Temat: KKS Lech Poznań - KS Górnik Zabrze, 23.08.2008
he, he, 3:0 to taki wynik, ktory mnie raduje zawsze, praktycznie bez wzgledu na przeciwnika.
nie obawiam sie pitrego, on nie bedzie bohaterem tego meczu, nawet gdyby udalo mu sie cos strzelic.
przeciez zanim lech postanowil sie go pozbyc, on juz dziesiatki razy gral pod presja i mial "cos" do udowodnienia... najlepiej niech zagra od pierwszej minuty, "analiza historczna" wskazuje, ze wtedy ma najmniejsze szanse na zdobycie bramki :-)
tak na marginesie, z naszych bylych pilkarzy wg mnie najwiecej krzywdy moze nam zrobic zajac, ale o to bedziemy sie martwic(?) kiedy indziej :)
ciekawostka statystyczna z dwoch ostatnich meczow - i z jagiellonia i z grasshopper mielismy identyczna statystyke posiadania pilki - 49% - 51% na korzysc przeciwnikow :) jak dla mnie moze sie pwtorzyc, wynik tez zaakceptuje, czy to bedzie 3:0 czy 6:0. a i po 1:0 nie bede narzekal, jesli bedziemy kotrolowac gre.
dawno tak nie czekalem na "zwykly" mecz ligowy z gornikiem, entuzjazm po tym, co lech ostatnio pokazuje zrobil swoje :)
no a tak sie zlozylo, ze juz mamy co nadrabiac (do odry wodzislaw:D, a pozniej wisly). lecha w takiej formie chcialoby sie ogladac co trzy dni, a tu jeszcze tylko dwie kolejki i przerwa na mecz reprezentacji... (przezornie zaplanowalem wtedy urlop:)
moja wiara, ze to nie tylko chwilowa zwyzka formy i ze potrwa to dluzej niz 5 minut, wiaze sie glownie ze wzmocnieniami :)
powiedziec, ze stilic, peszko i arboleda (z calym naleznym szacunem dla pozostalych) wniesli do gry lecha duzo, to duzo za malo :)