Marek Powała

Marek Powała Kierownik Działu
Analiz, Polkomtel
S.A.

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Czesc,

Tylko po co jezdzic bez kijkow ? Ulatwiaja balans,rytm, poruszanie sie po stoku, w kolejkach do wyciagu :). Jak nie trenujemy slalomu carvingowego to jezdzimy z kijkami.
Na dodatek jest tak jak pisze Marek, malo kto potrafi jezdzic bez kijkow. Wykonuja wtedy jakies dziwne figury ktore nie wiadomo czemu sluza.
Ostatnio slyszalem tlumaczenie od goscia na stoku, ze jak jezdzi bez kijkow to ulatwia mu to wychylanie sie. :) Niestety jadac- stal nad narta :)
Marek M.

Marek M. Konsultant Finansowy
w Infor Polska Sp. z
o.o.

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Temat bardziej dotyczył wbijania kiji, trochę zboczyliśmy z dyskusją na wątki poruszone w trakcie. Osobiście nie jeżdżę slalomu specjalnego a wydaje mi się, że podczas slalomu może być przydatne wbicie kija. Dodatkowo przy jeździe tzw. śmigiem wbity kij może być pomocny. Przy codziennej jeździe raczej typowo gigantowej raczej nie wbijam kiji poza startem.
Marcin K.

Marcin K. www.SkiSpa.pl -
ręczny serwis
narciarski, Warszawa
- Ursynów

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Marek M.:
Temat bardziej dotyczył wbijania kiji, trochę zboczyliśmy z dyskusją na wątki poruszone w trakcie.

Mea culpa, powinienem był nazwać temat tak jak artykuł. Każdy wbija na ostatnią stronę wątku a nie na pierwszą wypowiedź przecież :)
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Marcin K.:
Marek M.:
Temat bardziej dotyczył wbijania kiji, trochę zboczyliśmy z dyskusją na wątki poruszone w trakcie.

Mea culpa, powinienem był nazwać temat tak jak artykuł. Każdy wbija na ostatnią stronę wątku a nie na pierwszą wypowiedź przecież :)
Dygresje bywają ciekawsze od meritum tematu. :)
Niektórzy piszący albo nie przeczytali Twojego tekstu, albo w tekście nie wyjaśniłeś zrozumiałym dla posługujących się na co dzień językiem polskim, kiedy podczas jazdy na nartach wbija się kije i po co, czego nie mogli przeczytać.
Marcin K.

Marcin K. www.SkiSpa.pl -
ręczny serwis
narciarski, Warszawa
- Ursynów

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Wojciech Jończyk:

Niektórzy piszący albo nie przeczytali Twojego tekstu, albo w tekście nie wyjaśniłeś zrozumiałym dla posługujących się na co dzień językiem polskim, kiedy podczas jazdy na nartach wbija się kije i po co, czego nie mogli przeczytać.

Przypomnę, że tekst zatytuowałem "Wbicie kija w jeździe sportowej - rola, technika, taktyka, doskonalenie".
Tutaj link dla "skaczących do ostatniej strony": http://skispa.pl/wbicie-kija-w-jezdzie-sportowej,lp,61...
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Marcin K.:
Wojciech Jończyk:

Niektórzy piszący albo nie przeczytali Twojego tekstu, albo w tekście nie wyjaśniłeś zrozumiałym dla posługujących się na co dzień językiem polskim, kiedy podczas jazdy na nartach wbija się kije i po co, czego nie mogli przeczytać.

Przypomnę, że tekst zatytuowałem "Wbicie kija w jeździe sportowej - rola, technika, taktyka, doskonalenie".
Tutaj link dla "skaczących do ostatniej strony": http://skispa.pl/wbicie-kija-w-jezdzie-sportowej,lp,61...
Marcinie, wiosna jest, a lato za pasem, chociaż w Tatrach jeszcze można pośmigać na narciochach. Uwaga na kije. Można sobie zrobić nimi krzywdę wbijając tam gdzie nie trzeba. ;)
Jacek P.

Jacek P. Udomowiony Kangur
;-)

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Wojciech Jończyk:
Marcinie, wiosna jest, a lato za pasem...
No niby wiosna ale już otrzymałem i zaakceptowałem pierwszą ofertę na grudniowy wyjazd.

Co zaś się tyczy samego tematu - w pierwszej chwili bardzo się zdziwiłem o czym w tej grupie piszecie bo pochopnie przeczytałem "Wbijać krzyże czy nie wbijać?" :-)
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Jacek P.:
Wojciech Jończyk:
Marcinie, wiosna jest, a lato za pasem...
No niby wiosna ale już otrzymałem i zaakceptowałem pierwszą ofertę na grudniowy wyjazd.

