Temat: MAroko z jakim biurem ???

Chcielibyśmy wyjechać do Maroko - tydzień zwiedzać (carskie miasta itp...) i tydzień posiedzieć w jakimś przyjemnym i malowniczym miejscu.
poradźcie proszę z jakim biurem
Na co zwracać uwagę
Gdzie warto zostać na tydzień.
Pozdrawiam.
Malgorzata Saadani

Malgorzata Saadani Coach ICC, trener,
konsultant
ds.etykiety i
wizerunku (co...

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Miasta cesarskie :-)
Jesli chodzi o biuro - trudno mi cos polecic. Tzw. dobre rady mozna znalezc na http://msz.gov.pl w rubryce "Poradnik- Polak za granica".
Jest wiele miejsc, gdzie mozna zatrzymac sie na tydzien: Marrakesz (moim zdaniem najciekawszy), Agadir (dla adeptow lezenia na plazy), Fez (wycieczka w sredniowieczna medine) - co kto lubi...
Malgorzata Saadani

Malgorzata Saadani Coach ICC, trener,
konsultant
ds.etykiety i
wizerunku (co...

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Miasta cesarskie :-)
Jesli chodzi o biuro - trudno mi cos polecic. Tzw. dobre rady mozna znalezc na http://msz.gov.pl w rubryce "Poradnik- Polak za granica".
Jest wiele miejsc, gdzie mozna zatrzymac sie na tydzien: Marrakesz (moim zdaniem najciekawszy), Agadir (dla adeptow lezenia na plazy), Fez (wycieczka w sredniowieczna medine) - co kto lubi...
Aleksandra N.

Aleksandra N. kierownik działu
zamówień publicznych

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Witajcie

Ja byłam w zeszłym roku na przełomie sierpnia i września w Maroku na wycieczce objazdowej "Cesarskie Miasta" z biurem Rainbowtours.
Jeżeli chodzi o organizację wycieczki tj. opiekę rezydenta, pilota, wybór hoteli, wyżywienie i program wycieczki - nie można nic dodać nic ująć - super. Młodzi, ale z dużą wiedzą na temat kraju piloci, autokar sprawny, na wysokim poziomie wraz z przemiłym loklanym kierowcą.
Lądujemy w Agadirze gdzie jest wolne popołudnie (chyba, że lądujecie wieczorem), następnego dnia wyjazd do Essaouiry i malownicze widoki wzdłuż wybrzeża Atlantyku. Późnym popołudniem cudowne maisteczko rzemieślnicze Safi.. warto wejść na górę gdzie są małe zakłady garncarskie - przy odrobinie szczęścia można zwiedzić taki zakład i nawet wejść do pieca :). Następny dzień to zwiedzanie Al Dżadidy i Cassablanki. ( osobiście Cassablanka mnie rozczarowała - oczywiście poza meczetem Hassana II i "starym miastem"). Po noclegu (albo balowaniu "w starym miesice" gdzie dopiero nocą zaczyna tętnić rynek) kolej na zwiedzanie Rabatu, Meknes i przejazd do Volubis - ruin rzymskiego miasta. Dojeżdzając do Volubilis warto się zatrzymać i spojrzeć na "wielką spiącą wielbłądzice" - miasto niezwykle ważne w religii Marokańczyków i od niedawna dostępne dla turystów. Wycieczki zorganizowane raczej nie są tam mile widziane.. no ale może kiedyś to się zmieni. Wieczór spędza się już w Fezie. Piękny deptak tętniący życiem nocnym zakończony podświetlaną fontanną. Bedąć w Fezie zastał nas tam letni, niespodziewany jak na ten czas deszcz :). Oczywiście w Fezie zwiedzanie - chyba jednej z najpiękniejszych Medin Maroka. 9000 tys. krętych uliczek, tak wąskich, że czasem ocierasz się ramionami o ściany domów na przeciwko siebie. Będąc w Fezie warto zobaczyć garbarnie skóry (zapach dość nieprzyjemny ale wrażenie niesamowite). W drodze z Fezu do Marrakeszu podróż przez piękny las cedrowy i podnóże gór Atlasu Wysokiego. Marakesz..cudowne, czerowne miasto Maroka. Temperatura w sierpniu prawie 40 stopni, ale nawet to nie odstarsza od zwiedzania suku gdzie rzemieślnicy prześcigają się w zachwalaniu swoich wyrobów. W dzień zwiedzanie meczetu z minaretem Koutoubija, szkoły koranicznej Ali ben Jusufa, pałacu Bahia, oraz pięknych grobowców Saadytów. Długi męczący dzień.. szybki prysznic i nocna wycieczka na główny plac Marakeszu Dżamaa el Fna. Tak jak w całym Maroku dopiero wieczorem zaczyna się tu życie. Całe rodziny z dziecmi wychodzą na plac. Sprzedawcy, kuglarze, zaklinacze węży, opowiadacze baj i legend. Cały plac wypełnia się ludzmi, straganami, a w powietrzu unosi się zapach Marokańskiej kuchni - polecam tażin z kozy :). Z Marakeszu powrót przez góry Atlasu Wysokiego, czerowną ziemię do Agadiru. Tu albo ktoś zostaje na tydzień wypoczynku w jedym z hoteli nad brzegiem Atlantyku albo tak jak ja (niestety:( ) wsiada z żalem do samolotu i odlatuje do zimnej Polski obiecując sobie, że kiedyś jeszcze tam wróci. Maroko to piękny, magiczny kraj, pełen urokliwych zakątków, ze wspaniałymi, życzliwymi mieszkańcami - można się zakochać :).Aleksandra Welk edytował(a) ten post dnia 26.05.08 o godzinie 19:47
Sylwia G.

