Temat: narty biegowe w Polsce
nie sa popularne, narciarzy biegowych jest kilka tysięcy (nie kazdy przeciez bierze udzial w Biegu Piastow, wiec wiecej niz samych uczestnikow na pewno :):)
problemem jest brak infrastruktury (niporownywalnie jak w Czechach), gdy ludzie nie mają gdzie jezdzić nie beda zainteresowani skompletowaniem, nabyciem sprzetu... dobre trasy to jedynie okolice Szklarskiej (Jakuszyce), Dusznik, Zieleńca, Gluchołaz, ale przygotowywane, gdzie maszyna zaklada slad, jak w Czech to co druga z w/w wymienionych.. jadąc do Wisły czy Szczyrku mozna sobie zalozyc swoj slad (albo w lasach - co się pomalu popularyzuje od Mazowsza po Mazury i Podlasie), jednak warunki (tej zimy koszmarne) na tyle sporadycznie pozwalają na uprawienie tej aktywności, ze trudno mowic o porzadnych treningach...
mekką sa Jakuszyce (wypozyczalnia, trasy, infrastruktura), potem dlugo nic i Zieleniec i Andrzejowka k/Walbrzycha (tam, gdzie organizowany jest Bieg Gwarkow, druga po biegu Piastow duża impreza biegowa w kraju).. akurat z braku sniegu przelozona wyjątkowo aż na 14.XII :)
trudno mówic o profilu narciarza, kwestia kto kiedy zlapie bakcyla (mnie "zaraził" mąż), czesto to aktywnośc rodzinna, co widac na szlakach w Polsce czy za granicą, sporo ludzi zaczyna pierwsze szlify grubo po 30tce, ok. 40tki nawet.... sprawni smigają i po 70tce i widac niemalo takich (tez w Jakuszycach czy Andrzejowce)....
najbardziej popularny styl wsrod tych, ktorzy o sobie mowią, ze jezdzą to łyzwowy oczywiscie... dla tych, ktorzy nei inwestują we wlasny sprzet ijedynie okazjonalnie raz-dwa razy w roku wypozycza narty przy okazji pobytu w okolicach tras - klasyczny:):)
trudno mowic o popularnych markach, ci, ktorzy jezdza mają czesto stare modele, 6letnie i starsze a wiekszośc jednak wypozycza (tez nie najnowszy sprzet)
te najlepsze są malo popularne i nie tylko ze względu na cenę (roznice nie są duze, a sportowe są tansze od turystycznych i naprawde kosztują niewiele ok. 280-300 zł)
wszyscy ci, ktorzy lubią jezdzic szybko, dynamicznie i cwiczą do biegów na czas - mają oczywiscie wąskie narty sportowe, uczacy sie, ale i ci, ktorzy jezdza na roznym sniegu, w rozmaitych warunkach, nie tylko po przygotowanych trasach - turystyczne...
na palcach jednej reki mozna policzyc ilośc e-sklepow oferujących sprzet do narciarstwa biegowego, kilkaset razy mniej niz do zjazdowego, tak samo nielatwo kupic smary dedykowane do nart biegowych (w czechach - w kazdym sportowym sklepie, u nas nawet w najwiekszych sieciowych jak GoSport w ogole nie zamawiają)
trudno tez dobrac komplet dobrych jakościowo butow i nart w jednym miejscu np. kobiece rozmiary niewielkiego rozmairowo obuwia - trzeba w jednym w dwoch sklepow czekac na sprowadzenie, wybor jest niewielki bądz zaden...
o wiazaniach i markach sprzetu, ktory "schodzi" czyli cieszy sie popularnościa mozna poczytac na stronach dwoch sklepow - skicentrum.pl oraz kajek-sport.com
tak naprawde dobry sprzet w porzadnym wyborze kupuje sie wciąz w Czech lub Skandynawii (co potwiwrdzają moje ubieglotygodniowe rozmowy z ludzmi na trasie w Jakuszycach:):)
nigdy nie korzystalam z uzywanego sprzetu, akurat mialam szczescie od razu uczyc sie na wlasnym, ale stare modele, niski wybor turystycznych, rozklapcaine obuwie, glownie do sportowych, akurat w temacie zawsze warto miec wlasne)
z racji faktu, ze mieszkam obecnie 20 km od szlakow w Czechach (u podnoza Gor Opawskich) na nartach bywam 3 razy w tygodniu po 8-9 godzin od poczatku roku :):) ale mieszkając w Wwie, gdzie snieg byl w tym sezonie 2 dni i to w niewystarczającej ilosci, nei ma mowy o cwiczeniu w Puszczy kampinoskiej czy lasach Miedzylesia (tam widzialam niejednokrotnie grupy zorganizowane np emerytow w termosikami i plecaczkami robiących wycieczki do sanktuarium w tej formie)
poza dwoma ksiązkami o specyfice wedrowek turystycznych na nartach nie ma ksiazki o technikach jazdy na nartach biegowych, poza monografiami wydawanymi przez AWFy na potrzeby uczelniane... co tez jest znamienne...
pozdrawiam