Sylwia K.

Sylwia K. Senior Project
Coordinator,
Marketing House

Temat: Przypadek

Zapraszam do podzielania sie opinią o tym filmie :)

Co Kieślowski mówi nam poprzez pokazanie 3 różnych losów Witka?

Moje zdanie jest takie, że słowa ojca Witka są głównym przekazem całego filmu. "Nic nie musisz" - bo cokolwiek zrobisz, z kimkolwiek się zwiążesz, założysz rodzinę, wrócisz czy nie wrócisz na studia, opowiesz się za komunistami czy będziesz pracował w podziemiu i tak spotka Cię to co jest Ci przeznaczone. Witek najbardziej szczęśliwy jest w 3 przypadku, układa mu się prawie wszystko, jednak i tak leci lotam do Paryża i...
Jedyne co jest inne w 3 przypadku to jego stan psychiczny - ma żonę, dziecko, drugie dziecko w drodze, jego wyraz twarzy w samolocie świadczy o tym, że jest bardzo szczęśliwy.
Jak dla mnie naprawdę mistrzowski film Kieślowskiego :)

Temat: Przypadek

Zgadzam sie z przedmowczynią. Również z calego dorobku Kieślowskiego najbardziej cenię sobie PRZYPADEK. To on zapoczątkował moją "historię" z Kieślowskim i jest bezapelacyjnie najlpszy.
Dodam jeszcze, że największym zaskoczeniem dla mnie był Bogusław Linda. Nie sądziłam, ze kiedyś był aż tak dobrym aktorem. Niestety obecnie wpadł w konwencję twardziela, raczej prostaka i unikam oglądania go na ekranie. Jednak trzeba mu przyznać, ze w tym filmie zagrał swietnie.
Sylwia K.

Sylwia K. Senior Project
Coordinator,
Marketing House

Temat: Przypadek

Agnieszka (Leśniewska) Święcka:
Jednak trzeba mu przyznać, ze w tym filmie zagrał swietnie.


I jaki młodziutki był ;)
Aleksandra  Uruszczak-Wąsowi cz

Aleksandra
Uruszczak-Wąsowi
cz
nauczyciel jogi,
instruktor Masażu
Shantala, twórca
hand...

Temat: Przypadek

... pamiętam dobrze I oglądanie tego filmu, i ten szok... :"zaraz zaraz-ja go znam! to Linda!"

konto usunięte

Temat: Przypadek

Sylwia Kobus:
Zapraszam do podzielania sie opinią o tym filmie :)

Co Kieślowski mówi nam poprzez pokazanie 3 różnych losów Witka?

Moje zdanie jest takie, że słowa ojca Witka są głównym przekazem całego filmu. "Nic nie musisz" - bo cokolwiek zrobisz, z kimkolwiek się zwiążesz, założysz rodzinę, wrócisz czy nie wrócisz na studia, opowiesz się za komunistami czy będziesz pracował w podziemiu i tak spotka Cię to co jest Ci przeznaczone. Witek najbardziej szczęśliwy jest w 3 przypadku, układa mu się prawie wszystko, jednak i tak leci lotam do Paryża i...
Jedyne co jest inne w 3 przypadku to jego stan psychiczny - ma żonę, dziecko, drugie dziecko w drodze, jego wyraz twarzy w samolocie świadczy o tym, że jest bardzo szczęśliwy.
Jak dla mnie naprawdę mistrzowski film Kieślowskiego :)

Mam podobne zdanie. Tytuł sugeruje, że film mówi o roli przypadku w życiu. Paradoks polega na tym, że Kieslowki pokazuję, że jest jednak są rzeczy które niezależnie od okoliczności i tak się wydarzą.
Sylwia K.

Sylwia K. Senior Project
Coordinator,
Marketing House

Temat: Przypadek

Sebastian K.:
Sylwia Kobus:
Zapraszam do podzielania sie opinią o tym filmie :)

Co Kieślowski mówi nam poprzez pokazanie 3 różnych losów Witka?

Moje zdanie jest takie, że słowa ojca Witka są głównym przekazem całego filmu. "Nic nie musisz" - bo cokolwiek zrobisz, z kimkolwiek się zwiążesz, założysz rodzinę, wrócisz czy nie wrócisz na studia, opowiesz się za komunistami czy będziesz pracował w podziemiu i tak spotka Cię to co jest Ci przeznaczone. Witek najbardziej szczęśliwy jest w 3 przypadku, układa mu się prawie wszystko, jednak i tak leci lotam do Paryża i...
Jedyne co jest inne w 3 przypadku to jego stan psychiczny - ma żonę, dziecko, drugie dziecko w drodze, jego wyraz twarzy w samolocie świadczy o tym, że jest bardzo szczęśliwy.
Jak dla mnie naprawdę mistrzowski film Kieślowskiego :)

Mam podobne zdanie. Tytuł sugeruje, że film mówi o roli przypadku w życiu. Paradoks polega na tym, że Kieslowki pokazuję, że jest jednak są rzeczy które niezależnie od okoliczności i tak się wydarzą.