Sylwia G. Counselling&Personal
Development

Temat: MAroko z jakim biurem ???

polecam pojechac samemu z wstepna rezerwacja jesli sie obawiacie poszukiwan - skorzystajcie z przewodnika Paskala lub Lonely Planet przy wyborze hoteli.
W Marakeshu polecam genialny hotel Essaouira - 50D za osobe:)
a w Essaouira hotel z widokiem na ocean z tarasu, osobną kuchnie i laziene dla pietra calego - Maghnia. Jest to raczej dom, z pokojami niz hotel.
A co d o zwiedzania to polecam w miastach brac lokalnych przewonikow. Zobaczycie wiecej i zjecie z nimi w lokalnych miejscach gdzie jedzenie jest napewno swieze i tanie:)
licencjonowany przewodnik np w Fez to koszt za dzien 150-200 dirhamow. Mozecie tez wziac jakiegos chlopaka, kt kreci sie tam wielu, ale musicie wiedziec ze jak ich na oprowadzanbiu Was zlapie policja to bedą miec klopoty - choc generalnie wlasnie takich jednak jest najwiecej:))

powodzenia!!
Agnieszka T.

Agnieszka T. Freelancer /
Consultant /
Psycholog Społeczny
/ wellness ...

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Własnie wróciłam z pobytu tygodniowego w agadirze w hotelu all moggar garden beach-polecam ****
Wyjazd last minute z biurem Select tours.

- brak niemiłych niespodzianek, 2 wycieczki gratis, piekny hotel z 2 basenami i animacje hotelowe.
Iwona G.

Iwona G. Główny specjalista w
Wydziale Zamówień
Publicznych

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Czy ktos słyszał o hotelu Le Tivoli? Jakie sa w nim warunk, kuchnia, obsługa?
Anna Cichowska

Anna Cichowska Kierujący Zespołem w
Departamencie
Bankowości
Bezpośredni...

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Wróciłam kilka dni temu z Agadiru i mieszkałam w Tivoli przez tydzień. To 4* hotel i uważam, że spełania faktycznie te standardy, co w krajach arabskich nie jest oczywiste. Pokoje są bardzo przestronne z widokiem na ocean lub ogród, który jest bardzo ładny i zadbany. Jedzenie smaczne i jest szeroki wybór dań. Codziennie na kolację dodatkowo podawane są min. 2 typowo marokańskie potrawy.
Dla mnie plusem było to, że hotel jest położony w spokojnej okolicy. Mam tu na myśli brak głośnej dyskoteki obok.
W sąsiedztwie są restauracje i sklepy. Agadir nie jest wielkim miastem i wszędzie można dojść pieszo. Można ew. skorzystać z tzw. Petit Taxi (małe i pomarańczowe), które nie są drogie i kursują tylko w obrębie miasta. Poza granice Agadiru wyjeżdżają tylko Grand Taxi (większe białe lub niebieskie mercedesy).
Z hotelu do plaży jest niedaleko, ok 5 minut spacerkiem. Uwaga: hotel nie ma swojej plaży. Korzysta się z plaży publicznej, która nie jest zbyt czysta (podobnie jak nadbałtycka). Można ew. "wprosić się" na plażę innego hotelu za pewną opłatą oczywiście (nie korzystałam, więc nie znam ceny).
Obsługa hotelowa jest uprzejma zarówno w recepcji, jak i w restauracji.
Mam nadzieję, że przybliżyłam Ci trochę Tivoli. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, to śmiało:)

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Ja polecam Sun & Fun. Świetnie zorganizowane biuro.

