Temat: Stary Dworzec, piłka nożna ,Urząd Miasta i zwykli ludzie.
Akcja znalazła już odzew, niestety najmniej spodziewany. Takie rzeczy tylko u nas...
"
Profesor Irma Kozina ukarana za obronę dworca"
"Irma Kozina, historyk sztuki, musi zapłacić 100 zł grzywny. Policja ukarała ją za akcję przeciwko właścicielowi starego dworca w Katowicach, który zwleka z jego remontem.
W połowie listopada kilkadziesiąt osób przyszło pod zabytkowy dworzec przy ulicy Dworcowej w Katowicach. Domagali się od właściciela, żeby wreszcie rozpoczął remont niszczejącego budynku. Ten w odpowiedzi przyznał, że zamierza... wyburzyć część kompleksu starego dworca.
Pomysłodawcą akcji była historyk sztuki prof. Irma Kozina. Pod dworcem zupełnie legalnie swój wóz transmisyjny postawiło Radio Katowice i na żywo przygotowało audycję o sytuacji zabytku. O zaplanowanej demonstracji pisały też gazety.
Okazało się, że przeczytał je także jeden z funkcjonariuszy katowickiej policji. Policjant szybko ustalił, że Kozina o demonstracji nie zawiadomiła władz miasta, a więc popełniła wykroczenie. Zażądał wyjaśnień. Wczoraj Kozina stawiła się więc w komendzie. - Dowiedziałam się, że popełniłam wykroczenie i muszę zapłacić 100 zł grzywny. Do tego dojdzie jeszcze ok. 80 zł kosztów sądowych - mówi prof. Kozina.
- Każda osoba, która organizuje zgromadzenie, musi powiadomić o tym gminę. Inaczej musi się liczyć z odpowiedzialnością - mówi Jacek Pytel, rzecznik katowickiej policji.
Kozina przyznaje, że o łamaniu prawa nie miała pojęcia. - Ale byliśmy tam także po to, by wziąć udział w audycji radiowej. Faktem jest, że przyszło dużo osób - mówi.
Prof. Kozina na pewno grzywnę zapłaci. - Będę miała dowód, gdzie byłam, kiedy trzeba było ratować zabytek. Zostałam też pouczona, jak zrobić legalne zgromadzenie. Właściciel dworca może być pewien, że jeśli nie będzie wykonywał zaleceń konserwatora zabytków, to zrobimy prawdziwą demonstrację, na którą przyjdzie jeszcze więcej osób - dodaje.
Tymczasem stanem dworca zajmie się prokuratura. Powiadomienie o przestępstwie, które podpisywali mieszkańcy biorący udział w akcji prof. Koziny, wysłał wojewódzki konserwator zabytków. - Na początku przyszłego roku planujemy kontrolę stanu dworca i zdecydujemy co dalej - mówi Barbara Klajmon, wojewódzka konserwator zabytków.
Klajmon kilkakrotnie pytała właściciela dworca o jego plany dotyczące obiektu. - Oficjalnej odpowiedzi nie otrzymaliśmy do dziś. Mieliśmy tylko telefon z propozycją spotkania. Mam nadzieję, że dojdzie do niego jeszcze przed Bożym Narodzeniem - dodaje Klajmon."
źródło:
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,7348995,Pro...
Wiecie, napisałbym coś, ale normalnie brak mi słów...