Magdalena
Żelasko
Dyrektor LET'S CEE
Film Festival
Temat: Ach, ci celebryci...
Dzisiejszy artykuł „Gazety Wyborczej“ pt. „Celebryci w mediach. Doda musiałaby zapłacić 118 mln zł“ wywołał lawinę komentarzy i to nie tylko na temat treści w nim zawartych. Poszło o użyte w tytule słowo „celebryta“.To wręcz nieprawdopodobne. Polscy dziennikarze są tak słabo wykształceni, że nie znają polskich wyrazów i dlatego używają obcojęzycznych, lekko spolszczonych? Zawsze myślałem, że język polski jest dla polskiego dziennikarza istotny. Okazuje się, że jednak nie. Żenujący poziom. Naprawdę żenujący. – pisze Ferning. Wtóruje mu Gość 3: …wszedlem tu jedynie po to zeby dodac komentarz podobny do twojego, gazeta powoli choc systematycznie stacza sie na dno dzienikarskiego rzemiosla. Zaś czytelnik – nomen omen – Miodek dziwi się szczerze: O co to jest za kolejne genialne określenie "celebryci"?
Mnie także zdarza się od czasu do czasu użyć w tekście - świadomie - słowa celebryta (dzielę to upodobanie z redaktorką Olą). Niemal zawsze wywołuje to lawinę komentarzy na temat inteligencji piszącego, a raczej jej braku. Czy rzeczywiście?
„Celebrytów“ usankcjonował już medioznawca Wiesław Godzic swoją książką „Znani z tego, że są znani. Celebryci w kulturze tabloidów“. Przyznacie, ze tytuł “Znani z tego, że są znani. Sławne osoby w kulturze tabloidów” nie tylko nie brzmiałby już tak lotnie, ale także mógłby wprowadzić potencjalnego czytelnika w błąd. Słysząc słowo „celebryta“ pomyślimy automatycznie o Joli Rutowicz, Dodzie czy Kasi Cichopek, z kolei sławną osobą równie dobrze mógłby być Lech Wałęsa czy Adam Mickiewicz. Jak do tej pory odpowiednika „celebryty“ w języku polskim nie ma i raczej nie będzie. W Ameryce celebrytami są np. znani kucharze, u których chętnie stołują się gwiazdy. Czy taki mistrz patelni to sławna osoba? Nie bardzo…
Z moich obserwacji wynika, że „celebryci“ pojawiają się coraz częściej nie tylko na portalach plotkarskich, ale także w opiniotwórczych tygodnikach (lubują się w nich chociażby redaktorzy „Polityki“). Można jedynie zaapelować do dziennikarzy, by nie nadużywali słowa „celebryta“, a do czytelników, by nie reagowali na każdego „celebrytę“ jak byk na czerwoną płachtę...
Ciekawa jestem waszych opinii na ten temat – zapraszam do dyskusji!Magdalena Żelasko edytował(a) ten post dnia 04.11.08 o godzinie 09:38