostałem staż.

Dość tego siedzenia w domu i oglądania TV, klikania na necie i narzekania.

Można tez isć na studia, jest wiele możliwości dofinansowania: Jeśli ktos chce się o tym czegoś dowiedzie, to piszcie na priv, chętnie doradzę gdzie się zgłosić i co robić.

Oczywiście SA takie dysfunkcje, dla których podjęcie pracy jest trudne – zdaje sobie z tego sprawe. Ale użalanie się nad sobą osób zdrowszych ode nie doprowadza mnie do szału.

Pozdrawiam wszystkich chcaczch chcegos w yzciu
Mira M.

Mira M. florystka, pracownik
biurowy...

Temat: Kochani proszę was o opinie

A ja sie włsnie nie uzalam...
doszkalam sie jak tylko to w moim wieku mozliwe...
i szukam, szukam ...jak głodny lis kurnika...
chcac sie na nowo sprawdzic,
tyle, ze co niektorzy moją determinację mylą z..
naiwnością i żerują na mojej rozpaczliwej probie
zaistnienia.

Ot zycie...
Ewa B.

Ewa B. redaktor, tłumacz

Temat: Kochani proszę was o opinie

Nawet gdy zarobisz tyle samo, co zawieszona renta, to i tak wygrywasz, bo jesteś aktywny >zawodowo, z czasem awansujesz, będziesz miał co wpisać na CV.

Gdyby jeszcze tym wypełnionym po brzegi CV można się było najeść..;)Ale masz oczywiście rację - każda aktywność jest lepsza od braku aktywności.
Dość tego siedzenia w domu i oglądania TV, klikania na necie i narzekania.

W pełni popieram;)
Można tez isć na studia, jest wiele możliwości dofinansowania

Jasne że można..nawet bez dofinansowania można;)
Gorzej Marcinie - można świadomie zrezygnować z renty;) Nic bardziej nie motywuje do poszukiwań pracy;) Dam Wam znać jeśli zamieszkam pod mostem;)

konto usunięte

Temat: Kochani proszę was o opinie

Cóż paranoja...musisz wybierać...
Ja przerobiłam to na własnej skórze. Przez rok po ukończeniu studiów szukałam pracy w swoim rodzinnym mieście...bez skutku.
Mgr to nie wszystko. I przez ten rok..życie ratowała mi renta,uff. To był rok, imałam czego się dało - w bukieciarni, spożywczaku, wolonrariat, tymczasowo w biurze i warto było! Renta się skończyła...i fux dostałam robotę w Warszawie. Bo przekonałam mego tymczasowego pracodawce i on mnie "wysłał" do Warszawki...bo stwierdził,że w rodzinnym mieście się marnuję.To był 3 lata temu:) A pół roku temu w PUP powiedziano mi,że pracy dla mnie nie ma w rodzinnym mieście...bo za wysokie mam wykształcenie! Czujecie to!?
W Warszawie nikt nie patrzał na moją niepełnosprawność i nikt nie przejmował się brakiem lub za małych doświadczeniem.Kwestia mentalności.Po prostu. Tutaj niepełnosprawni rozwijają skrzydła:)Przyjeżdzajcie pracować do stolicy!Płaca wyższa od renty i jest co robić, co kto lubi co kto chce;)

Pozdrawiam
Ewa B.

