Paweł K.

Paweł K. Jestem tym kim
jestem...

bzzzzzz ;] 4:02:30 udany debiucik hehe swietna trasa i wogóle super napewno to nie byl jedyny maraton w moim życiu heheh pozdrawiam
Grzegorz Bogusz

Grzegorz Bogusz Ratownik Medyczny,
CSR EDU- MED
(www.edu-med.pl)

Hej!
Połówkę dygnąłem lekko - mniej więcej w zakładanym czasie ok 2 godzin (jak na treningach). Za to na 25 km zaczęła się droga przez mękę. Tak jak podejrzewałem - brak odpowiedniej regeneracji dał o sobie znać - trzy dni roboty po 12-14 godzin i noc w pracy. Skutek: najboleśniejsze skurcze mięśni czworogłowych, dwugłowych i w okolicach przyczepów pod kolanami jakie kiedykolwiek przeżyłem.

Ostatnia dyszka to był w zasadzie marszobieg, bo nawet truchtem nie można tego było nazwać... skutek jest taki, że linię mety co prawda przebiegłem, ale czasem się chwalił nię będę (powyżej 5h...żenada).

Ponoć cierpienie uszlachetnia, ale osobiście nie znalazłem nigdy na to dowodów. :-) Oczywiście jako debiutant, biegający dopiero od roku, jestem z siebie dumny, że ukończyłem, i tyle. (nie pamiętam, żebym kiedykolwiek choćby przeszedł taki dystans).
Jedno jest pewne - mm co poprawiać w następnym maratonie.

Zastanawiam się, czy startować w Run Warsaw - wybierałem się na 10 km, ale wyczytałem na bieganie.pl, że pełna regeneracja po maratonie zabiera nawet 4-6 tygodni a tu raptem zostały dwa.
Jak sądzicie?
Dominika Stelmach

Dominika Stelmach Marketingowiec o
zacięciu sportowym

Jeżeli maraton był najmocniejszym akcentem w sezonie jesiennym to należy po nim zrobić 4-5 tygodni roztrenowania, by potem zacząć się przygotowywać do sezonu startowego:)

Roztrenowanie, czyli bieganie 2 razy w tygodniu po 10-20km, spokojnie i wykonywanie innych sportów wskazane:)np. basen, rolki, wspinaczka, fitness etc.

Run Warsaw nie zaszkodzi, jeżeli pobiegniesz wolno (a raczej w tłumie nie będziesz miał szansy na szybkie bieganie;)

Twoje 5h świadczy tylko o tym, że jeszcze nie byłeś dostatecznie przygotowany do maratonu. Ale jak przetrenujesz zimę to na pewno będzie ogromna poprawa:)
Grzegorz Bogusz

Grzegorz Bogusz Ratownik Medyczny,
CSR EDU- MED
(www.edu-med.pl)

Żartujesz? Maraton był najmocniejszym akcentem w CAŁYM MOIM DOTYCHCZASOWYM TRENINGU!

Co do roztrenowania już je rozpocząłem, a muszę przyznać, że warunki na Grochowie mam idealne - 300 m do lasu, 200 m do basenu, 50 do ścieżki rowerowej (i nowe rolki w szafie), 2,5 km na ściankę na Siennickiej. Tylko gorzej z partnerami wspinaczkowymi...Gdyby ktoś był chętny - polecam się (wiem, to nie to forum :-))

Fakt na Run Warsaw raczej rekordu nie wykręce, boje się tylko o stawy, czy nie będzie za wcześnie na 10. Zresztą ja w ogóle nie biegam szybko. Ale skoro tak mówisz - pewnie się skuszę

Dzięki za fachową poradę ;-)
Paweł K.

Paweł K. Jestem tym kim
jestem...

hej witam Was hehe ;]Stary dałeś rade!!! a jadłes i piłeś na maratonie?? Ja nie jade na run warsaw bo podobno masa masaaa ludzi tam jest i nie da sie biec;// ale oczywiscie zapisałem się dla koszulki hehe Dlatego też zamiast tych zawodów jade na bieg o nóż komandosa do lublińca bedzie superrr Wszytsko spoko mam pasje tylko jeszcze się ucze i nie mam kasy na te wyjazdy;/ przydałby sie sponsor ;] Polecam książke wydawca agencja PROMO-LIDER warszawa 1993 Trening biegowy według Jeffa Gallowaya z tego co wyczytałem on poleca 2 msc odpoczynku po maratonie!!!
Anna Pawłowska-Pojawa

Anna Pawłowska-Pojawa PR Manager,
specjalista od
komunikowania,
"lekkie pióro" ...

Grzegorz B.:
Hej!
Połówkę dygnąłem lekko - mniej więcej w zakładanym czasie ok 2 godzin (jak na treningach). Za to na 25 km zaczęła się droga przez mękę. (...) Ostatnia dyszka to był w zasadzie marszobieg, bo nawet truchtem nie można tego było nazwać... skutek jest taki, że linię mety co prawda przebiegłem, ale czasem się chwalił nię będę (powyżej 5h...żenada).

Jakbym sama to pisała, tylko że połówka szybciej niż zakładałam. No i bez skurczów i innych atrakcji. Rezultat - 4:16:03. Też mam co poprawiac.
Ale w RW pobiegne, zreszta, co ja piszę, wczoraj już pobiegłam dyszkę, w czwartek zresztą też - w czwartek rekreacyjnie, wczoraj troszkę mocniej. Dzisiaj chyba rolki.
Grzegorz Bogusz

Grzegorz Bogusz Ratownik Medyczny,
CSR EDU- MED
(www.edu-med.pl)

Cóż, Aniu - wychodzi na to, że mamy za sobą pierwsze zderzenie ze słynną "ścianą" ;-) Ale oczywiście nie znaczy to, że następnym razem nie warto jej próbować przebić. Choćby głową, hehe... (jest fajny artykuł na jej temat we wrześniowym "Bieganiu" - wychodzi na to, że nikogo nie ominie...)

A co do Run Warsaw - masa ludzi to nie problem, ja i tak pobiegne bo udało mi się niechcący namówić na wspólny bieg mojego brata. A to już spory sukces. I chyba w tej imprezie właściwie o to właśnie chodzi -nie ma być szybko czy dużo kilometrów, tylko na wesoło i w dobrym towarzystwie.
Anna Pawłowska-Pojawa

Anna Pawłowska-Pojawa PR Manager,
specjalista od
komunikowania,
"lekkie pióro" ...

Grzegorz B.:
Cóż, Aniu - wychodzi na to, że mamy za sobą pierwsze zderzenie ze słynną "ścianą" ;-) Ale oczywiście nie znaczy to, że następnym razem nie warto jej próbować przebić. Choćby głową, hehe... (jest fajny artykuł na jej temat we wrześniowym "Bieganiu" - wychodzi na to, że nikogo nie ominie...)

W głowie to ja akurat jej nie miałam ;-) Tylko nogi nie nadążały ;-)
3:28:07 netto. Ale nie dałbym rady zrobić nawet sekundę lepiej, kosztowało mnie to bardzo, bardzo dużo wysiłku. Na początku tylko zgubiłem swoją grupę na 3:30 i przez to niepotrzebnie szarpałem tempo na początku. Ale debiut taki jak sobie wymarzyłem, do zobaczenia za rok.

Następna dyskusja:

Jak na początek?


Wyślij zaproszenie do