Co zaś się tyczy samego tematu - w pierwszej chwili bardzo się zdziwiłem o czym w tej grupie piszecie bo pochopnie przeczytałem "Wbijać krzyże czy nie wbijać?" :-)

Grudniowy wyjazd? Którego roku? ;)
Krzyże wbijać, ale ich nie wyciągać.

konto usunięte

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

A właśnie, gdzie jest krzyż? :D
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Piotr W.:
A właśnie, gdzie jest krzyż? :D
Sprawdź za rogiem. ;)

konto usunięte

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Wojciech Jończyk:
Sprawdź za rogiem. ;)

Nie ma :(
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Piotr W.:
Wojciech Jończyk:
Sprawdź za rogiem. ;)

Nie ma :(
Nie dopilnowałeś i znowu zwinęli? ;)
Jacek P.

Jacek P. Udomowiony Kangur
;-)

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Wojciech Jończyk:
Grudniowy wyjazd? Którego roku? ;)
Bieżącego.
Czyżbyś miał już zaplanowane dokładnie wyjazdy na kilka lat do przodu ?

konto usunięte

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Jacek P.:

Czyżbyś miał już zaplanowane dokładnie wyjazdy na kilka lat do przodu ?
A co w tym dziwnego? Ja też mam zaplanowane gdzie będę jeździła w ciągu kilku najbliższych wyjazdów.
(No i pomijamy czynniki ewentualnie niezależne oczywiście).
Jacek P.

Jacek P. Udomowiony Kangur
;-)

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Agata 'Chani' S.:
A co w tym dziwnego? Ja też mam zaplanowane gdzie będę jeździła w ciągu kilku najbliższych wyjazdów.
(No i pomijamy czynniki ewentualnie niezależne oczywiście).
Niby nic dla tych, którzy dosyć dokładnie planują swe życie.
Jednak gdy pytałem kilku znajomych o wyjazd grudniowy, to tylko się uśmiechali i prosili by im przypomnieć o tym w listopadzie.

konto usunięte

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Jacek P.:
E tam, ja nie planuję swojego życia dokładnie. Nie chce mi się, nie lubię. Jeżeli chodzi jednak o wyjazdy narciarskie, to wiem gdzie i mniej więcej co i jak. Nie mówię, że mam wszystko zaklepane na rok na przód, ale ogólnie zaplanowane - tak :>
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Jacek P.:
Wojciech Jończyk:
Grudniowy wyjazd? Którego roku? ;)
Bieżącego.
Czyżbyś miał już zaplanowane dokładnie wyjazdy na kilka lat do przodu ?
Jak wyjazdy organizujesz głównie dla klientów to często tak jest. :)
Poza tym planowanie prywatnych wyjazdów zależy w dużej mierze gdzie chce się jechać. Amerykanie plan wycieczki na Marsa rozłożyli na blisko 40 lat. :) Tyle na ile Wszechmocny zaplanował przejście Mojżesza i Ludu Wybranego do Ziemi Obiecanej. :)
Planowanie to rzecz jak najbardziej normalna i naturalna, tylko wszystkim wychowanym w komunizmie źle się kojarzy, tak jak spółdzielnie. Szkoda, ponieważ obie historie w swych założeniach są bardzo dobre i pożyteczne dla ludzi. Tyle, że jak każdy kij ma dwa końce, tu poza pozytywami są również ujemne strony medalu. :) Prawie nic nie jest doskonałe.
Jacek P.

Jacek P. Udomowiony Kangur
;-)

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Wojciech Jończyk:
Jak wyjazdy organizujesz głównie dla klientów to często tak jest.
Jeśli ktoś traktuje narciarstwo jako profesję, to wcale mnie nie dziwi konieczność planowania. Ale ja traktuję to jako zabawę i rekreację.
Zresztą z moimi umiejętnościami, trudno podchodzić do tego inaczej ;)

Z doświadczenia wiem jednak, że często nieplanowane, spontaniczne wyjazdy dają więcej radości niż te, na które nastawiamy się od dłuższego czasu.

P.S.
Właśnie spojrzałem w tytuł wątku i myślę, że wbijanie należy porównać do planowania a nie wbijanie do spontaniczności - dzięki takiemu wybiegowi unikniemy oskarżenia o OT ;)

konto usunięte

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Jacek ja bym porównał nie wbijanie kijków ( używanie ich) jak jazdę samochodem a automatyczna skrzynią. pozdro
Jacek P.

Jacek P. Udomowiony Kangur
;-)

Temat: Wbijać kije czy nie wbijać?

Marcin Jabłoński:
Jacek ja bym porównał nie wbijanie kijków ( używanie ich) jak jazdę samochodem a automatyczna skrzynią. pozdro.
Na stoku niektórzy zwracają uwagę na przekładnię i styl a inni tylko na spodziewany efekt i "zawieszenie" ...
Można więc pokusić się o stwierdzenie, że 'wbijanie kija' może być naprawdę indywidualnie interpretowane ;)



Wyślij zaproszenie do