Temat: Co jest najbardziej Atrakcyjne w reklamie Sportowej?
Nie dyskutujemy o tym, czy piłka nożna w Polsce jest słaba, czy nie (bo jest i raczej wszyscy się co do tego zgadzamy), tylko czy jest atrakcyjna dla reklamodawców, sponsorów itd., a moim zdaniem jest i będzie jeszcze bardziej.
Powód? Brak szanującej się alternatywy w polskim sporcie. Małyszomania w najwiekszym okresie świetności nie dorównywała zainteresowaniu wspomnianym przez Ciebie blamażem polskich zespołów w europejskich pucharach. Kubica jest obecnie na ustach wszystkich, ale pytanie brzmi - jak można wykorzystać wyścigi F1 bez wkładania olbrzymich pieniędzy w branding torów, sponsoring zespołów, skoro ani jeden wyścig nie odbywa się w Polsce? Pływacy wypłyną jakiś sukces z górą raz do roku, więc jakim cudem ma to wystarczyć na pozostałe kilkanaście miesięcy? Żużel, klubowa siatkówka i koszykówka to, w porównaniu z piłką nożną, nadal sporty niszowe. Dlatego piłka.
Zapytać można - jaki zwrot z inwestycji marketingowo-wizerunkowej z porażki, a nawet klęski? To już zależy od przyjętej strategii. Można się skupić na jednorazowym sukcesie, można na budowaniu nowej jakości. Sport w Polsce nie istnieje bez wsparcia biznesu, ale to paradoksalnie biznes bardzo często psuje ów sport. Ptak w Pogoni nie zainwestował w klub, a tylko spróbował zrobić z niej "na szybko" wylęgarnię dla piłkarskich talentów i jednocześnie - biznes przynoszący szybko duże zyski. Nieco rozsądniej, ale tylko "nieco" poszli właściciele Groclinu i Wisły Kraków - z wykorzystaniem różnego podejścia zbudowali drużyny, które zaczęły walczyć w Europie i niemal natychmiast spieniężyli ten kiełkujący dopiero sukces. Efekty znamy.
Podsumowując: do osiągnięcia należytych efektów marketingowych (a za tym - wszystkich innych) z inwestycji w polską piłkę brakuje nam więc nie extra poziomu piłkarskiego, a długofalowego zaangażowania, jasnej wizji i konsekwentnej jej realizacji. Bo słabość naszej ligi - znów paradoskalnie - jest nadal jeszcze niewykorzystanym potencjałem. Utopiony w długach ŁKS do niedawna był w ścisłej czołówce ligi, słaba kadrowo Odra Wodzisław wygrała kilka meczów z rzędu - nawet z czołówką tabeli - i od razu podskoczyła w tabeli, nawet po Lechu Poznań widać jak kilka wygranych meczy może wpłynąć na pozycję w tabeli (z ósmego na czwarte).
Kiedy, jak nie teraz? :D