Chyba tak jak w filmie, tak też jest i w życiu. Przypadek zmienia nasze życie ale nie radykalnie, niektóre wydarzenia muszą mieć miejsceSylwia Kobus edytował(a) ten post dnia 12.06.08 o godzinie 10:06

konto usunięte

Temat: Przypadek

,,Przypadek'' to jest mój ukochany film Uważam że w życiu jest trochę tak jak w tym filmie bo przecież bohater stajemy wobec różnych sytuacji podobnie jak bohater. no i do tego młody Linda PO PROSTU THE BEST

Temat: Przypadek

Abstrahując nieco od samej fabuły filmu i nawiązując jedynie do przesłania jej tytułu, nachodzą mnie egzystencjonalne pytania. Zastanawiam się od długiego czasu, jaki udział w naszym życiu ma rzeczywiście przypadek, na ile on, a na ile my sami determinujemy nasze losy? Czy podejmując określoną aktywność na jakimkolwiek obszarze życia, jesteśmy rzeczywistymi kreatorami w tym zakresie, czy po prostu uwikłanymi w złożoną rzeczywistość "marionetkami"? Mam czasami wrażenie, że działam w jakimś zakresie na 100 %, a efekt jest odwrotnie proporcionalny do zamierzonego. Czy przesłanie filmu to myśl: czasami należy zrobić tyle, ile się da, a potem po prostu sie poddać, gdyż nie da się "wycisnąć" więcej w danych okolicznościach? To trochę taki dylemat na wzór "być albo nie być", tylko tu przyjmuje postać: "działać czy nie działać".Justyna O. edytował(a) ten post dnia 04.07.09 o godzinie 21:00
Damian O.

Damian O. International
Recruitment
Consultant, London
UK

Temat: Przypadek

Mysle ze w filmie wyraznie widac role jaka odgrywal dla Kieslowskiego jego ojciec. Bardzo blisko byl z nim zwiazany i mocno przezyl jego smierc.
Zastanawiam sie tez czy na prawde Kieslowski zapoczatkowal pomysl odnosnie 3 roznie toczacych sie losow bohatera w np takich filmach jak "Biegnij Lola biegnij" Tykwera czy tez "Przypadkowa Dziewczyna" Howitta. Dla mnie zawsze "Przypadek" pozostanie kultowy. Zmienil moj swiatopoglad.
Kilka lat temu w 10ta rocznice smierci Mistrza odbywal sie w Londynie w BFI, festiwal poswiecony jego pamieci. Wyswietlano wtedy nie tylko wszystkie jego filmy ale takze dzela jego ulubionych rezyserow od Tarkowskiego,Bergmana,Wendersa po Loacha.
Wtedy tez bylem na "Przypadku" gdzie sala byla wypelniona po brzegi glownie przez obcokrajowcow. Film zakonczyl sie glosnymi brawami. Wszyscy go podziwiaja. Lezka mi sie zakrecila w oku. To bylo niezapomniane.
Sylwia K.

Sylwia K. Senior Project
Coordinator,
Marketing House

Temat: Przypadek

Damian Odzioba:
Mysle ze w filmie wyraznie widac role jaka odgrywal dla Kieslowskiego jego ojciec. Bardzo blisko byl z nim zwiazany i mocno przezyl jego smierc.

To prawda, w dokumencie I'm so so mówi o tym że ojciec był dla niego wielkim autorytetem.
Zastanawiam sie tez czy na prawde Kieslowski zapoczatkowal pomysl odnosnie 3 roznie toczacych sie losow bohatera w np takich filmach jak "Biegnij Lola biegnij" Tykwera czy tez "Przypadkowa Dziewczyna" Howitta. Dla mnie zawsze "Przypadek" pozostanie kultowy. Zmienil moj swiatopoglad.

