Temat: Przeczytaj zanim wyjedziesz na Kubę...
Moneta / jak każda / ma jednak 2 stronę..... Byłem n a Kubie, 2 razy, oprócz Santiago przejechałem cały kraj , i nauczyłem się w miarę po hiszpańsku, / uczę się dalej teraz tez :))/ byłem w najlepszych hotelach AI i bylem na kubańską wiochę w bardzo skromnych chatkach....Kubańczycy / większość / są na prawdę bardzo serdeczni, i na prawdę kochają muzykę i taniec. Hawana, no jak to stolica, najwięcej naciągaczy, ale na prowincji . nawet tacy nie są aż grożni- jasne, ze mogę mówic tylko o swoich doświadczeńiach- na przykład własnie w Holguin taki chłopak zaczepil nas, a ze szukaliśmy kwaterę, oczywiście nam znalazł, potem zaprosiliśmy na piwo, a on pokazał gdzie najlepsza diskoteka, itd, no i 3 dni w każdy dzień spotkaliśmy się z nim, on miał z tego paru piw, a my kompana , wiadomo jemu nie stać za bardzo nawet na te piwa, / 1 CUC piwo / ale był bardzo uczynny, sam stawialiśmy mu te piwska.... Był tez taki, w Hawanie, który na bank chciał nas obrobić, ale ja nie z choinki się urwałem, no zdarzają się tacy, ale ogólnie Kuba chyba 2. najbardziej bezpieczny kraj na świecie... / 1 to Korea Północna:)))), tam za każdego turysty łazi 5 agentów UB :))) / Na Kubie możesz bez obawy w nocy napity spacerować na płazy, lub po prowincji, raczej nic nie grozi.... Owszem , dużo osób żyje z turystów, ale zasada jak wszędzie: NIE SFRAJEROWAĆ:)) Wtedy sam zdecydujesz, czy postawisz komuś piwa czy nie. A , NIE MASZ ŻADNEGO obowiązku komukolwiek,gdziekolwiek stawiać ! Ani w Polsce, ani na Kubie, ani w USA. Jeśli uważasz, ze gdzieś próbują Cię traktować jak chodzącego bankomatu, a Tobie to nie pasuje, to OLEJ KOLESIA/ KOLEŻANKĘ :))) Sami sobie są winni ludzie, którzy rozczulając nad biednymi gdzieś po świecie, zaczynają rozdawać kasę za nic, TO własnie kreuje potem tych cwaniaczków. jak wiedzą, ze głupi białas daje kasy za nic....Ale jeśli na przykład na Kubie nieznajomy robi Cie za przewodnika cały dzień, to możesz mu postawić kolację albo paru piw....I JECHAĆ NA KUBĘ, JECHAĆ, póki ten skansen istnieje, bo jak się zawali-/a to chyba już tylko kwestia 1-2 lata / to będzie jak wszędzie na Karaibach, zatem dużo bardziej komercyjnie, niebezpiecznie, ludzie do piero będą wtedy nachalni i aby zarobić, itd.... Póki co, według mnie kubanczycy mimo rzeczywiście trudnego życia są przyjazni, serdeczni, bezpośredni, i warto zobaczyć tej starej Kubę bo szybko zniknie.....