Mają wycieczkę 7+7 - Cesarskie Miasta + tygodniowe zaleganie w Agadirze. Choć ja osobiście z tego ostatniego mógłbym zrezygnować.

konto usunięte

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Aleksandra Welk:
Witajcie

Ja byłam w zeszłym roku na przełomie sierpnia i września w Maroku na wycieczce objazdowej "Cesarskie Miasta" z biurem Rainbowtours.
Jeżeli chodzi o organizację wycieczki tj. opiekę rezydenta, pilota, wybór hoteli, wyżywienie i program wycieczki - nie można nic dodać nic ująć - super. Młodzi, ale z dużą wiedzą na temat kraju piloci, autokar sprawny, na wysokim poziomie wraz z przemiłym loklanym kierowcą.


Tak się zastanawiam, czy jest sens dopłacać 350zł za obiadokolacje na objeździe - czy nie lepiej zaryzykować i żywić się samemu w lokalnej gastronomii? Co by Pani doradziła i czy w ciągu objazdu jest na to czas?
Anna Cichowska

Anna Cichowska Kierujący Zespołem w
Departamencie
Bankowości
Bezpośredni...

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Witam,

bazując na doświadczeniach z wielu objazdówek proponuję wykupić obiadokolacje. Dopłata nie jest duża, a nie zawsze jest możliwość zjedzenia czegoś przy hotelu, w którym ma się nocleg. Noclegi na objeździe zazwyczaj są w miejscach oddalonych od miast, albo w małych miejscowościach nie dysponujących zapleczem gastronomicznym. Często także godzina przyjazdu na miejsce jest późna i zwyczajnie nie chce się niczego już szukać.
Zresztą w mniejszych hotelach podają raczej miejscowe dania...
...o to chodziło w pytaniu:)

Pozdrawiam,
Ania
Sylwia S.:
Aleksandra Welk:
Witajcie

Ja byłam w zeszłym roku na przełomie sierpnia i września w Maroku na wycieczce objazdowej "Cesarskie Miasta" z biurem Rainbowtours.
Jeżeli chodzi o organizację wycieczki tj. opiekę rezydenta, pilota, wybór hoteli, wyżywienie i program wycieczki - nie można nic dodać nic ująć - super. Młodzi, ale z dużą wiedzą na temat kraju piloci, autokar sprawny, na wysokim poziomie wraz z przemiłym loklanym kierowcą.


Tak się zastanawiam, czy jest sens dopłacać 350zł za obiadokolacje na objeździe - czy nie lepiej zaryzykować i żywić się samemu w lokalnej gastronomii? Co by Pani doradziła i czy w ciągu objazdu jest na to czas?
Marcin Bugowski

Marcin Bugowski HR Process Analyst,
Payroll System
Administrator,
Citiban...

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Iwona G.:
Czy ktos słyszał o hotelu Le Tivoli? Jakie sa w nim warunk, kuchnia, obsługa?


Witaj...
Podobnie jak Anna Zakrzewska, ja też będąc w Maroku (nie wiem czy się odmienia, niektórzy twierdzą, że nie), stacjonowałem w Hotelu Le Tivoli (Boulevard No.20 Aout - jak dobrze pamiętam). Przyznam szczerze, że gdy w nocy dojechaliśmy do Tivoli, przejeżdżając uprzednio obok wszystkich zlokalizowanych w pobliżu hoteli, byłem trochę zszokowany tym, co tam zobaczyłem. Ale krótko. Rano, gdy wyszedłem na balkon w pokoju - zobaczyłem w oddali piękny ocean, moje obawy o to miejsce szybko się rozwiały. Już wtedy czułem, że nie będzie to zwykły pobyt. W dalszej (już bardzo prywatnej) części wszystko to się potwierdziło - to był niezwykły wyjazd :).

Wracają do Le Tivoli. Hotel ma swoją plażę z leżakami, gdzie raczej nie brakuje miejsc, niezależnie od godziny, w której chce się rozpocząć plażowanie. Przyjemna otoczenie i klimat hotelu sprawia, że spokojnie można tam spędzać czas wypiekając się na słońcu (cudowna sprawa!).
W okolicy basenu zlokalizowany jest bar [url]
Obrazek
[/url], który oferuje całkiem niezłe drinki, dla tych, którzy lubią piwo i inne zimne napoje. Z tego co pamiętam w tym hotelu nie ma możliwości wykupienia opcji All Inclusive, ale generalnie jest miło.

