Temat: Sprzęt
Emilia Klemenska:
Twardosc dobiera sie do masy i umiejetnosci, nie ma sensu na wyrost, bo noga bedzie sie meczyc i zero przyjemnosci z jazdy.[/author]
Nieprawda. A tak w ogóle jaka jest zatem zależność wg Ciebie? Przykład: mała masa duże umiejętności.
Emilia Klemenska:
>Twardosc testuje sie na sucho - naciskamy piszczelami na jezyki i
patrzymy o ile but sie nachyli.
Do 10% - ok, powyzej - jest za miekki. Oczywiscie trudno to precyzyjnie okreslic na oko, ale mozna wyczuc, ze jesli stawia opor i ani drgnie, jest za twardy.Emilia Klemenska:
Twardość można zdecydowanie precyzyjnie określić i operowaniem procentami znowu mieszasz w głowach czytającym.
Emilia Klemenska:
Druga kwestia - dlugosc wkladki. Podobno ponad polowa narciarzy jezdzi w zbyt duzych butach. But moze troche cisnac w palce jesli jest niezapiety, po zapieciu wszystkich klamer jak do jazdy i przyjeciu postawy narciarskiej, palce powinny pojsc do tylu. Moga lekko dotykac czubkow, ale nie moga bolec. Wtedy but jest dobrze dobrany.[/author]
Dobór butów bardzo dobrze opisuje na swojej stronie W. Gątarski, o którym już wspominałem.
Przy zapinaniu klamer cała stopa cofa się z palcami włącznie. Wielu popełnia ten błąd, że mierzy buty na "specjalne", grube narciarskie skarpety, a tymczasem najlepiej jest mierzyć buty na gołe stopy lub damskie pończochy, w ostateczności cienkie skarpety w których narciarz będzie później jeździł. Takie są tak na prawdę najlepsze i wcale nie trzeba na takie wydawać majątku. :)
Co oznacza "przyjęcie postawy narciarskiej"? Po założeniu butów, zapięciu klamer i stanięciu na sklepowej podłodze przymierzający przyjmuje pozycję zrównoważoną. Tak to się w narciarstwie określa, postawę, w której najczęściej zjeżdżamy na nartach z góry ku dołowi stoku. Przepraszam, w której najczęściej powinniśmy zjeżdżać, co bardzo wielu łyżwistom nie wychodzi.
W palcach powinien być jedynie taki luz by dało się nimi ruszać bez "latania" całej stopy w bucie. Ta ma być unieruchomiona. Dotyczy to w szczególności twardych butów.
Klamry nie powinny być dopinane na maxa, co jest kolejnym częstym błędem użytkowników.
Zapinają maksymalnie, a potem się dziwią, że marzną w nogi. Dobrze dobranego buta nie trzeba zapinać tak by noga drętwiała.
Jeszcze raz polecam lekturę Witka Gątarskiego i w razie wątpliwości kontakt z nim. Nie tylko dobrze doradzi, ale umie też dobrze buty wygrzać by ich użytkowanie było jeszcze bardziej komfortowe.