Temat: joga w ciąży
Alu, nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale mogę odpowiedzieć na Twoje pytanie opierając się na swoim własnym doświadczeniu. Ja praktykowałam jogę Iyengara zarówno przed ciążą jak i w większej jej części, tj od trzeciego do ósmego miesiąca. Pewnie ćwiczyłabym do samego końca bo czułam się świetnie ale niestety w szkole, do której uczęszczałam nie było zajęć przez okres wakacji. Do samego końca robiłam pozycje odwrócone, z tym że pod koniec ciąży, zamisat stania na głowie wisiałam na linie, z mnóstwem "gadżetów", które pomagały na dolegliwości ciążąwe typu ból krzyża. Czasami czułam się na siłach żeby stanąć na głowie, ale na dużo krócej niż reszta grupy i z pomocą nauczyciela (podciągał mnie do góry na pasku przełożonym przez biodra). Do 6-7 miesiąca stawałam na głowie normalnie, tak jak wszyscy, wychodziłam w momencie gdy poczułam zbyt duży ciężar. Chodziłam na zajęcia ogólne dla wszystkich, z tym że wszystkie asany miałam troszkę zmodyfikowane. Świece również robiłam do samego końca, tylko że na krześle i z nogami opartymi o ścianę. Zawsze po jodze czułam się świetnie!
Myślę że bardzo ważne jest aby ćwiczyć pod okiem nauczyciela, który zna się na jodze prenatalnej, albo duuuużo czytać i dowiedzieć się jakie asany są dobre, a jakich nie powinno się wykonywać. Wiele asan, niekoniecznie dobrych dla kobiety ciężarnej, nie sprawiało mi trudności i pewnie wykonywałabym je "normalnie", gdyby nie pomoc i wiedza mojego n-la.
Co do porodu, hmmm... fakt, mój nie był lekki, ale nie doszukiwałabym się przyczyny w jodze. Dziecko było ułożone normalnie, główką do dołu;)
Na pewno jak będę w kolejnej ciąży to również będe ćwiczyła do samego końca, jeśli tylko bedę mogła.
Pozdrawiam :)