Pokoje rozlokowane są w 5 czy 6 skrzydłach dookoła hotelu, w całości tworząc swego rodzaju gwiazdę. To takie budynki 2, 3 piętrowe, gdzie na każdym piętrze jest ok. 15 pokoi.
Co mnie zraziło, to zbyt szybko przychodziły pokojówki, żeby posprzątać, ale można przeżyć - gdy widzą, że ktoś jest jeszcze w pokoju, nie wchodzą, ale dodatkowo ostrzegano mnie, by nie zostawiać nic kuszącego na wierzchu - może im się przydać. :)
W pokojach jest czysto, przestronnie i co najważniejsze nie jest duszno. Dziwne było tylko to, że w pokoju, w którym stacjonowałem ja z :) było ciepło w nocy. Siostry mojej Partnerki przykrywały się kocem.
Kuchnia super. Jedynie śniadania były monotematyczne: jajecznica (po powrocie do kraju pewnie na jakieś 2 m-ce zapomnisz o jajkach) + powtarzająca się każdego dnia fasolka w sosie jakby pomidorowym. Coś na kształt naszej... "po bretońsku" :) Trochę jednak inny smak. Reszta ok. Zaprzyjaźniliśmy się z kelnerem, a i nie obyło się od adoratorów pięknych Pań, z którymi byłem, toteż jeden z kelnerów przynosił nam do śniadania pyszne ŚWIEŻE owoce i/lub ogromne puchary jogurtu, który nie był wystawiany dla ogółu. (nic nam po nim nie było).

Obiady różnorodne. Duży wybór dań, ok. 3, 4 - kuchnia marokańska i inne poboczne. Każdego dnia inna: włoska, hiszpańska, itp.

Okolice hotelu to faktycznie spokojna przestrzeń "zaopatrzona" w sklepy (nie wolno oficjalnie wnosić art. zakupionych w sklepie do hotelu) i hotele. Co do dyskoteki jest dość blisko zlokalizowana w jednym z hoteli (nie pamiętam niestety jego nazwy). Dyskoteka nazywa się Papa Gayo. Kolejne dopiero w centrum miasta.

Samo miasto jest faktycznie niewielkie, ale gdy mowa raczej o części turystycznej. Zapuszczając się dalej można zrobić sobie naprawdę niezłą wycieczkę - co też polecam. Pierwszego dnia, poszukując SUKU (ichniejszego targu, bazarku) doszliśmy na koniec Agadiru do jednego z dwóch zamków Hassana II. Naprawde koniec miasta. Powrót niestety odbył się Petitką (małe pomarańczowe Peugeociki - stare prawie jak Maroko :) ).

Z kolei na rzeczonym wcześniej SUKU warto uważać. Nie ma tam kieszonkowców czy coś podobnego, ale warto być twardym i nie dać się zapraszać na różnego rodzaju poczęstunki (herbata, itp.). Można stracić kilka dirhamów (DH: 1USD - ok. 11 DHM* - dirham marokański)

Jak byś chciała więcej informacji, zapraszam.

pozdrawiam i życzę Ci bardzo udanego pobytu. ja chętnie jeszcze tam wrócę.

m.
Leszek Kuczyński

Leszek Kuczyński MBA, Zarządzanie
Projektami
Współfinansowanymi
ze Środków...

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Ja byłem w Le Tivoli
pod koniec lipca wojna o leżaki była, ale bez przesady
kuchnia w hotelu dobra (przez pierwsze 3 dni, bo to coś nowego dla podniebienia), ale po kilku dniach jedzednia tego samego, można było sobie darowac chodzenie na posilki. Na szczescie restauracje niedaleko bardzo dobre...kawałek dalej (nawet spory) na promenadzie super restauracja prowadzona przez miłego francuza.
Pokojówki owszem były codziennie, ale nic nam nigdy nie zgineło, moze dlatego ze zawsze zostawialismy jej bakszysz 5-10 MAD a rzeczy mielismy wszystkie na wierzchu.
faktycznie na hotelu inf o tym ze nie mozna wnosic zakupow wlasnych ale niiiigdy nikt nam nei zwrócił uwagi gdy wchodzilismy z wypchanymi nieraz czarnymi reklamowkami, w ktorych przyjemnie dźwięczały butelki z alkoholem :)
co do jogurtu i sweizych owocow, to zawsze byly na sniadania i obiadokolacje (tu bez jogurtu)
Suk, to najwspanialsze miejsce Agadiru, choc zdecydowanie piekniejszy jest suk w marakeszu.
Nie ma kieszonkowcow, za to kazdy chce Cie zaprosic na mint tea i bez obaw...nic wam sie nie stanie jesli dacie sie zaprosic i z pewnością tez nic za to nei zaplacicie. to bardzo towarzyscy ludzie...bardzo lubią sie targowac, wiec jesli podejdziecie do tego jak do zabawy, to moze sie okazac ze bedzie bardzo przyjemnie :))))
szczerze polecam.
Marcin G.

