Adam
Sęczkowski
Redaktor naczelny
serwisu Odkrywamy
Idoli, członek
Zarząd...
Temat: Przegraliśmy inwestora z Rumunią
Przegraliśmy inwestora z RumuniąNie będzie 200 nowych miejsc pracy dla specjalistów od finansów. Indyjski inwestor zdecydował, że atrakcyjniejszy od Łodzi będzie rumuński Kluż
Inwestorem jest firma Evalueserve. Założyli ją w 2000 roku menedżerowie pracujący wcześniej dla amerykańskiego IBM i McKinseya. Firma chce w przyszłym roku otworzyć nowe centrum konsultingowe w Europie. Łódź rywalizowała z czeskim Brnem i rumuńskim miastem Kluż. Miesiąc temu przeprowadzono nawet próbną rekrutację w każdym z trzech miast. Szansa na pracę w znanym międzynarodowym koncernie sprawiła, że do firmy spłynęły CV nie tylko z Łodzi, ale również z Krakowa i Londynu. - Kwalifikacje kandydatów, którzy zgłosili się na rozmowy w Łodzi, są bardzo wysokie - oceniała Aleksandra Iwicka z agencji rekrutacyjnej Grafton.
- Właśnie powiadomiliśmy łódzki zespół obsługi inwestora o naszej decyzji - mówi Satyam Kumar, odpowiedzialny w Evalueserve za tworzenie nowego centrum. - Wszystkie lokalizacje, jakie braliśmy pod uwagę, wydawały się nam bardzo obiecujące. Porównywaliśmy m.in. zasoby ludzkie, znajomość języków obcych oraz infrastrukturę. I zapewniam, że mieliśmy trudny orzech do zgryzienia.
Dlaczego wygrała Rumunia? Według inwestora zdecydował fakt, że tamtejsi pracownicy znają o wiele więcej języków obcych. Łódź przegrała na ostatniej prostej. Najpierw inwestor zakwalifikował nas do najatrakcyjniejszej szóstki, a potem finałowej trójki. Przy podejmowaniu ostatecznej decyzji liczyć się już miała tylko Łódź i rumuński Kluż.
Naszemu miastu przeszło koło nosa kilkaset nowych miejsc pracy ekonomistów, grafików, edytorów i tłumaczy. Evalueserve potrzebowało 500 mkw. powierzchni biurowej i zapowiadało zatrudnienie kolejnych osób.
Jak na porażkę zareagowały władze Łodzi? Cieszę się, że byliśmy do ostatniej chwili w tej rozgrywce, bo to świadczy o wysokiej ocenie Łodzi. Oczywiście, szkoda tej inwestycji, ale zapewniam, że inwestorów, którzy osiądą w Łodzi, nie braknie - mówi Marek Michalik, wiceprezydent Łodzi.
Pocieszać łodzian próbuje również sam inwestor: - Rozważając kolejne inwestycje z pewnością weźmiemy Łódź pod uwagę. Bardzo spodobało nam się i miasto, i pracownicy. A prowadzące nas biuro obsługi inwestora przy urzędzie miasta Łodzi to klasa światowa. Dostaliśmy tu wszelką możliwą pomoc i wsparcie - zapewnia Kumar.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź