Temat: przeżytki w piaście czy tradycyjne
Piasta Rohloffa ma sprawność porównywalną z napędem z przerzutkami. Gdzieś na sieci było takie porównanie ze wskazaniem strat na poszczególnych biegach. Ale za tą sprawność trzeba zapłacić i to sporo - kiedyś na allegro widziałem taką 14to biegową za 2500 i to było wg mnie raczej tanio w porównaniu do ceny u dystrybutora.
Widziałem taką piastę zamontowaną w góralu i o ile dobrze pamiętam co właściciel powiedział że sprowadził go sobie z Austrii za jakieś 5000 zł.
Z piastą Nexus wiąże się problem jej serwisowania - mało kto potrafi to zrobić. Poza tym wg tego co usłyszałem o serwisowaniu tego sprzętu od ludzi do tego uprawnionych/przeszkolonych to polega to na wyjęciu środka wsadzeniu do specjalnego oleju na parę minut, wyjęciu i włożeniu z powrotem do korpusu. Po serwisowaniu spodziewałbym się bardziej dogłębnego podejścia do sprzętu, ale nawet mnie to bardzo nie dziwi. Żeby sobie z tym sprzętem poradzić trzeba być albo hobbystą i to znać, albo rewelacyjnym mechanikiem.
Poza tym Nexus ma spore straty w porównaniu z klasycznym napędem przerzutkowym i piastą Rohloffa. No ale coś za coś - cena Nexusa jest sporo niższa od Rohloffa...
Jak rower ma być wygodny i bezobsługowy to radziłbym poszukać - chyba tylko na allegro bo już go nie produkują - takiego wynalazku marki Giant co się nazywa Revive - wersji z osłoniętym łańcuchem i 8mio biegową piastą Nexus. Maksimum komfortu i minimum serwisowania, niestety pod krawężniki trzeba go podpychać, nie jest demonem prędkości (ma 20 calowe koła) i waży około 20 kilogramów. No, ale jak ktoś chce jeździć szybko to ma tylko jedną alternatywę - rower szosowy...
Wbrew pozorom dobrze dobrany jest całkiem wygodny.