Joanna Ciszewska

Joanna Ciszewska www.letsgomtb.pl

Temat: miejski, damski, z przerzutkami

Paulina Szmit:

czy rometu.
Akurat ciężki rower jest stabilniejszy, w jeździe miejskiej to zaleta nie wada. Problem pojawia się dopiero przy dźwiganiu po schodach, ale tu górale wcale nie są dużo lżejsze. W każdym razie nie te z zakresu 2k. Miejski rower, zwłaszcza ten z większymi kołami jest z założenia cięższy. Ale to nijak nie obniża komfortu jazdy. Nawet lepiej, bo jak człowiek machnie dwa razy pedałami to długo rower toczy się siłą rozpędu. Przy jeździe na podjazdach wystarczy jechać na stojąco, albo zwyczajnie rower podprowadzić. Ale umówmy się, w Krakowie nie ma dużo takich podjazdów. Co innego w Wawie, skarpa wiślana potrafi dać w kość. 10km to tyle co pchełka, żaden wysiłek na holendrze. Mam porównanie, bo jeżdżę (starym Batavusem)holendrem i turystycznym (składany rower typu górskiego przerobiony na turystyczny), w zależności od odległości. :)

Nigdy nie czytałam większej bzdury. Oddalam się więc z dyskusji która z mojego punltu widzenia jest pozbawiona sensu.