Ewa B. redaktor, tłumacz

Temat: Kochani proszę was o opinie

Brzmi fajnie...a nawet brzmi tak, jakbym była na właściwym tropie ;-)
Cóż paranoja...musisz wybierać...
Ja przerobiłam to na własnej skórze. Przez rok po ukończeniu studiów szukałam pracy w swoim rodzinnym mieście...bez skutku.
Mgr to nie wszystko. I przez ten rok..życie ratowała mi renta,uff. To był rok, imałam czego się dało - w bukieciarni, spożywczaku, wolonrariat, tymczasowo w biurze i warto było! Renta się skończyła...i fux dostałam robotę w Warszawie. Bo przekonałam mego tymczasowego pracodawce i on mnie "wysłał" do Warszawki...bo stwierdził,że w rodzinnym mieście się marnuję.To był 3 lata temu:) A pół roku temu w PUP powiedziano mi,że pracy dla mnie nie ma w rodzinnym mieście...bo za wysokie mam wykształcenie! Czujecie to!?
W Warszawie nikt nie patrzał na moją niepełnosprawność i nikt nie przejmował się brakiem lub za małych doświadczeniem.Kwestia mentalności.Po prostu. Tutaj niepełnosprawni rozwijają skrzydła:)Przyjeżdzajcie pracować do stolicy!Płaca wyższa od renty i jest co robić, co kto lubi co kto chce;)

Pozdrawiam
Sylwia B.

Sylwia B. Poszukująca pracy

Temat: Kochani proszę was o opinie

Hmm tak się zastanawiam...
Ludziom, którym w końcu nie przyznają renty mówią, że musi być całkowicie niezdolny do pracy - wtedy ją na pewno dostanie. A co to znaczy "całkowicie niezdolny do pracy"? Właściwie, nawet osoba po wylewie, albo ze złamanym kręgosłupem która nie rusza żadną częścią ciała, prócz dajmy na to: powiekami - po podłączeniu odpowiedniej aparatury może się komunikować ze światem i pracować tak samo wydajnie jak każdy inny "pożeracz chleba powszedniego". Osoby niesłyszące, niewidome, niepełnosprawne ruchowo, intelektualnie też nie są całkowicie niezdolne do pracy (prócz nielicznych przypadków).

Ogólnie przyznawanie rent lub ich odbieranie i posiłkowanie się tym argumentem (musisz być całkowicie niezdolny do pracy) jest dla mnie nielogiczne. No ale cóż, tak mamy w ustawie.
Sylwia B.

Sylwia B. Poszukująca pracy

Temat: Kochani proszę was o opinie

Ewa Badura:
Jasne że można..nawet bez dofinansowania można;)
Gorzej Marcinie - można świadomie zrezygnować z renty;) Nic bardziej nie motywuje do poszukiwań pracy;) Dam Wam znać jeśli zamieszkam pod mostem;)

Co jak co, mnie bardziej motywuje studiowanie, albo poszukiwanie pracy z przynajmniej niewielką kwotą w kieszeni.
I jakbym miała świadomie zrezygnować teraz z renty (gdybym była jej szczęśliwym posiadaczem), to musiałabym chyba upaść na głowę i nieźle ją poubijać, co niewątpliwie miałoby negatywny wpływ na funkcjonowanie mojego mózgu i wymusiło taką decyzję.

W tej chwili porządnie nadwyrężam budżet rodziców moimi planami edukacyjno-zawodowymi (a nie jest to coś wydumanego - studia dzienne) i nie podwyższa to w żaden sposób mojego stopnia samorealizacji, ani motywacji.

Jestem pewna, że gdybym była w pełni sprawna, mogłabym dorobić te cztery stówki np. jako kelnerka na wakacjach. A tak...najpierw muszę się wykształcić...no i wakacyjny zarobek jest właściwie czymś nieosiągalnym w tym wypadku.
Więc skoro wymyślili tą rentę, to mogliby nią wspomagać...a nie irytować nieudolnością wykonawczą.
Ewa B.

