Temat: Prezes Lecha Poznań Andrzej Kadziński
Ja swoje juz napisalem, nie tylko w tym watku, ale jeszcze raz krotko - znow zwracam sie przede wszystkim do Jacka, bo to on zadaje pytania.
Widze, ze nie przyjmujesz do wiadomosci, ze klub ustosunkowal sie juz do zarzutow GW bardzo jasno - przy kilku okazjach i na roznym stopniu szczegolowosci - i wciaz odczuwasz niesmak czy nawet cos gorszego. Na rozstrzygniecie procesu sadowego (WL-GW), ktore daloby satysfakcje jednej ze stron (obie nie moga miec racji w tym sporze) przyjdzie nam pewnie sporo poczekac, wiec na dzis ja mam takie pytania do ciebie:
1) czego konkretnie ci w wyjasnieniach klubu zabraklo (przyznania sie do zarzutow?), jakie dzialanie klubu uznalbys za satysfakcjonujace?
(bo nas - jak juz wiesz - usatysfakcjonowalo zerwanie umowy z "patronem", ktory nawet nie zadal sobie trudu zapytania klubu o jego wersje przed wydrukowaniem paszkwili - tego wymagaloby minimum dziennikarskiej rzetelnosci).
2) czy osobiscie spotkales sie z jakimkolwiek problemami dotyczacym klubu opisywanymi w GW albo znasz kogos (nieanonimowego), kto takie napotkal czy wszystko to co cie tak niepokoi znasz tylko z GW? (wymienie tylko kilka "problemow": niesprawiedliwa dystrybucja biletow, handel narkotykami na stadionie, zastraszanie, zagrozenie dla osob postronnych przy okazji ustawek albo inne, sporo tego bylo, nie pamietam wszystkiego).
Ewentualnie - jesli nie miales takiej szansy, bo nie jestes czynnym kibicem (tzn. nie chodzisz na mecze) - to czy widzisz tu jakies zagrozenia dla siebie jako kibica w przyszlosci? Jakie konkretnie i co tak naprawde cie niepokoi, bo chyba nie sam artykul?
I jeszcze trzecie - bardzo pragmatyczne:
3) Skoro spor czy nawet wojna jest juz sprawa jasna (GW nawet nie udaje, ze jest obiektywna w temacie sporu "kibole" vs. "reszta swiata" - chocby w konfklicie kibicow Legii z ITI sami zdeklarowali sie jako strona, od dawna tez pietnuja "prokibolska" polityka Lecha, a wychwalaja polityke "zero tolerancji" prowadzona przez ITI) i od sporu nie da sie juz uciec (tzn. pozostac bezstronnym), to na miejscu wlodarzy Lecha - po czyjej stronie bys stanal? Swoich kibicow czy gazety, ktorej nie jest wszystko jedno? Jesli to drugie, to w imie czego? Prawdy? A moze innych wyzszych racji? Czy po to prowadzi sie biznes? Czy to dzieki tym wyzszym racjom "Agora" stala sie poteznym koncernem? Gdzie wladze Lecha popelnily blad? A moze jednak lepiej oceniac polityke klubu - tego czy innego - po efektach (frekwencja i bezpieczenstwo na stadionie)?
Dobra, wystarczy, bo sam sie nakrecam z tymi pytaniami, ktore mialy byc skierowane do Jacka... mialo tez byc krotko, ale srednio sie udalo :]
A wkrecam sie glownie daltego, ze bardzo wkurza mnie dosc powszechne podejscie "skoro tak pisza, to musi byc cos na rzeczy" albo "przeciez sobie tego nie wymyslili, po co mieliby to robic?". To dlaczego tak pisza to juz temat na osobna dyskusje, wymagajaca dodatkowo znajomosci rynku mediow i do tego tzw. wiedzy "odsrodkowej" (np. prywatne kontakty w mediach czy wlasne doswiadzcenia), ktora nie kazdy musi chciec ujawnic na publicznym forum, ale na postawie ktorej czesto wyrabiamy sobie poglady...