Temat: Facet w Londynie
Andrzej Niecikowski:
tak sie jezdzi w londynie
http://youtube.com/watch?v=4n2JnErCbJEAndrzej Niecikowski edytował(a) ten post dnia 25.06.07 o godzinie 23:29
No tak, tylko w Londynie ruch stoi lub samochody przemieszaja sie z predkoscia 30/40 km/h ze wzgledu na korki i szerokosc ulic. Mimo tego, iz lamia przepisy, maja wszystko w miare "pod kontrola", wiedza, czego sie spodziewac (predkosci, manewrow - sa ograniczone w tej scenerii) po innych samochodach, autobusach i pieszych, wiedza, ze ulice sa w wiekszosci jednokierunkowe i ze w wielu miejscach sa wysepki/pasy, na ktore samochody nie moga wjezdzac, a oni w razie niebezpieczenstwa tak.
A w Warszawie? Niby miasto, ograniczenia kazdy wie jakie, a wszyscy rozpedzaja sie do 100-120. Ulice po 6 pasow w jedna strone, co chwile swiatla, na ktorych wszyscy hamuja z piskiem opon ,a potem z takimze piskiem ruszaja. Czemu policja sie tym nie zajmie? Wielokrotnie, gdy jechalam ze znajomymi, zatrzymywala nas policja i wiecie co sprawdzali? CZY KIEROWCA JEST TRZEZWY! Nikt z nas nie mial zapietych pasow, prulismy po Niepodleglosci ponad 100, a oni sprawdzali, czy jestesmy trzezwi, a mogliby nalozyc mandat nie powiem ile!
Z polskimi kierowcami rowerzysci nie maja szans i nikt mi nie wmowi, ze jest inaczej.