Ewa B. redaktor, tłumacz

Temat: Kochani proszę was o opinie

Ponieważ mam niejasne przeczucie, że swoje słowa kierujesz bezpośrednio do mnie: po pierwsze, czasy kiedy byłam na trzecim roku studiów minęły dla mnie bezpowrotnie. Trudno się więc dziwić, że nie kieruje mną Twój rodzaj motywacji. Po drugie, nigdy nie twierdziłam, że poszukując pracy nie mam w kieszeni kwoty porównywalnej z rentą. Kłopot w tym, że renta nie wystarcza na samodzielne utrzymanie i to chyba główny wątek tej dyskusji.
Po trzecie, z tego co wiem mój mózg ciągle jeszcze dzielnie sobie radzi w starciu ze światem, nie nadwyrężając przy tym niczyjego budżetu.
No i po ostatnie, zarabiać wakacyjnie może każdy. Pod warunkiem oczywiście że zarabiać chce ;-)
Co jak co, mnie bardziej motywuje studiowanie, albo poszukiwanie pracy z przynajmniej niewielką kwotą w kieszeni.
I jakbym miała świadomie zrezygnować teraz z renty (gdybym była jej szczęśliwym posiadaczem), to musiałabym chyba upaść na głowę i nieźle ją poubijać, co niewątpliwie miałoby negatywny wpływ na funkcjonowanie mojego mózgu i wymusiło taką decyzję.

W tej chwili porządnie nadwyrężam budżet rodziców moimi planami edukacyjno-zawodowymi (a nie jest to coś wydumanego - studia dzienne) i nie podwyższa to w żaden sposób mojego stopnia samorealizacji, ani motywacji.

Jestem pewna, że gdybym była w pełni sprawna, mogłabym dorobić te cztery stówki np. jako kelnerka na wakacjach. A tak...najpierw muszę się wykształcić...no i wakacyjny zarobek jest właściwie czymś nieosiągalnym w tym wypadku.
Więc skoro wymyślili tą rentę, to mogliby nią wspomagać...a nie irytować nieudolnością wykonawczą.
Sylwia B.

Sylwia B. Poszukująca pracy

Temat: Kochani proszę was o opinie

Hmm, tak jakoś wyszło...bezpośrednio do Ciebie. Ale tak nie jest. Od kiedy piszę posty, które korelują w jakiś sposób z Twoimi mam wrażenie, że bierzesz każde napisane przeze mnie słowo do siebie. Nie potrzebnie.
A jaki rodzaj motywacji kieruje człowiekiem na trzecim roku studiów (tzn. jak zrozumiałam, mój)?
Ja też nie twierdze, że nie masz tej kwoty - zresztą chyba bym się zdziwiła, gdybyś nią nie dysponowała z Twoim wykształceniem, doświadczeniem, kwalifikacjami i sposobem patrzenia na otaczający świat.
Co do wątku dotyczącego mózgu...mój też sobie dobrze radzi, mimo że nadwyręża cudzy budżet, co nie zmienia faktu, że z renty świadomie bym nie zrezygnowała (gdybym ją miała).
Zarabiać w wakacje może każdy, kto chce zgodnie z teorią - w życiu bywa różnie (wpływają na to kwalifikacje, koniunktura zatrudnienia w mieście, sprawność fizyczna i sprawy, które można załatwić tylko na wakacjach).
Nigdy nie uważałam, że renta umożliwia samodzielne utrzymanie, ale jak każde pieniądze się przydaje... (kłopot polega chyba na tym, że jest - a sposób jej przyznawania wzbudza u wielu ludzi frustrację, bo nie wiedzą co tak właściwie wpływa na decyzję o jej przydzieleniu).
Ewa B.

Ewa B. redaktor, tłumacz

Temat: Kochani proszę was o opinie

Sylwia: jeśli ktoś kieruje swoje słowa bezpośrednio do mnie, staram je zrozumieć i odpowiedzieć. Nie wynika to z braku dystansu, a z szacunku do drugiego człowieka.
Kiedy jest się studentem trzeciego roku jest się na zupełnie innym etapie życia niż wtedy kiedy studentem być się przestaje. Charakter pracy się zmienia - nie jest już zajęciem dorywczym, a koniecznością.
Być może renta pomogłaby mi finansowo, ale przy okazji pozbawiłaby poczucia niezależności, które cenię sobie o wiele bardziej. Może naiwnie i może głupio, ale ciągle jeszcze nie mieszkam pod mostem ;-)
No właśnie... czy naprawdę renta "jest"?



Wyślij zaproszenie do