Marcin G. Dyrektor ds.
Sprzedaży i
Marketingu

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Sylwia S.:
Aleksandra Welk:
Witajcie

Ja byłam w zeszłym roku na przełomie sierpnia i września w Maroku na wycieczce objazdowej "Cesarskie Miasta" z biurem Rainbowtours.
Jeżeli chodzi o organizację wycieczki tj. opiekę rezydenta, pilota, wybór hoteli, wyżywienie i program wycieczki - nie można nic dodać nic ująć - super. Młodzi, ale z dużą wiedzą na temat kraju piloci, autokar sprawny, na wysokim poziomie wraz z przemiłym loklanym kierowcą.


Tak się zastanawiam, czy jest sens dopłacać 350zł za obiadokolacje na objeździe - czy nie lepiej zaryzykować i żywić się samemu w lokalnej gastronomii? Co by Pani doradziła i czy w ciągu objazdu jest na to czas?

Nie ma większego sensu w/w dopłata. Ja osobiście z niej skorzystałem, ale dużo taniej i lepiej można w większości miejsc zjeść na mieście. A tam gdzie to niemożliwe np. w Safi, można wykupić posiłek w hotelu a i tak wyjdzie to taniej. Generalnie warto spróbować kuchni lokalnej, bo jest niezła no i całkowicie odmienna od naszej. Zresztą i tak będziecie w dzień jeść w przydrożnych knajpkach (dopłata jest za kolację), lub jeśli traficie jak my w czasie Ramadanu to nawet w McDonaldzie (z braku wyboru)

konto usunięte

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Ewentualnie można wszamać McArabie w maku :)
Leszek Kuczyński

Leszek Kuczyński MBA, Zarządzanie
Projektami
Współfinansowanymi
ze Środków...

Temat: MAroko z jakim biurem ???

a w Agadirze znajdziesz nawet 2 mc donald'sy
dwie pizza hut
więc nie zginiesz :)))))

konto usunięte

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Ja byłam w zeszłym roku na przełomie sierpnia i września w Maroku na wycieczce objazdowej "Cesarskie Miasta" z biurem Rainbowtours.
Jeżeli chodzi o organizację wycieczki tj. opiekę rezydenta, pilota, wybór hoteli, wyżywienie i program wycieczki - nie można nic dodać nic ująć - super. Młodzi, ale z dużą wiedzą na temat kraju piloci, autokar sprawny, na wysokim poziomie wraz z przemiłym loklanym kierowcą.


Ja byłam w zeszłym roku w Maroku, ale z Triady i też w Le Tivoli. Byłam bardzo zadowolona. Pierwszy tydzień objazdówka "Cesarskie miasta", a drugi wypoczynek w Agadirze. Program zwiedzania widzę, że bardzo podobny jak w Rainbowtours. Rezydentka była w porządku, autokar z klimatyzacją, na hotel i wyżywienie nie mogliśmy narzekać. Zgadzam się, że Maroko to piękny, magiczny kraj, pełen kontrastów, różnych kolorów, dziwnych zapachów i zaskakujących smaków.Agnieszka Matuszak edytował(a) ten post dnia 18.08.09 o godzinie 14:52

konto usunięte

Temat: MAroko z jakim biurem ???


Obrazek

konto usunięte

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Ja zawsze pozostaje wierny biurze Travelinc. Ich wycieczki są doskonale zaplanowane, dzięki czemu ja na prawdę na nich wypoczywam.

Temat: MAroko z jakim biurem ???

Z Sun Dunes Experience
https://www.sundunes-experience.com

Następna dyskusja:

Czy Maroko jest krajem egzo...




Wyślij zaproszenie do