Mój też. Jak był koniec to jeszcze siedziałam z otwartą buzią przez kilka minut mimo że były już napisy końcowe... Poza tym wartościowy film nie wyparowuje z głowy szybko...myśli się o nim, analizuje i często chce się go zobaczyć raz jeszcze. Ja oglądałam "Przypadek" dwa razy i co jest charakterystyczne w filmach KK za każdym razem odnajdywałam nowe, ciekawe elementy w fabule.
Kilka lat temu w 10ta rocznice smierci Mistrza odbywal sie w Londynie w BFI, festiwal poswiecony jego pamieci. Wyswietlano wtedy nie tylko wszystkie jego filmy ale takze dzela jego ulubionych rezyserow od Tarkowskiego,Bergmana,Wendersa po Loacha.
Wtedy tez bylem na "Przypadku" gdzie sala byla wypelniona po brzegi glownie przez obcokrajowcow. Film zakonczyl sie glosnymi brawami. Wszyscy go podziwiaja. Lezka mi sie zakrecila w oku. To bylo niezapomniane.

Dlaczego mnie tam nie było? :) Chciałabym to zobaczyć i zazdroszczę Ci że byłeś świadkiem takiego zdarzenia.

Temat: Przypadek

Podzielam pogląd, że Przypadek to film wyjątkowy. Wbrew pozorom tytuł nie zamyka ram interpretacyjnych. Determinizm wyrażony w trzech równoległych historiach to jedno, zaś drugim przesłaniem w mojej opinii jest pytanie o życiowe wybory. Pierwsze dwie wersje ukazują nam Witka zaangażowanego, wybierające dwa skrajne obozy. Opowiadającego się za czymś(ideą). Historia trzecia, to wybór drogi środka, skupienia się na sobie, robienia kariery, nie angażowania się w żadne inicjatywy.
Keiślowski jak zwykle nie daje jednoznacznej odpowiedzi, która z tych dróg jest właściwa. Wszak mimo szczęścia, jak zauważyła Sylwia, to właśnie ten "żywot człowieka poczciwego" wiedzie go ku katastrofie. Pozostałe dwa mimo chwilowych potknięć jednak trzymają go na powierzchni i dają perspektywę kariery (będąc na lotnisku zostają odwołane loty bo właśnie się zaczynają strajki). Witek komunista będzie miał okazję wykazać się w aparacie władzy, Witek opozycjonista być może zrehabilituje się za wsypę drukarni i wyniesie go Solidarność, zaś doktor Witold w ułamku sekundy skończy w Lesie Kabackim.
Dlatego dla mnie film Kieślowskiego to przede wszystkim moralitet nad konformizmem i nonkonformizmem, nad uczestniczeniem i alienacją, nad indywidualizmem i kolektywizmem.

konto usunięte

Temat: Przypadek

Justyna Owczarek:
Abstrahując nieco od samej fabuły filmu i nawiązując jedynie do przesłania jej tytułu, nachodzą mnie egzystencjonalne pytania. Zastanawiam się od długiego czasu, jaki udział w naszym życiu ma rzeczywiście przypadek, na ile on, a na ile my sami determinujemy nasze losy?

Może pora na nowy/stary wątek na temat determinizmu ?
Prawde mowiąc mnie też zawsze przychodzi to do głowy gdy myslę o tym filmie.

>Czy podejmując określoną
aktywność na jakimkolwiek obszarze życia, jesteśmy rzeczywistymi kreatorami w tym zakresie, czy po prostu uwikłanymi w złożoną rzeczywistość "marionetkami"? Mam czasami wrażenie, że działam w jakimś zakresie na 100 %, a efekt jest odwrotnie proporcionalny do zamierzonego. Czy przesłanie filmu to myśl: czasami należy zrobić tyle, ile się da, a potem po prostu sie poddać, gdyż nie da się "wycisnąć" więcej w danych okolicznościach? To trochę taki dylemat na wzór "być albo nie być", tylko tu przyjmuje postać: "działać czy nie działać".

Ludzie od wieków zastanawiali się jak "działa" Świat.

Najpierw zrozumiano że jest on zbudowany z coraz mniejszych częsci, które są policzalne. Potem zrozumiano, że tymi częsciami rządzą pewne powtarzalne prawa. Można wiec było przewidzieć kiedy i gdzie rzucone jabłko spadnie na ziemie. Potem pojawiła się "Fizyka kwantowa" wprowadzająć pewien element "nieprzewidywalności".
Wreszcie ludzie zrozumieli ,że wrzechświat miał początek. Zrozumiano także w dużym stopniu jego ewolucje aż do dziś.

Jeżeli świat jest wielkim mechanizmem, to można założyć, że wszystkie ruchy jego elementów są z góry zaplanowane.
My jednak nie dysponujemy wystarczającą świadomością aby ogarnąć zlożoność tego mechanizmu. To czyni go z naszego punktu widzenia "nieprzewidywalnym"

Istnieją jednak teorie mówiące, że każdy nasz krok ma wpływ na cała otaczającą rzeczywistość (każdy element mechanizmu wpływa na inne) i każde nasze działanie w pewnym sensie zmienia świat.

