Jola K.

Jola K. Gł. specjalista ds.
społecznych

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

mój najfajniejszy wyjazd - to wyjazd na mecz Polska - Chiny jeden z pierwszych - gdy usłyszałam hymn i ponad 10 tys kolorowo ubranych osób śpiewających z serca - Jeszcze Polska ...... - poprostu popłakałam się ciut - ku zdumieniu mojego towarzystwa :):):)

pamiętam ten moment i zapamiętam długo.........

Moje marzenie - zupełnie abstrakcyjne - wydawać pismo dla kibiców :):)
Eryk Dominiczak

Eryk Dominiczak dziennikarz (i nie
tylko)

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

Mój najlepszy wyjazd na mecz siatkarski to cztery przystanki tramwajem do hali "Łuczniczka", aby zobaczyć którykolwiek z meczów Ligi Światowej. Atmosfera - kosmiczna, podobnie jak temperatura. Dziesiątki butelek wypitej wody, ale wrażenia - bezcenne...

Pismo dla kibiców? Fajna sprawa...Pytanie - jak miałoby to wyglądać, żeby nie przypominało kilku już istniejących tytułów, które czasami aż rażą podobieństwem treści.
Łukasz Górka

Łukasz Górka bridge designer

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

Tak..., chciałoby się powiedzieć najfajniejszy = mój pierwszy. Nic bardziej mylnego. Był to wyjazd do Piły, jeszcze w czasach, gdy Pałac Bydgoszcz walczył o najwyższe cele. Pojechałem, zobaczyłem, żałowałem. Bowiem siatkarki przegrały 0:3...

Ale żeby nie smęcić najlepszy mój wyjazd, to codzienna (przez 3 dni) podróż tramwajem z domu do HSW Łuczniczka i obserwowania World Grand Prix. Niesamowity turniej, znakomite siatkarki, szkoda, że wówczas Polki zajęły ostatnie miejsce.
Jola K.

Jola K. Gł. specjalista ds.
społecznych

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

miło ze podzililiscie sie wrazeniami :) ja ostatnio z powodu pewnych komplikacji życiowych zaniedbałam sie ale obiecuję poprawę :)
teraz to chciałabym w maju pojechac na turniej kwalifikacyjny do IO - mysle iz beda fajne mecze z charyzma , bo stawka jest bardzo wysoka :) a co do koncepcji pisma - to chciałabym kompleksowo informować w ciekawy sposób kibiców o tym co dzieje sie w Polsce i na świecie , ale tez pokazać wielu sportowców o których 18 latkowie - pytaja a kto to był i nie skupiac sie tylko na wynikach ale pokazac ich jako ludzi :) super oryginalnego wymyslec coś to ciezko ale ciekawe wywiady i fajny styl mysle iz mógłby spróbowac utrzymac sie na rynku - ale to wtedy jak wygram w totka - hihihi
pozyjemy zobaczymy ;)
POZDRAWIAM SERDECZNIE
Jola K.

Jola K. Gł. specjalista ds.
społecznych

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

co do pisma to pomysle nad tytułem hahhahahah ale napewno nie chciałabym żeby to był tabloidalny wynalazek :):):)

konto usunięte

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

Najlepszy wyjazd na mecz.....hmmm, moze nie wyjazd, bo tata mnie zabral raptem 10 km na Torwar w Warszawie na mecz z Grekami, ale za to ten pierwszy na wiekszej imprezie i przez to pokochalam siatkowke.
Bylo to dawno dawno temu, kiedy nikt jeszcze nie slyszal o bozyszczu nastolatek Wlazlym, a w kadrze Sebastian, Papkin, Piotrek i Guma wyczyniali cudy na siatce :)

Od tamtej pory LŚ co roku...niestety ale wina taty :) hehehe

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

najlepszy wyjazd na mecz...
to w tym roku jak nasi Panowie grali z Niemcami, no i wygrali ;)
Marek J.

Marek J. Key Account Manager,
HL DISPLAY POLSKA
SP. Z O.O.

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

praktycznie każdy mecz kadry męskiej jest niesamowitym przeżyciem, było tego tyle, że ciężko powiedzieć który akurat był najlepszy... oczywiście te pierwsze zrobiły największe wrażenie, bo z czasem człowiek potrafi trochę "przywyknąć" do atmosfery i bardziej się skupia na tym co na boisku niż dookoła:))) liga też niczego sobie jednak bez porównania ze względu na ilość kibiców.. no ale przeżycia też są... jednak dużo bardziej związane z wynikami niż samą atmosferą podczas spotkania:))
Maciej Kaliciński

Maciej Kaliciński Cały czas do przodu!