Osobiście uważam, że światem nie rządzi ani przypadek ani ustalony program.
I to właśnie jest najbardziej poruszające.

Myślę, że Kieślowski tworząć ten film chciał skłonić ludzi do podbnych rozmyslań...

konto usunięte

Temat: Przypadek

Bartłomiej Osuch:
Podzielam pogląd, że Przypadek to film wyjątkowy. Wbrew pozorom tytuł nie zamyka ram interpretacyjnych. Determinizm wyrażony w trzech równoległych historiach to jedno, zaś drugim przesłaniem w mojej opinii jest pytanie o życiowe wybory.

Czy rzeczywiście determinizm ?

W jednej z ostatnich scen "trzeciej części" filmu jest pewien ważny, interesujący szczegół:
Żona mówi do Witka aby nie jechał na lotnisko - jakby kierowana wewnętrznym głosem. On pyta czy mówi poważnie bo on już przecież to "postanowił" Być może mogła zmienić jego "przeznaczenie"...?Jarosław K. edytował(a) ten post dnia 15.10.09 o godzinie 21:38

Temat: Przypadek

Jarosław K.:
Bartłomiej Osuch:
Podzielam pogląd, że Przypadek to film wyjątkowy. Wbrew pozorom tytuł nie zamyka ram interpretacyjnych. Determinizm wyrażony w trzech równoległych historiach to jedno, zaś drugim przesłaniem w mojej opinii jest pytanie o życiowe wybory.

Czy rzeczywiście determinizm ?

W jednej z ostatnich scen "trzeciej części" filmu jest pewien ważny, interesujący szczegół:
Żona mówi do Witka aby nie jechał na lotnisko - jakby kierowana wewnętrznym głosem. On pyta czy mówi poważnie bo on już przecież to "postanowił" Być może mogła zmienić jego "przeznaczenie"...?
Istotnie Jarku. Celne spostrzeżenie.
Mam wrażenie, że Kieślowski w Przypadku jest jednak fatalistą i taki obraz kreuje. Tak jak zauważyłeś, moment wahania w trzecim epizodzie sugeruje istnienie jakiegoś marginesu dla wolnej woli, jednak sekwencja zamykająca dziwnie tożsama jest z otwarciem filmu. Pro forma przypomnę, że w obu widzimy Witka krzyczącego tuż przed katastrofą. Wygląda to jakby Kieślowski chciał nam powiedzieć: - "zakończenie już znasz, skup się na czym innym". Pozostanę więc w przekonaniu, że w tym genialnym filmie rola "przypadku" jest sprawą drugorzędną, stanowiącą jedynie osnowę moralitetu. Tak to przynajmniej odbiera moja głowa.
Ściskam dłońBartłomiej Osuch edytował(a) ten post dnia 24.10.09 o godzinie 20:23

konto usunięte

Temat: Przypadek

Bartłomiej Osuch:
Istotnie Jarku. Celne spostrzeżenie.
Mam wrażenie, że Kieślowski w Przypadku jest jednak fatalistą i taki obraz kreuje. Tak jak zauważyłeś, moment wahania w trzecim epizodzie sugeruje istnienie jakiegoś marginesu dla wolnej woli, jednak sekwencja zamykająca dziwnie tożsama jest z otwarciem filmu. Pro forma przypomnę, że w obu widzimy Witka krzyczącego tuż przed katastrofą. Wygląda to jakby Kieślowski chciał nam powiedzieć: - "zakończenie już znasz, skup się na czym innym". Pozostanę więc w przekonaniu, że w tym genialnym filmie rola "przypadku" jest sprawą drugorzędną, stanowiącą jedynie osnowę moralitetu. Tak to przynajmniej odbiera moja głowa.
Ściskam dłoń

Kieślowski pokazywał zazwyczaj pewien dramatyczny finał historii. W pierwszej części Dekalogu, "przeznaczenie" chłopca wynikało z pychy Ojca - przesadnej wiary w rozum. Moim zdaniem dramatyczny finał historii nie był wyrazem fatalizmu twórcy. Być może miał on prowokować ludzi do postawienia pytania "dlaczego tak się stało ?" Odpowiedź na to pytanie jest ukryta w drobnych szczegółach (w Dekalogu np. jest to tajemnicza postać Barcisia, wskazująca momenty zwrotne)
W "Przypadku" tytuł jest przeciwieństwem determinizmu. Być może ta sprzeczność jest wyrazem tego, że nie chodzi ani o przypadek ani o przeznaczenie.
Także ściskam dłoń!Jarosław K. edytował(a) ten post dnia 25.10.09 o godzinie 19:02

Następna dyskusja:

HaeRowcy:pozostali = 50:50 ...




Wyślij zaproszenie do