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

Mój najlepszy wyjazd na mecz miał miejsce w 2007 roku, kiedy to moja drużyna, której kibicuję od lat - BBTS Bielsko-Biała, walczyła o utrzymanie w I lidze siatkówki mężczyzn.
W play-out przegrywaliśmy z drużyną Inotelu Poznań 0-2. Trzeci mecz miał zostać rozegrany w Poznaniu i jeśli byśmy go przegrali to automatycznie pożegnalibyśmy się z ligą. W rzeczonym meczu był wynik 2-2, a w tie-breaku skończyło się 29-31 dla nas. To był najlepszy wyjazd na mecz, a emocje jemu towarzyszące były niesamowite!
Magdalena Twardowska

Magdalena Twardowska programist(k)a .NET,
Team Connect

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

Finał LŚ w 2007, mecz Polska- Francja, emocje siegaly zenitu, na szczescie wygralismy 3:2 ;)) Tylko dla ludzi o mocnych nerwach mecze naszej reprezentac, zarowno męskiej jak i damskiej ;PMagdalena Twardowska edytował(a) ten post dnia 15.06.11 o godzinie 14:11

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

Zdecydowanie wyjazd na tegoroczną Ligę Światową. Byłam niemal na całej imprezie, nie obejrzałam tylko jednego meczu. Wrażenia z meczy zawsze są niesamowite, ale na pewno spotęgowane zostały chociażby przez ceremonię wręczenia medali. Było super!

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

Jestem na forum od krótkiego czasu, ale ten temat mnie zdecydowanie zainteresował:)
Od dziecka jestem kibicem siatkówki, a z racji tego, iż urodziłem się w Częstochowie od zawsze byłem wiernym kibicem tamtejszego AZS-u.
Najciekawszy spektakl siatkarski na którym miałem przyjemność się pojawić odbył się 3 lata temu a głównymi aktorami byli zawodnicy klubów: AZS Częstochowa oraz Iskra Odincowo. Mecz był niesamowity a decydował o awansie do kolejnej fazy Europejskiego Pucharu CEV. Na wstępie trzeba powiedzieć, że pierwszy mecz - w Rosji - Częstochowianie przegrali gładko 3-0, także rewanż mógł okazać się tylko formalnością... zwłaszcza, że w drużynie Iskry grali wtedy: Giba - ówczesny najlepszy gracz świata, Abramow - kapitan reprezentacji Rosji, Werbow czyli jeden z najlepszych libero świata, Kuleszow - rosyjski, etatowy reprezentant kraju czy Johan Shops czyli wtedy podstawowy atakujący Niemiec, który rok wcześniej został wybrany MVP finałów Ligi Mistrzów. Po naszej stronie siatki grali: Woicki, Gacek, Wika, Gierczyński, Nowakowski, Szczerbaniuk, Billings - czyli drużyna która kilka miesięcy później zdobyła puchar Polski oraz wicemistrzostwo kraju. Cóż - wygraliśmy: 3-1 ... i o awansie miał zadecydować złoty set który także padł naszym łupem (15-13). 4 tysiące widzów zgromadzonych w hali Polonia szalało ... a ja ... siedziałem w 2 rzędzie zaraz przy parkiecie :) krzycząc AZS AZS :)!

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

AZS z Częstochowy to jeden z moich ulubionych klubów Plusligi :)
Andrzej P.

Andrzej P. Planowanie produkcji

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

pierwszy raz na meczu w katowickim spodku na tegorocznej Lidze Światowej - Polska Finlandia: 3:0!. Szkoda że nie udało się już kupić biletów na Polska Brazylia, bo emocje były by jeszcze większe, ale warto było.

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

Mój najlepszy mecz - w zeszłym roku Polska - Brazylia w Spodku...
Z Ojcem i bratem....


Obrazek
Beata W.

Beata W. Życie jest jak
lustro , samo się
nie uśmiechnie..

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

Finał ME z Francją oglądany pod PKiN :))))
Tomasz Handschuh

Tomasz Handschuh Project Manager, IT
Manager, Agile PM,
Prince2, ITIL,
PMI...

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

Właściwie to dwa weeekendy pod rząd - do Łodzi na ME Pań .... brąz :) i te kilkanascie tysięcy ludzi ... ech.... gdzie dziewczęta z tamtych lat ;)
Paulina Maślanka

Paulina Maślanka Student, Uniwersytet
Jagielloński w
Krakowie

Temat: Mój najlepszy wyjazd na mecz:)

Generalnie każdy wyjazd na mecz jest tym najlepszym ;) Ale gdybym miała wybrać "zwycięzcę" to postawię na mój pierwszy (oczywiście) raz, kiedy na żywo zobaczyłam w akcji chłopaków z mojego ukochanego Jastrzębia ;)
To było aż 5 lat temu, jeden z meczy Ligi Mistrzów z galaktycznym wtedy Sisleyem Treviso.
Wyjazd na totalnym spontanie, na kilka dni przed jakoś tak mi się zamarzyło, zadzwoniłam do taty do pracy i zapytałam: "Tatusiu Kochany, zawieziesz?" no i się zgodził :)
Środek tygodnia, ja na drugi dzień miałam iść do szkoły, tato jechać do pracy, ale pojechaliśmy - jakieś 400 km w jedną stronę na jeden mecz ;) Pan parkingowy jak zobaczył pod halą naszą rejestrację i dowiedział się, ile przejechaliśmy to się w czoło popukał tylko ;)
Mecz 5 setowy (niestety przegrany), więc zaraz po ostatnim gwizdku musieliśmy szybko się ewakuować na parking i wracać, ale kurde, na prawdę było warto jak nigdy! :D

Następna dyskusja:

golden... mecz




Wyślij zaproszenie do